Warszawa: narodowa Msza za Jana Pawła II
05 kwietnia 2005 | 19:52 | bł, im //mr Ⓒ Ⓟ
Ok. 300 tysięcy Polaków, najwyższe władze państwowe oraz Episkopat Polski zgromadzili się na narodowej Mszy św. w Warszawie, aby modlić się za Jana Pawła II i dziękować za Jego pontyfikat.
– Jan Paweł II przybliżał nam nieskończoną miłość Boga – powiedział Prymas Polski, który przewodniczył Eucharystii. – Zapłacz Matko Polsko, skoro odchodzi najznakomitszy z Twoich Synów – wołał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik.
Na początku Mszy Ks. Prymas przypomniał, że sprawowana jest ona na Placu Piłsudskiego, w miejscu gdzie 2 czerwca 1979 r. Papież powiedział pamiętne słowa: „Niech stąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”. Jak podkreślił, tę sama modlitwę Jan Paweł powtórzył w tym miejscu 20 lat później, 13 czerwca 1999 roku. Wówczas wyniósł na ołtarze 108 męczenników II wojny światowej. – Dziś Jan Paweł II zwołuje nas na modlitwę, ale już za Niego i aby podziękować za Jego posługę – wołał Ks. Prymas.
W homilii Ks. Prymas stwierdził, że nasza miłość do Papieża wynika z tego, że Jan Paweł II „przybliżał nam nieskończoną miłość Boga miłosiernego”. Kard. Glemp podkreślił, że Papież kochał świat i całą przyrodę, kochał człowieka – „miał dar zaglądania do duszy”. Jego miłość do człowieka nie znała granic: kochał władców tego świata, ale także skazanych na więzienie, dzieci, młodzież i starszych. Zauważył, że szczególna była relacja Ojca Świętego do młodzieży, która „jako najwrażliwsza część ludzkości, wyczuwała Jego wielką miłość i garnęła się do Niego”. Wreszcie Papież kochał Chrystusa, „kochał aż do bólu, do krzyża” – tłumaczył kard. Glemp. Kaznodzieja wskazał też na szczególną miłość Papieża do Polski, a poprzez nią do całego świata: „kochał Polskę, swoją Ojczyznę i przez tę miłość, a może dzięki niej, obejmował wszystkie kraje”.
Ks. Prymas zauważył, że w swym nauczaniu Jan Paweł II wskazywał nam, że jest prawda, którą trzeba odkrywać i według niej żyć. „Kochaliśmy Go, bo Jego modlitwa wyzwalała nas z zasępienia, z powątpiewań, dodawała zwyczajnej otuchy. Jego nauki, choć nie do końca pojęte, mówiły, że jest prawda, którą trzeba odkrywać i według niej żyć” – mówił kard. Glemp.
Zauważył również, że Papież potrafił wyrazić naukę Chrystusa współczesnym językiem, nie unikając żadnego z problemów gnębiących świat. Odnosząc się do żalu i niepokoju z powodu śmierci Papieża Ks. Prymas wezwał: „kochajmy nie tylko uczuciem, ale słowem i czynem. Śmierć kochanej osoby jest wezwaniem do wytrwania w miłości”.
Ks. Prymas nawiązał do wyboru następcy Jana Pawła II i podkreślił, że jako katolicy powinniśmy otoczyć przyszłego papieża szacunkiem i czcią. „Jako wierzący katolicy w Polsce i poza Polską otoczymy przyszłego Papieża tym samym religijnym szacunkiem i czcią, jaka należy się Głowie Kościoła prowadzącego ludzi do zbawienia” – stwierdził.
Kończąc kard. Glemp zapowiedział również upamiętnienie Jana Pawła II poprzez urządzenie w dolnej świątyni Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich w Warszawie krypty-mauzoleum wraz z symbolicznym sarkofagiem.
Przemawiając po Komunii abp Michalik wołał: „Czy dzisiaj nie powinniśmy powiedzieć: zapłacz Matko Polsko, zapłacz Ojczyzno, skoro odchodzi najznakomitszy z Twoich Synów”? Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski mówił, że Jan Paweł II był wielkim przyjacielem człowieka i ludzi dlatego, że był wielkim przyjacielem Boga.
