Wakacje Benedykta XVI: odwiedziny Karmelu, modlitwa o pokój

Podczas wakacji w Alpach Benedykt XVI pamięta w modlitwie o dramatycznej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Do modlitwy o pokój szczególnie w tym regionie zachęcił siostry karmelitanki w Quart, które odwiedził podczas wycieczki po Dolinie Aosty.

– Wiemy, jak cierpi dziś ludzkość z powodu przemocy; bardzo cierpi w Ziemi Świętej, w Libanie i w innych miejscach świata – powiedział Ojciec Święty do karmelitanek. Mówił im też o odczuwanym w Europie głodzie Boga.
Pod wieczór w Les Combes przed papieską rezydencją w domu salezjanów na powrót papieża oczekiwała grupa wiernych. Wysiadł on z samochodu, by ich pozdrowić i pobłogosławić dzieci.
Na pytanie dziennikarzy, jak spędza wakacje, odpowiedział, że dużo spaceruje, czemu sprzyja pomyślna pogoda. Wskazał na duchowe znaczenie kontaktu z pięknem przyrody. – Patrzeć na te góry – to jakby oglądać samego Stworzyciela – powiedział Benedykt XVI.
Pytany o sytuację w Libanie, wskazał na potrzebę modlitwy o ustanie przemocy i zapewnił, że ma nadzieję na Bożą pomoc. Przypomniał, że na temat napięcia na granicy izraelsko-libańskiej głos zabrał wczoraj w imieniu Stolicy Apostolskiej kard. Angelo Sodano. Te słowa Ojca Świętego świadczą o stałym kontakcie, jaki również podczas wakacji w Alpach utrzymuje z Sekretariatem Stanu.
Watykański dziennik „L’Osservatore Romano” w wydaniu z 15 lipca zmieścił – obok wspomnianego oświadczenia kardynała sekretarza stanu i wiadomości o bombardowaniu Bejrutu – tekst ze znamiennym tytułem: „Rakiety uderzyły w Hajfę – karmelitańskie «serce» Ziemi Świętej”. Poinformowano w nim o tym, że dwie rakiety dosięgły dzielnicę tego izraelskiego miasta, położoną na zboczach góry Karmel.
Artykuł wskazuje też na duchowe znaczenie Karmelu, przypominając, że dobrze wyraża je figura Matki Bożej w ogrodzie klasztoru karmelitanek w Hajfie. Maryja trzyma Dzieciątko i mały glob wyobrażający świat, który Jezus błogosławi.
„W odległości niewielu metrów od tego miejsca rakiety posiały zniszczenie, rozpacz, nienawiść i lęk. Obowiązkiem każdego jest chronić ten świat, a z nim całą ludzkość” – czytamy w „L’Osservatore Romano”.