Warszawa pożegnała ofiary katastrofy pod Smoleńskiem
17 kwietnia 2010 | 15:47 | aw, awo, im, tk, mp / maz Ⓒ Ⓟ
W samo południe 17 kwietnia rozpoczęły się na Placu Piłsudskiego w Warszawie uroczystości pożegnania Pary Prezydenckiej i wszystkich ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiej. Ceremonia – z udziałem ponad 150 tys. ludzi – rozpoczęła się przy dźwiękach dzwonów i syren.
Głównym akcentem wystroju ołtarza było wielkie płótno, na którym umieszczono zdjęcia ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Wśród najbliższych sektorów dominowała czerń – były one przeznaczone dla rodzin ofiar katastrofy. Wśród nich przybyli m. in. Jarosław Kaczyński oraz córka Pary Prezydenckiej z mężem.
Na początku zgromadzeni usłyszeli odegrany na trąbce utwór „Śpij kolego”. Potem, wśród wielkiej ciszy, aktor Artur Żmijewski odczytał listę 96 nazwisk ofiar katastrofy.
Niewiele jest chwil, kiedy jesteśmy tak razem
„Niewiele jest takich chwil w dziejach narodu, kiedy wiemy i czujemy, że jesteśmy w pełni razem, że łączą nas i myśli i uczucia” – powiedział marszałek Bronisław Komorowski dodając, że tragicznie zmarli pod Smoleńskiem „dziś są nam bliżsi niż kiedykolwiek – a pamięć przezwycięża śmierć”.
Przypomniał, że właśnie na tym placu Jan Paweł II modlił się przed laty o odnowę oblicza polskiej ziemi. „Ta modlitwa została wysłuchana – w ciągu następnych lat zrodziła się wolna Polska. Zrodziła się naszej wiary, nadziei i solidarności”.
Zaznaczając, że wyrazy współczucia dla Polski płyną z całego świata Bronisław Komorowski wyraził przekonanie, że oznacza to także „zrozumienie dlaczego tragicznie zmarli udawali się do Katynia jako pielgrzymi polskiej sprawy”. Na zakończenie zaapelował, aby w imię pamięci o tych, którzy zginęli, polityczne spory były naprawdę sporami o Polskę.
Nie mam słów, żeby wypowiedzieć swój żal i ból – powiedział podczas ceremonii pożegnania Maciej Łopiński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Przypomniał słowa tragicznie zmarłego prezydenta RP, że, „prawda o Katyniu jest fundamentem wolnej Rzeczpospolitej, tak jak katyńskie kłamstwo o Katyniu było fundamentem PRL”.
„Rodziny Katyńskie nie pozwolą, by pokonał je ból, będą trwały” – powiedziała w imieniu rodzin katyńskich Izabela Sariusz-Skąpska, córka prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, który zginął 10 kwietnia. Przypomniała ona modlitwę „Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże na niebie, zapomnij o mnie”, odnosząc te słowa teraz także do ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.
Przypomniała, że tę modlitwę powtarzano przez lata, w których córki i synowie oficerów zamordowanych w Katyniu byli traktowani przez władze komunistyczne jak obywatele drugiej kategorii, karani za niepopełnione winy. Modlitwę tę ryto na pomnikach powstających po 1989 roku, powtarzano na uroczystościach w kraju i na wojskowych cmentarzach w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Miały być także wypowiedziane na uroczystościach rocznicowych 10 kwietnia br.
„Rodziny Katyńskie nie pozwolą, aby teraz pokonał je ból, będą trwały” – podkreśliła.
„Ta lista ofiar to jakby cała Polska i cała nasza historia. Od 91-letniego Ryszarda Kaczorowskiego po 23-letnią Natalię Januszko – mówił z kolei Donald Tusk. „Prezydent Kaczorowski to Monte Cassino, Sybieria, stalinizm, II wojna światowa i emigracja. A Natalia to szczęście młodej dziewczyny żyjącej w wolnym kraju, cieszącej się młodością” – mówił premier.
„Ich świadectwo życia jest dobre, ale czym będzie ich śmierć zależy od naszych serc i umysłów. Różnimy się, ale najgłębszy sens wspólnoty, którą przeżywamy, musi w nas przetrwać” – apelował premier.