– „Spróbujmy i my pamiętać o tym, próbujmy odbywać tę drogę od Boga do człowieka i od ludzi do Boga. Po to tu dzisiaj przyszliśmy” – zachęcał. Podziękował wierzącym za modlitwę za Papieża, który przez 27 lat uczył nas modlitwy i modlił się za nas, a także dziś modli się za nami, uwielbia Boga, modli się o miłosierdzie dla świata. Nie mającym daru wiary podziękował za znak jedności ludzkiej. – Znaki braterstwa ludzkiego są przecież niezależne od przekonania, są potrzebne i zawsze krzepiące – podkreślił.Abp Michalik nazywał Papieża „najwybitniejszym Synem naszej Ojczyzny”.
Przypomniał, ze Jan Paweł II sam o sobie mówił, że wyrósł z polskiej chrześcijańskiej kultury, a stylem swego życia ubogacił kulturę całego świata, bo ubogacił życie wielu konkretnych ludzi. – On nie tylko czynił dobro, on umiał wydobywać je z innych, on uruchamiał dobro w ludziach – mówił.
– Nie zagrażał nikomu, ale i nikogo się nie bał. Wierzył i ufał ludziom i dlatego z przebaczeniem i miłością poszedł do zamachowca, nie mógł inaczej, nie mógł, skoro kiedyś raz usłyszał: „Byliście w więzieniu a przyszliście do mnie”. Do końca wierzył, że miłość zdoła otworzyć granice państw zamkniętych dla niego i dla Kościoła. Ale najpierw musi się otworzyć ludzkie serce, musi się otworzyć na prawdę o Bogu, o życiu po śmierci i na prawdę o pięknie życia codziennego – tłumaczył Ks. Arcybiskup.Zdaniem abp Michalika styl, w jaki świat i ojczyzna przeżywają dni choroby i śmierć Jana Pawła II mówią nam wszystkim, że warto ufać, warto kochać ludzi, że człowiek i dziś potrafi być wdzięczny, umie odpowiedzieć miłością na miłość. – Dlatego dziękuję, żeście przyszli bracia i siostry, dziękuję za to zdumiewające świadectwo Warszawy i Polski. Naród, który się modli, staje się innym narodem – dodał. Na zakończenie powiedział: „Myślę, że powinienem dziś imieniem Zmarłego powiedzieć, że przebacza on tym, którzy go skrzywdzili. Niech odejdą stąd odnowieni, gotowi do naprawienia krzywd, duchowo odrodzeni. Niech wiedzą, że byli obecni w jego i Kościoła modlitwie”.
Mszę koncelebrowało ją kilkudziesięciu biskupów i blisko 250 księży. Obecny był prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Marek Belka i inni członkowie rządu, marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz, reprezentanci różnych Kościołów, członkowie Korpusu Dyplomatycznego na czele z jego dziekanem nuncjuszem apostolskim abp Józefem Kowalczykiem oraz przedstawiciele władz samorządowych na czele z prezydentem stolicy Lechem Kaczyńskim.
Był także rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres i prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Marek Safjan oraz rektorzy wyższych uczelni.
Na początku Mszy Orkiestra Reprezentacyjna Wojska Polskiego wykonała hymn Polski i Watykanu. Eucharystii towarzyszyło „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta w wykonaniu Filharmonii Narodowej w Warszawie pod dyrekcją Antoniego Wita. Na zakończenie Eucharystii zgromadzeni odmówili litanię do Wszystkich Świętych.
W liturgii uczestniczyli hierarchowie Kościołów reprezentowanych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, z jej prezesem, prawosławnym arcybiskupem Jeremiaszem.
Wierni gromadzili się na Placu Piłsudskiego od wczesnych godzin rannych. Na godzinę przed rozpoczęciem Eucharystii było ich już 50 tys., w sumie zgromadziło się wiele ponad 300 tys. Naprzeciwko ołtarza rozwinęli olbrzymi transparent: „Jesteśmy Ojcze” oraz „Rozpoczynamy cywilizację miłości”. Ponieważ nie wszyscy zmieścili się na miejscu celebry, organizatorzy ustawili na okolicznych placach telebimy, m.in. w okolicach kościoła św. Anny, na Placu Teatralnym, a także przy Parku Saskim. Po Mszy wierni mogli wpisać się do wystawionych na Placu Piłsudskiego ksiąg kondolencyjnych.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.