– Wolność narodu nie jest tylko chwałą żywych. Wolność nade wszytko jest trumfem poległych. Są bitwy, na które nie pada pył zapomnienia tylko bierze je na swoje skrzydła legenda. Do nich należy bitwa pod Monte Cassino – mówił dziś pod pomnikiem Bohaterów spod Monte Cassino, płk Edmund Brzozowski, uczestnik walk o klasztor benedyktynów. Dziś mija 68. rocznica zakończenia walk i otwarcia przez aliantów drogi do Rzymu podczas kampanii włoskiej.

W Parku Krasińskich, z udziałem ministra ON Tomasza Siemoniaka odbyły się uroczystości upamiętniające poległych, zmarłych i żyjących uczestników bitwy. – Jesteśmy tu, by wspólnie oddać hołd bohaterom spod Monte Cassino. Ta bitwa zajmuje wyjątkowe miejsce nie tylko we współczesnej historii, ale i w uczuciach Polaków – powiedział minister Siemoniak.

Podziękował kombatantom za ich patriotyzm i poświęcenie w służbie. – Każda rocznica bitwy pod Monte Cassino to Wasze wielkie święto. W tym wyjątkowym dniu chciałbym powiedzieć Wam, jak bardzo jesteśmy wdzięczni za dar, który od Was otrzymaliśmy. Za wielką naukę godności, patriotyzmu i hartu ducha, którą daliście w latach wojny i długo, długo potem, gdy walczyliście o przywrócenie prawdy i zachowanie pamięci o II Korpusie Polskim. O jego zwycięskim szlaku i dowódcy, generale Władysławie Andersie. Jego wspomnienia noszą tytuł „Bez ostatniego rozdziału”. My ten rozdział dopisujemy, pomni dokonań poprzedników i perspektyw, które przed nami otworzyli – podkreślił.
Podczas uroczystości odczytany został apel poległych. Uczestniczyli w nie także kombatanci i harcerze oraz ambasadorowie państw, których wojska brały udział w bitwie o Monte Cassino.
– Oddajemy dziś hołd żołnierzom 2. Korpusu Polskiego. Żołnierzom honoru i wolności – mówił rozpoczynając uroczystość Jan S. Ciechanowski, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. – Żołnierzom, którzy walczyli aby świat i Europa były wolne. Oddajemy hołd im alianckim bohaterskim towarzyszom broni” – dodał.

Uczestniczący w uroczystości Ambasador Wielkiej Brytanii Robin Burnett powiedział, że Bitwa o Monte Cassino "była decydującym momentem w wysiłku aliantów, aby otworzyć drugi front w Europie". – Można powiedzieć, że była to najbardziej sojusznicza bitwa w trakcie całej wojny – podkreślił ambasador.

W południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta zmiana posterunku honorowego i na płycie grobu delegacje państwowe złożyły kwiaty.

Bitwa pod Monte Cassino to seria bitew pomiędzy wojskami alianckimi a Wehrmachtem, które miały miejsce w 1944 r. w rejonie klasztoru Monte Cassino. Po wylądowaniu aliantów na Sycylii w 1943 r. i kapitulacji marszałka Pietro Badoglio III Rzesza rozpoczęła okupację kraju. Niemcy, zdając sobie sprawę ze strategicznego znaczenia wzgórza Monte Cassino, zbudowali na nim (i sąsiednich wzniesieniach) pas umocnień, zwany linią Gustawa. Podejmowane kilkakrotnie próby zdobycia wzgórza przez wojska sprzymierzonych (od stycznia 1944 r.) kończyły się niepowodzeniami.
Polski atak nastąpił w ramach operacji Diadem trwającej od 11 do 19 maja 1944 r., jej główną siłę stanowił 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Polskie wojska wyparły po ciężkich walkach niemiecką 1. Dywizję Spadochronową "Hermann Göering" z zajmowanych pozycji. Niemcy opuścili klasztor, obawiając się okrążenia przez wojska alianckie z powodu przełamania ich linii obrony na zachód od Doliny Liri.
18 maja nad ranem patrol 12. Pułk Ułanów Podolskich, pod dowództwem ppor. Kazimierza Gurbiela wkroczył do ruin klasztoru i zatknął na nim swój proporzec i polską flagę. Dopiero kilka godzin później na wyraźne polecenie gen. Andersa została obok polskiej flagi wywieszona flaga brytyjska. 18 maja 1944 r. o świcie na Monte Cassino odegrany został hejnał mariacki, ogłaszając zwycięstwo polskich żołnierzy i otwierając drogę na stolicę Włoch. Pod Monte Cassino siły niemieckie wiązały aliantów cztery miesiące.
W natarciu zginęło 924 żołnierzy, 2930 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345. Na Monte Cassino znajduje się Polski Cmentarz Wojenny, na którym spoczywają żołnierze polegli w bitwie. Życzeniem zmarłego w 1970 roku gen. Andersa było zostać pochowanym wśród swoich żołnierzy pod Monte Cassino. Jego grób stanowi dziś centralny punkt cmentarza.