Po przemówieniach zabrzmiały wystrzały uroczystej salwy ku czci poległych: trzy salwy karabinowe, oddane dla uczczenia 96 ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Orkiestra wojskowa odegrała marsz żałobny. W chwilę później rozpoczęła się uroczysta Eucharystia.
Ojczyzna potrzebuje pocieszenia
Dziś cała ojczyzna potrzebuje pocieszenia – powiedział metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz na początku Mszy św. koncelebrowanej na stołecznym pl. Piłsudskiego pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego Józefa Kowalczyka. – Przywołujemy pamięć wszystkich, którzy zginęli. Modlimy się o Boże miłosierdzie dla nich, jesteśmy zjednoczeni w modlitwie w intencji osieroconych rodzin – podkreślił.
Kard. Angelo Sodano, legat papieski na dzisiejsze uroczystości nie przyleciał do Warszawy z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej. Jego homilię odczytał nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk. „Jestem tutaj z wami, błagając Boga, aby raczył dać nagrodę sprawiedliwych panu prezydentowi Rzeczypospolitej i tym wszystkim, którzy razem z nim zostali niespodziewanie zabrani z tego świata” – napisał w homilii kard. Angelo Sodano.
„Dziś jestem tutaj z Wami, błagając Boga, aby raczył dać nagrodę sprawiedliwych Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej i tym wszystkim, którzy razem z nim zostali niespodziewanie zabrani z tego świata” – dodał legat papieski. O Polsce mówił jako „Narodzie, który przez stulecia, w sercu Europy, był bastionem cywilizacji”. „Tutaj zaczyn Ewangelii przeniknął życie ludu, podniósł go duchowo i dał mu horyzont nadziei, także w najtrudniejszych chwilach jego ponad tysiącletniej historii” – podkreślił.
„Niechaj głęboka wiara polskich chrześcijan podtrzyma ich w chwili kolejnej próby w pełnej cierpienia historii narodu” – życzył Polakom legat papieski.
Dodał, że najlepszą pomocą w stawianiu czoła próbom, jakie niesie ze sobą obecny czas, jest książka Jana Pawła II „Przekroczyć próg nadziei”. „W niej Sługa Boży zaleca, byśmy patrzyli na Chrystusa jako jedyną drogę, na której możemy dostrzec światło w tragediach historii. (…) W tej perspektywie wiary brzmią w naszych sercach słowa pocieszenia, skierowane przez Jezusa do Marty, która płakała nad śmiercią swego brata Łazarza: »Marto, twój brat zmartwychwstanie«” – podkreślił kard. Sodano.
Poszukując odpowiedzi o sens tej ofiary, jaką ponieśli ci, którzy zginęli pod Smoleńskiem, kard. Sodano nawiązał z kolei do dramatu „Brat naszego Boga”, Karola Wojtyły. Zwrócił uwagę, że autor dramatu mówił w nim o tym, że między każdym człowiekiem a próbą zrozumienia go wyrasta „pasmo dla historii niedostępne”. „Obecnie, w obliczu nowego dramatu Narodu polskiego, widzimy, że istnieje też `niedostępne` dla rozumu ludzkiego `pasmo historii` narodów” – skonstatował .
”Powierzamy dziś w ręce miłosiernego Boga wszystkich, którzy niespodziewanie zginęli w tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem, jak również rzesze żołnierzy polskich okrutnie zamordowanych w Katyniu w roku 1940” – mówił.
„Niech na ich grobach powiewa zawsze biało-czerwona flaga ojczysta! A chwalebny krzyż Chrystusa na tych grobach niech przypomina nam zawsze o wierze tych, którzy nas poprzedzili w drodze do Domu Ojca” – zakończył legat Ojca Świętego.
Modlitwa Kościołów
Ekumeniczną modlitwę przed zakończeniem Mszy poprowadzili biskupi dwóch głównych tradycji chrześcijańskich: prawosławny abp Sawa, Metropolita Warszawski i całej Polski wraz ze swoimi duchownymi oraz bp Ryszard Bogusz – zwierzchnik diecezji wrocławskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
Prawosławni duchowni odśpiewali fragment panichidy. – Wierzymy, że ci, którzy zmarli nieoczekiwanie, zaufali zmartwychwstałemu Chrystusowi a ojczyźnie poświęcili życie – mówił abp Sawa. – Dzisiaj poprzez Golgotę katyńskiego lasu towarzyszy im blask prawdy Zmartwychwstałego Pana, nasza modlitwa i wiara, że Pan wskrzesi ich mocą swoją.
