Drukuj Powrót do artykułu

Warszawa: 9 świeckich kandydatów na misjonarzy

10 września 2004 | 13:45 | im //mr Ⓒ Ⓟ

Rekordowo dużo świeckich kandydatów na misjonarzy – bo aż dziewięcioro – rozpoczęło roczną naukę w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie.

Razem z nimi do pracy na misjach przygotowywać się będzie 20 duchownych: księży, zakonników i zakonnic. Przez 20 lat w Centrum wykształciło się 641 misjonarzy, w tej liczbie kilkudziesięciu świeckich. Na całym świecie jest ponad 2 tys. misjonarzy z Polski.
Przez 8,5 miesiąca kandydaci na misjonarzy będą uczyć się przede wszystkim języka kraju, do którego jadą, jego kultury, historii, studiować mają także teologię misyjną.
– Bardzo dużo jest kapłanów, ale bardzo mało misjonarzy, brakuje ich na całym świecie – przypomniał ks. Jan Wnęk, dyrektor Centrum. Wśród tegorocznych kandydatów na misjonarzy jest 12 księży diecezjalnych. Najmłodszy stażem przyjął święcenia kapłańskie 3 miesiące temu, najstarszy jest księdzem od 21 lat, w tym przez 14 lat był proboszczem.
W latach ubiegłych na misjonarzy kształciły się średnio 2-3 osoby świeckie, dopiero od kilku lat widać wyraźny wzrost powołań misyjnych wśród świeckich, w ubiegłym roku formację ukończyło 6 osób.
– Od kilku lat zasypywani jesteśmy podaniami od osób, które chcą wyjechać na misje – powiedział KAI bp Skworc. – Ale by wykształcić misjonarza świeckiego, musimy mieć też sygnały z misji, że świeccy są tam potrzebni – dodał. Takie sygnały są coraz częstsze, ponieważ na placówkach misyjnych potrzebni są nie tylko księża czy katecheci, ale także lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, architekci, cieśle czy mechanicy.
Anna Smolarczyk z Katowic ukończyła liceum medyczne a następnie studia teologiczne z myślą o misjach. – Nigdy nie miałam powołania do życia w zakonie, ale od dziecka marzyłam o misjach – powiedziała. – Po studiach przez jakiś czas nie myślałam o wyjeździe, ale w końcu przed powołaniem nie da się uciec – twierdzi. W przyszłym roku wyjedzie do Indii, by opiekować się trędowatymi. Wzorami dla niej są Wanda Błeńska i Matka Teresa z Kalkuty.
Mariusz Staniek z Opatowa z diecezji sandomierskiej ma 28 lat i z wykształcenia jest mechanikiem. Pojedzie do Rwandy, żeby pracować w drukarni księży pallotynów. – Od zawsze, w życiu i w pracy czegoś mi brakowało – powiedział. Nie chciał być księdzem ani zakonnikiem, a jednak czuł, że musi coś robić dla innych.
– Motywy decyzji o podjęciu powołania są różne, ale wynikają zawsze z miłości – mówił w homilii bp Skworc. Nawiązując do słów Ewangelii, by miłować nieprzyjaciół biskup przyznał, że z tym nakazem zwłaszcza współcześnie ludzie mają problem. – W dobie terroryzmu trudno jest przemóc się i kochać ludzi, którzy krzywdzą niewinne dzieci – powiedział. Podkreślił jednak, że nawet jeśli obraz Boga jest w drugim człowieku ukryty za zasłoną barbarzyństwa, to obowiązkiem chrześcijanina, obowiązkiem misjonarza jest wierność Ewangelii, która nakazuje miłowania bliźniego.
W uroczystym otwarciu roku akademickiego uczestniczyli też m.in. przedstawiciele Papieskich Dzieł Misyjnych z ks. Janem Piotrowskim krajowym dyrektorem, ks. Józef Kubicki z Zespołu Kościelnej Pomocy Katolikom na Wschodzie, ks. Józef Kloch rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Czesław Noworolnik sekretarz Komisji Misyjnej KEP i ks. Marian Midura dyrektor MIVA Polska.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.