– Są bitwy, na które nie pada pył zapomnienia tylko bierze je na swoje skrzydła legenda. Do nich należy bitwa pod Monte Cassino – mówił dziś pod pomnikiem Bohaterów spod Monte Cassino, płk Edmund Brzozowski, uczestnik walk o klasztor benedyktynów. Dziś mija 68. rocznica zakończenia walk i otwarcia przez aliantów drogi do Rzymu podczas kampanii włoskiej.

W Parku Krasińskich, z udziałem ministra ON Tomasza Siemoniaka odbyły się uroczystości upamiętniające poległych, zmarłych i żyjących uczestników bitwy.

– Jesteśmy tu, by wspólnie oddać hołd bohaterom spod Monte Cassino. Ta bitwa zajmuje wyjątkowe miejsce nie tylko we współczesnej historii, ale i w uczuciach Polaków – powiedział minister.

Tomasz Siemoniak podziękował kombatantom, za ich patriotyzm i poświęcenie w służbie. – Każda rocznica bitwy pod Monte Cassino to Wasze wielkie święto. W tym wyjątkowym dniu chciałbym powiedzieć Wam, jak bardzo jesteśmy wdzięczni za dar, który od Was otrzymaliśmy. Za wielką naukę godności, patriotyzmu i hartu ducha, którą daliście w latach wojny i długo, długo potem, gdy walczyliście o przywrócenie prawdy i zachowanie pamięci o II Korpusie Polskim – powiedział minister.

Podczas uroczystości odczytany został apel poległych. W uroczystości uczestniczyli także kombatanci i harcerze oraz ambasadorowie państw, których wojska brały udział w bitwie o Monte Cassino.

– Oddajemy dziś hołd żołnierzom 2 Korpusu Polskiego. Żołnierzom honoru i wolności – mówił rozpoczynając uroczystość Jan S. Ciechanowski kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. – Żołnierzom, którzy walczyli aby świat i Europa były wolne. Oddajemy hołd im alianckim bohaterskim towarzyszom broni” – dodał.

Uczestniczący w uroczystości Ambasador Wielkiej Brytanii Robin Burnett powiedział, że Bitwa o Monte Cassino "była decydującym momentem w wysiłku aliantów, aby otworzyć drugi front w Europie". – Można powiedzieć, że była to najbardziej sojusznicza bitwa w trakcie całej wojny – podkreślił ambasador.
W południe przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta zmiana posterunku honorowego i na płycie grobu delegacje państwowe złożyły kwiaty.

Bitwa pod Monte Cassino to nie jedna, ale seria bitew pomiędzy wojskami alianckimi a Wehrmachtem, które miały miejsce w 1944 r. w rejonie klasztoru Monte Cassino.

Po wylądowaniu aliantów na Sycylii w 1943 r. i kapitulacji marszałka Pietro Badoglio III Rzesza rozpoczęła okupację kraju. Niemcy, zdając sobie sprawę ze strategicznego znaczenia wzgórza Monte Cassino, zbudowali na nim (i sąsiednich wzniesieniach) pas umocnień, zwany linią Gustawa. Podejmowane kilkakrotnie próby zdobycia wzgórza przez wojska sprzymierzonych (od stycznia 1944 r.) kończyły się niepowodzeniami.

Polski atak nastąpił w ramach operacji Diadem trwającej od 11 do 19 maja 1944 r., jej główną siłę stanowił 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Polskie wojska wyparły po ciężkich walkach niemiecką 1. Dywizję Spadochronową "Hermann Göering" z zajmowanych pozycji. Niemcy opuścili klasztor, obawiając się okrążenia przez wojska alianckie z powodu przełamania ich linii obrony na zachód od Doliny Liri.

18 maja nad ranem patrol 12. Pułk Ułanów Podolskich, pod dowództwem ppor. Kazimierza Gurbiela wkroczył do ruin klasztoru i zatknął na nim swój proporzec i polską flagę. Dopiero kilka godzin później na wyraźne polecenie gen. Andersa została obok polskiej flagi wywieszona flaga brytyjska. 18 maja 1944 r. o świcie na Monte Cassino odegrany został hejnał mariacki, ogłaszając zwycięstwo polskich żołnierzy i otwierając drogę na stolicę Włoch. Pod Monte Cassino siły niemieckie wiązały aliantów cztery miesiące.

W natarciu zginęło 924 żołnierzy, 2930 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345. Na Monte Cassino znajduje się Polski Cmentarz Wojenny, na którym spoczywają żołnierze polegli w bitwie. Życzeniem zmarłego w 1970 roku gen. Andersa było zostać pochowanym wśród swoich żołnierzy pod Monte Cassino. Jego grób stanowi dziś centralny punkt cmentarza.
kos/Warszawa