Drukuj Powrót do artykułu

Warszawa: kapelani szpitalni będą bardziej wspierać idee transplantacji

26 października 2010 | 14:47 | lk Ⓒ Ⓟ

Kapelani szpitalni i duszpasterze zdrowia archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej uczestniczyli dziś w spotkaniu formacyjnym na temat szerszego promowania idei transplantacji wśród wiernych. Szkolenie z udziałem znanych polskich transplantologów odbyło się w siedzibie kurii metropolitalnej warszawskiej.

W czerwcu w stołecznym ratuszu został podpisany list intencyjny dotyczący promowania transplantacji w województwie mazowieckim. – Jako księża kapelani szpitali i domów opieki chcemy się w to włączyć. Chcemy się nauczyć pomagać rodzinom oraz tym, którzy chcieliby być dawcami – wyjaśnił w rozmowie z KAI ks. Arkadiusz Zawistowski, duszpasterz służby zdrowia diecezji warszawsko-praskiej.

Abp Kazimierz Nycz stwierdził, że działalność kapelanów szpitalnych jest jednym z przejawów nowej ewangelizacji, którą potrzeba rozwijać w wielu dziedzinach życia współczesnego człowieka. – Takim polem działania jest wasza służba, łóżko chorego, odchodzącego człowieka – zaznaczył metropolita warszawski. – Robicie wiele, by odnaleźć takiego człowieka dla Chrystusa, by wskazać mu, często w ostatniej chwili życia, do Niego drogę. Wasza misja wobec wszystkich chorych, także wobec personelu medycznego, jest niezwykle ważna – podkreślił kardynał-nominat.

Prof. Krzysztof Zieniewicz, transplantolog ze stołecznego szpitala przy ul. Banacha przedstawił najważniejsze zagadnienia transplantologii. Wyjaśnił, że przeszczep to zastąpienie nieodwracalnie uszkodzonego – ale ważnego dla funkcjonowania organizmu człowieka – narządu jego zdrowym odpowiednikiem. Poinformował, że historycznie pierwszym przeszczepionym narządem była w latach 50. w USA nerka. W Polsce takiej operacji po raz pierwszy dokonano w 1966 r. Program transplantacji innych narządów rozwijał się wolniej, m.in. dopiero w latach 80. zdołano dokonać przeszczepu serca. Obecnie na świecie żyje ok. 1 mln ludzi po przeszczepie, część z pacjentów ma nawet dwa lub trzy takie narządy.

Prof. Zieniewicz dokonał także oceny polskiej ustawy transplantacyjnej z 1995 r. (i jej modyfikacji do 2005 r.), uznając ją za „dobrą i rzetelną”, nie gorszą od innych tego typu regulacji w Europie. Omówił także warunki prawne pobrania narządów. Przypomniał o zjawisku nielegalnego handlu narządami, uspokajając jednak, że w Polsce ono nie istnieje.

Zdaniem prof. Zieniewicza, wciąż liczba przeszczepianych narządów jest w Polsce mała, gdyż rodziny osób zmarłych lub umierających nadal stanowczo nie zgadzają się na wykorzystanie narządów. Ponadto, pomimo ustawowego obowiązku, nie wszystkie szpitale zgłaszają możliwość pobrania narządów od osób zmarłych. Nadal panuje także brak wiedzy i brak zaufania do lekarzy ze strony pacjentów.

Z kolei prof. Wojciech Rowiński, krajowy konsultant ds. transplantologii przyznał, że zaczyna się spełniać jego marzenie, by przeszczepianie narządów jako metoda leczenia była wspierana zarówno przez władze, które odpowiadają za uchwalenie odpowiednich ustaw, jak i autorytet moralny Kościoła.

Przedstawił także dane dotyczące liczby pobrań narządów od dawców zmarłych. W Zachodniopomorskiem jest to 34,7 pobrań na 1 mln mieszkańców, w Wielkopolsce – 24,1 pobrania, natomiast w Małopolsce i Podkarpaciu odpowiednio jedynie 1,5 i 1,9 pobrania.

Rowiński przypomniał o liście biskupów z 2007 r., w którym zachęcali oni wiernych do wyrażania gotowości na oddawanie swoich narządów po śmierci do przeszczepów. Zauważył jednak, że nie wszyscy proboszczowie przedstawili ten dokument swoim parafianom. – Tak jak różni są lekarze i politycy, tak i różni są księża. Szkoda, że wielu z nich odmówiło odczytania listu – powiedział. Dodał, że potrzeba bardziej zdecydowanego promowania transplantologii wśród kapelanów diecezjalnych z innych części Mazowsza oraz zwłaszcza w południowo-wschodnich diecezjach.

Jak przypomniał, w Polsce istnieje Centralny Rejestr Sprzeciwów, do którego każdy może zgłosić swoją niezgodę na wykorzystanie jego narządów po śmierci, dlatego brak zaufania do lekarzy jest nieuzasadniony.

„Kapelan jest najbliżej rodziny człowieka, który umiera. Jego pomoc jest nieoceniona. Bez pomocy zarówno hierarchów, jak i księży przebywających w szpitalach nie powiedzie nam się promowanie idei przeszczepów” – dodał Rowiński.

Dr Artur Zaczyński, neurochirurg i koordynator ds. transplantacji w Szpitalu Bródnowskim poinformował, że do lekarzy zgłasza się coraz więcej rodzin zainteresowanych ofiarowaniem pomocy w postaci wykorzystania narządów po śmierci. W jego szpitalu umiera miesięcznie ok. 70 osób, pobrań narządów jest jednak wciąż bardzo mało, najwyżej 1-2. Przypomniał, że u pacjentów zmarłych wskutek nowotworu żaden narząd nie może być wykorzystany do transplantacji.

Kapelani pytali lekarzy m.in., do kogo w szpitalu rodziny powinny zgłaszać zgodę na pobranie narządu od zmarłych bliskich. Stwierdzali, że takich pytań ze strony rodzin jest jednak coraz więcej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.