Drukuj Powrót do artykułu

Warszawa: uczczono mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”

10 marca 2019 | 19:43 | kos | Warszawa Ⓒ Ⓟ

W Warszawie upamiętniono 70. rocznicę stracenia mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, żołnierza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, cichociemnego, legendarnego żołnierza powojennego antykomunistycznego podziemia niepodległościowego oraz jego podkomendnych. Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w katedrze polowej Wojska Polskiego, a następnie były kontynuowane na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, przy Panteonie Mauzoleum Żołnierzy Niezłomnych.

7 marca 1949 r. w Warszawie wykonano karę śmierci na Hieronimie Dekutowskim oraz 6 jego byłych podkomendnych: kpt. Stanisławie Łukasiku „Rysiu”, ppor. Romanie Grońskim „Żbiku”, por. Jerzym Miatkowskim „Zawadzie”, por. Tadeuszu Pelaku „Junaku”, por. Edmundzie Tudruju „Mundku”, por. Arkadiuszu Wasilewskim „Białym”.

Mszy w katedrze polowej przewodniczył ks. płk SG Zbigniew Kępa. W homilii kapelan podkreślał, że walka mjr. Hieronima Dekutowskiego była motywowana miłością do Ojczyzny. Jak podkreślił, w czasach majora dwie zbrodnicze ideologie kusiły ludzi, obiecując im w zamian za podporządkowanie i uległość wizję sytości i władzy. – Konsekwencją tego były milionowe ofiary. Dymiły krematoria na Zachodzie. Na Wschodzie do dołów śmierci wrzucono tysiące, setki tysięcy pomordowanych ofiar – powiedział.

Na koniec zachęcił do modlitwy w intencji Żołnierzy Niezłomnych. – W tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa obecnej w tej Mszy św. zanurzmy śmierć śp. mjr. Henryka Dekutowskiego i jego żołnierzy. Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie – powiedział.

Po Mszy wierni udali się na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie przy Panteonie Mauzoleum Żołnierzy Niezłomnych, miejscu spoczynku mjr. Hieronima Dekutowskiego, odmówiona została modlitwa i złożono kwiaty.

Hieronim Dekutowski urodził się 24 września 1918 w Dzikowie (obecnie dzielnica Tarnobrzegu). Po kampanii wrześniowej przez Węgry, Jugosławię i Włochy i Francję dotarł do Wielkiej Brytanii. Tam w październiku 1942 r. ukończył kurs spadochronowy, a w marcu 1943 r. został zaprzysiężony jako jeden z „cichociemnych”. W Wielkiej Brytanii przyjął pseudonim „Zapora”. Na teren kraju został zrzucony w nocy z 16 na 17 września 1943 r. Trafił do oddziału partyzanckiego AK i walczył pod dowództwem Tadeusza Kuncewicza „Podkowy” m.in. na Zamojszczyźnie.

Prowadził akcje bojowe przeciwko Niemcom a następnie sowietom. W styczniu 1945 r. „Zapora” stanął na czele grupy dywersyjnej prowadzącej akcje odwetowe przeciwko NKWD, UB i MO. W ramach działań w kwietniu 1945 r. opanował Janów Lubelski, uwalniając z miejscowego więzienia UB kilkunastu więźniów.

W październiku 1945 r. wraz z grupą swoich podkomendnych podjął nieudaną próbę przedostania się na Zachód. Jesienią 1945 r. objął funkcję dowódcy dywersji i komendanta oddziałów partyzanckich przy Inspektoracie WiN Lublin. Na przełomie 1945 i 1946 r. organizował akcje dywersji i samoobrony na obszarze woj. lubelskiego, rzeszowskiego oraz kieleckiego.

Po wyborach parlamentarnych i ogłoszeniu amnestii z lutego 1947 r. ujawnił oddziały „Jadzinka” (Tadeusza Skraińskiego), „Samotnego” (Stanisława Jasińskiego) i „Rysia” (Stanisława Łukasika); z czasem zaprzestał tej akcji, ponieważ wielu jego żołnierzy – mimo amnestii – aresztowano. Od tego czasu, razem ze swoim zwierzchnikiem, Władysławem Siłą-Nowickim, prowadził na szczeblu Inspektoratu WiN pertraktacje z wysokimi funkcjonariuszami MBP i KBW na temat warunków ujawnienia się pozostałych w konspiracji oddziałów. W czerwcu 1947 r. zaprzestał akcji zbrojnych i ujawnił się. We wrześniu 1947 r. wydał swój ostatni rozkaz i przekazał dowództwo kpt. Zdzisławowi Brońskiemu „Uskokowi”.

Zagrożony aresztowaniem podjął kolejną próbę ucieczki na Zachód. Zorganizowany wyjazd i przerzut za granicę okazał się prowokacją UB. Uczestnicy akcji zostali aresztowani pomiędzy 15 a 17 września 1947 r. w okolicach Nysy. Mjr Dekutowski po przewiezieniu go do więzienia MBP na warszawskim Mokotowie poddany został brutalnemu śledztwu. 15 listopada 1948 r. po trwającej dwa tygodnie rozprawie, zapadły wyroki. Wobec mjr. Dekutowskiego sąd orzekł siedmiokrotną karę śmierci. Pozostałych oskarżonych również skazano na śmierć. Prośby o łaskę napisane przez niego i jego matkę zostały odrzucone przez Bolesława Bieruta.

Na przełomie stycznia i lutego 1949 r. mjr Dekutowski został osadzony w celi śmierci. Wraz z innymi więźniami przygotowywał ucieczkę, która w wyniku zdrady jednego z odsiadujących karę kryminalistów, nie doszła do skutku. W ramach kary „Zapora” został skatowany, a następnie osadzony w karcerze, gdzie przebywał do czasu egzekucji. 7 marca 1949 r. w więzieniu MBP na warszawskim Mokotowie władze komunistyczne wykonały na nim karę śmierci. Tego samego dnia straceni zostali również jego podkomendni. Jako jedyny ze skazanych przeżył Władysław Siła-Nowicki, któremu karę śmierci zamieniono na dożywocie (więzienie opuścił w grudniu 1956 r.).

Hieronim Dekutowski był odznaczony m.in. Krzyżem Walecznych (1945) oraz pośmiertnie Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari (1964).

5 marca 2008 r. Prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie mjr. Dekutowskiego „Zaporę” i jego sześciu żołnierzy straconych wraz z nim Orderami Odrodzenia Polski. Wyrok wydany na niego przez władze komunistyczne został unieważniony w maju 1994 r. decyzją Sądu Wojewódzkiego w Warszawie.

Do niedawna nie było wiadomo, gdzie znajdują się jego szczątki. Komunistyczni zbrodniarze chowali ciała w nieznanych miejscach. Dziś wiadomo, że ciało „Zapory” znajdowało się w kwaterze „Ł” Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. 22 sierpnia 2013 r. zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka z Instytutu Pamięci Narodowej na konferencji prasowej oficjalnie potwierdził, że dzięki badaniom genetycznym udało się zidentyfikować 9 odnalezionych tam ofiar, w tym również szczątki mjr. Hieronima Dekutowskiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.