Warszawa: nocna modlitwa uliczna – Via Stella Maris

Około 200 osób wzięło udział w Via Stella Maris, 20-kilometrowej Nocnej Drodze Różańcowej, która przeszła ulicami stołecznej Białołęki. Zainaugurowała ją msza św. w prowadzonym przez ojców pasjonistów kościele św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty. Liturgii przewodniczył biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński.

W czasie modlitwy zawierzano Matce Bożej sprawy Ojczyzny w 100-lecie odzyskania niepodległości, intencje Kościoła powszechnego, diecezji, oraz sprawę powołań.

Nocna Droga Różańcowa jest naszą odpowiedzią na znaki czasu – powiedział moderator Żywego Różańca w Diecezji Warszawsko-praskiej, ks. Roman Kot. – Nie wszyscy mogą wyjechać na rekolekcje czy pójść na kilkudniową pielgrzymkę do sanktuarium. W biegu zajęć dużo łatwiej jest wygospodarować jedną noc i idąc w ciszy, modląc się powierzać Bogu swoje sprawy osobiste i wspólnotowe – dodał duchowny.

Podczas Mszy bp Kamiński powiedział, że wielu ludzi jest dziś zagubionych. „Bez naszego wsparcia, bez naszego orędownictwa sami nie są w stanie wydźwignąć się ze swojego upadku. Bądźcie więc zawsze dla siebie nawzajem wsparciem” – zachęcał duchowny. Zaznaczył, że nie ma miłości Boga bez miłość bliźniego. – Nie możemy zgubić brata, z którym pielgrzymujemy drogą ziemskiego życia – zaapelował biskup warszawsko-praski.

Zwrócił tez uwagę na wartość modlitwy różańcowej. „Różaniec zawiera w sobie to, co dla nas najcenniejsze. Zebrane są w nim zarówno tajemnice związane z dziejami zbawienia, które opisane są na kartach Pisma Świętego, ale także „Modlitwa Pańska” oraz „Pozdrowienie Anielskie”. Wszystko to jednocześnie ukierunkowuje naszą uwagę na Chrystusa” – powiedział kaznodzieja.

Uczestnicy Nocnej Drogi Różańcowej szli w kilkunasto osobowych grupach rozważając kolejne tajemnica z życia Chrystusa i Maryi. W czasie nocy mieli cztery postoje w kościołach.

Via Stella Maris zakończyła się mszą św. w parafii Matki Bożej Pompejańskiej.