Śmierć ujawnia nowe wartości
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik, przemawiając na zakończenie mszy powiedział, że śmierć 96 osób w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem ujawnia nam nowe wartości każdej z nich.
Zastanawiając się nad sensem równoczesnej, tragicznej śmierci tylu przedstawicieli państwa polskiego, przewodniczący Episkopatu zachęcał, że aby ból i refleksja stała się dla każdego żyjącego początkiem nawrócenia i zaczynem nowego, lepszego życia.
Abp Michalik zaznaczył, że zarówno życie jak i śmierć każdego człowieka pozostaje tajemnicą i tylko wiara w Chrystusa może pomóc człowiekowi otworzyć coś z tajemnicy życia po śmierci. „A zatem skorzystajmy z tej bolesnej okoliczności, kiedy przeżywamy śmierć bliskich, aby przygotować się na swoją śmierć” – zachęcił przewodniczący Episkopatu.
Zdaniem metropolity przemyskiego tragiczna katastrofa ukazała nowe oblicze naszego narodu, który choć nie pozbawiony wad ma wielkie serce. „Tym bardziej cenne, że ten naród przez własnych swoich synów był przez ostatnie lata niejednokrotnie boleśnie wyszydzany, jako ten, który rzekomo nie potrafi skorzystać ani z nauczania papieża Jana Pawła II, ani z ofiarowanej mu wolności, a co gorsza, stróżem Majestatu Rzeczypospolitej uczynił człowieka, który nie pasował do ich kryteriów współczesności” – powiedział abp Michalik.
Przewodniczący Episkopatu wyraził wdzięczność Rosjanom – w tym premierowi tego kraju – za okazane naszemu narodowi wyrazy współczucia. Zaznaczył, że ze znaną Polakom od zawsze wrażliwością rosyjskiego ludu „w Smoleńsku we wzruszający sposób współbrzmiała serdeczność i pomoc najwyższych przywódców Rosji”.
Wspominając w bardzo serdecznych słowach postać zmarłego Prezydenta RP, abp Michalik podkreślił, że „nosił w sobie troskę o Polskę jutra”. Lecha Kaczyński „kochał historię ojczystą i szanował, wprost czcił wyszydzanych przez niektóre środowiska bohaterów Powstania Warszawskiego, których wpisał w przekaz kultury narodowej budując im poświęcone Muzeum” – mówił hierarcha.
Z wielkim uznaniem abp Michalik wspomniał o postawie religijnej zmarłego Prezydenta. Wspomniał znamienny epizod sprzed dwóch lat, związany z przyjazdem Prezydenta na uroczystości w Krasiczynie pod Przemyślem. „Już z drogi zadzwonił z informacją, że przybędzie 15 minut wcześniej, i prosi, żeby tam był w pobliżu ksiądz, bo chce się wyspowiadać i przystąpić do Komunii św.” – wspominał hierarcha, dodając: „Tak, człowiek, który liczy się z sumieniem i zachowuje wrażliwe rozeznanie dobra i zła staje się jednym z nas i musi budzić zaufanie”.
„Wszystkim, a zwłaszcza rodzinom, które ta śmierć najboleśniej dotknęła, wyrażamy serdeczne współczucie i obejmujemy modlitwą, prosząc o Bożą opiekę nad nami wszystkimi i błogosławieństwo” – zakończył swoje przemówienie przewodniczący Episkopatu Polski.
Bezpośrednio po błogosławieństwie ceremoniarz papieski ks. prałat Konrad Krajewski wręczył rodzinom ofiar tragedii prezydenckiego samolotu różańce przekazane przez papieża Benedykta XVI. Był to znak modlitewnej więzi papieża z rodzinami ofiar.
W uroczystościach wzięły udział rodziny ofiar, wśród nich najbliżsi pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, przedstawiciele najwyższych władz państwowych, wojska, duchowieństwa, instytucji państwowych, organizacji społecznych oraz reprezentanci korpusu dyplomatycznego. Na pl. Piłsudskiego licznie przybyli też wierni z Warszawy i całej Polski.
Uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej odbędą się w niedzielę w Krakowie. Maria i Lech Kaczyńscy zostaną pochowani w katedrze na Wawelu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.