Wałcz: sprawa banneru antyaborcyjnego umorzona

Sąd Rejonowy w Wałczu umorzył postępowanie przeciwko nastolatkowi, który w sierpniu i wrześniu w centrum Wałcza wystawił na widok publiczny banner przedstawiający płód dziecka po dokonaniu aborcji.

Postępowanie karne wszczęto na wniosek policji. 20 września Damianowi Krasowskiemu, nastolatkowi zaangażowanemu w działania fundacji pro-life Życie i Rodzina, zasądzono karę grzywny za to, że w miejscu publicznym trzymał nieprzyzwoity wizerunek, czyli banner przedstawiający płód dziecka po dokonaniu aborcji.

Na bannerze, jak uzasadnia sąd, widać dużo krwi, a zwłoki płodu są powykręcane w nienaturalny sposób, co spowodowało zgorszenie przechodniów. Sąd miał przeciw nastolatkowi także to, że zorganizował on kolejną podobną pikietę.

Sąd odstąpił od opłat na poczet grzywny w wysokości 500 zł, ponieważ nastolatek nie pracuje i nie posiada środków finansowych.

Damian Krasowski odwołał się od wyroku. Zaplanowana na 2 listopada rozprawa odwoławcza jednak się nie odbędzie, bowiem wałecki sąd postanowił sprawę umorzyć.

Nastolatek zamierza kontynuować działania na rzecz ochrony życia poczętego. – Do 15 listopada będę zbierał podpisy pod ustawą przeciw aborcji. Jeśli ktoś jeszcze nie poparł projektu, może to zrobić u mnie, albo pobrać kartę z parafii św. Mikołaja w Wałczu – poinformował.

Krasowski związany jest z fundacją pro-life „Życie i Rodzina”. Pikiety antyaborcyjne, w których wziął udział w sierpniu i wrześniu br., były połączone ze zbieraniem podpisów pod projektem nowelizacji ustawy z 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Autorzy projektu z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Zatrzymaj aborcję” chcą wykreślenia z niej przepisu zezwalającego na zabicie dziecka z powodów eugenicznych, czyli podejrzenia jego niepełnosprawności lub choroby. Ostatni podpis pod projektem obiecał złożyć prezydent Andrzej Duda.