Drukuj Powrót do artykułu

Warszawa: odbyła się droga krzyżowa za murem Aresztu Śledczego na Rakowieckiej

29 marca 2019 | 21:23 | dg | Warszawa Ⓒ Ⓟ

W Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie odbyło się dziś nabożeństwo drogi krzyżowej, nawiązujące do odprawianych tu potajemnie takich modlitw przez więźniów politycznych w 1947 r. W rozważaniu męki Chrystusa udział wzięło ok. 150 osób, a przewodniczył jej kapelan Muzeum, ks. Tomasz Trzaska.

Dyrektor Muzeum, Jacek Pawłowicz, witając licznie przybyłych uczestników nabożeństwa, nazwał to miejsce „polską, warszawską Golgotą”.

– Po raz pierwszy od 1947 r. odprawimy tutaj drogę krzyżową. Przejdziemy drogę taką, jaką przeszedł Chrystus, aby nas zbawić, aby zwyciężyć. Taką samą drogę przeszli nasi bohaterowie – torturowani, męczeni, tu zamordowani. To, że dzisiaj tu jesteśmy, że tu możemy wspominać mękę Chrystusa, a jednocześnie wspominać mękę naszych bohaterów, to jest ich zwycięstwo, zwycięstwo żołnierzy antykomunistycznego powstania, których tutaj komunistyczni zdrajcy zamordowali – mówił dyrektor Pawłowicz.

Nabożeństwo poprowadził ks. Tomasz Trzaska, kapelan Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Rozważania do stacji drogi krzyżowej z męką Chrystusa poprzedzone były historiami więźniów, którzy tu łączyli swój ból z cierpieniem Chrystusa. Przywołując wspomnienia ks. Jana Stępnia wskazał, że nabożeństwo to więźniowie w listopadzie 1947 r. odprawiali tu potajemnie w każde popołudnie.

– Stoimy dziś z Chrystusem na początku drogi krzyżowej. Nie jesteśmy tu jednak sami. W naszych sercach są ci, którzy cierpieli w tych murach swoją krzyżową drogę, spotykali smutne oczy swoich matek i bliskich, cierpieli po wielokroć pod ciężarem śledztwa , odzierani z szat i godności, aż w końcu zabijani. Potrafili pozostać wiernymi Bogu i Polsce – mówił ks. Trzaska na początku nabożeństwa.

„Minęliśmy ciężką okutą bramę, by po przejściu małego placyku znaleźć się w gmachu więzienia na Mokotowie. Od wielu lat swego istnienia zyskało to ponure miejsce opinię katowni” – wspominał Mieczysław Chojnacki ps. „Młodzik”, przywieziony na Rakowiecką w 1950 r.

Podczas nabożeństwa cytowano wspomnienia żołnierzy więzionych na Mokotowie, jak i przetrzymywanych przez komunistyczną bezpiekę w innych miastach. Uczestnicy usłyszeli relację, jak trafił do karceru rtm. Witold Pilecki, jaki przebieg miało widzenie innego więźnia ze swoją matką we Wronkach, jak wyglądała spowiedź w mokotowskiej celi, brutalne przesłuchania kobiet i mężczyzn oraz jak pocieszał swoją żonę Łukasz Ciepliński ps. „Pług”.

Przytoczono m.in. słowa rtm. Pileckiego, jakie skierował on do swojej kuzynki podczas rozprawy sądowej, niedługo przed swoją śmiercią: „Ja już żyć nie mogę. Mnie wykończono. Bo Oświęcim to była igraszka”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.