Warszawa – VIII Festiwal Katolickiej Nauki Społecznej nt. „Odpowiedzialność społeczna”
21 września 2024 | 14:26 | lk, mp, it, mos | Warszawa Ⓒ Ⓟ
W jaki sposób Katolicka Nauka Społeczna może wpłynąć na lepsze rozumienie pojęcia dobra wspólnego w dzisiejszym państwie, jak spowodować by współczesna wolnorynkowa gospodarka cechowała się większą odpowiedzialnością społeczną, oraz jak KNS winna odpowiadać na nowe wyzwania – debatowano na VIII Festiwalu Katolickiej Nauki Społecznej jaki odbył się od 19 do 21 września. Jego głównym organizatorem było Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”.
Wydarzenie, którego celem jest promocja katolickiej nauki społecznej zgodnie z przyjętą metodologią „od teorii do praktyki”, ma na celu integrację środowisk oraz wymianę myśli ludzi zatroskanych o dobro wspólne. Festiwal jest odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczne, aby nauka społeczna Kościoła była żywo obecna w otaczającym nas świecie. Festiwal adresowany jest szczególnie do osób aktywnie uczestniczących w życiu samorządowym i gospodarczym oraz działających w obszarach edukacji i ekonomii społecznej.
Nad merytoryczną stroną Festiwalu czuwa Rada Programowa wraz z bp. Marianem Florczykiem, przewodniczącym Rady ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski.
Oficjalnego otwarcia wydarzenia dokonali Kamil Sulej – prezes Zarządu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, abp Antonio Guido Filipazzi – nuncjusz apostolski w Polsce oraz bp Marian Florczyk, przewodniczący Rady ds. Społecznych KEP.
Nuncjusz apeluje o jedność w Kościele w Polsce
Abp Filipazzi zauważył, że stowarzyszenie „Civitas Christiana” ma na celu rozpowszechniać inicjatywy, które będą wpływały na wiele osób. Jesteście częścią Kościoła, stowarzyszeniem zbudowanym na wierze. Z tego wynikają dwie rzeczy: po pierwsze, że wszystko bierze swój początek od relacji z Bogiem, modlitwy, sakramentów. I nie może być tak, że jest tylko teoria i praktyka, musimy sobie przypomnieć, jakie jest źródło, a są nim słowa Chrystusa, który mówił „Beze mnie nie możecie nic uczynić”. Czasem jestem zaniepokojony, bo widzę w Kościele wiele inicjatyw i działań, ale brakuje w nich tego centrum – wskazał nuncjusz.
Hierarcha podkreślił, że w Kościele trzeba dbać o jedność. Nawiązał do słów wczesnochrześcijańskiego myśliciela Tertuliana o poganach, którzy mieli z podziwem patrzeć na chrześcijan, że w swoich wspólnotach okazują sobie miłość. Tymczasem dziś abp Filipazzi zastanawia się, czy aby przypadkiem ci, którzy są obecnie poza Kościołem nie widzą, jak bardzo ci będący w Kościele się nienawidzą. – Czasem w Kościele jest wiele sprzeczności, problemów, przeciwności, a nawet trucizn i nienawiści – przyznał.
Będąc w Kościele, mimo wszystko jesteśmy jednak bardziej zdolni do tego, by żyć w jedności, choć świat jest dziś mocno spolaryzowany – mówił arcybiskup. Jak dodał, zawsze podkreśla, że jako nuncjusz w Polsce ma trzy intencje modlitwy. – Pierwszą z nich jest intencja, aby była jedność wewnętrzna w Kościele w Polsce, która przełoży się na zgodę w społeczeństwie w Polsce. Drugą jest intencja modlitwy o powołania do życia kapłańskiego i zakonnego – aby te powołania były liczne i święte. A trzecia – abyśmy potrafili przekazać wiarę młodym pokoleniom, które jak się wydaje, są dziś obojętni na wiarę. Dlatego tym bardziej cieszę się, że stowarzyszenie „Civitas Christiana” działa wśród młodych i stara się im przekazywać ten skarb, jakim jest katolicka nauka społeczna – powiedział nuncjusz Filipazzi.
Z kolei bp Florczyk przypomniał, że kierowana przez niego Rada ds. Społecznych Episkopatu Polski stara się analizować rzeczywistość społeczną w Polsce. – Jesteśmy dziś przynagleni do przywoływania tej wartości, jaką jest odpowiedzialność. Trzeba się pytać o tę odpowiedzialność, nie tylko polityki, ale i polityków – za to wszystko, co dotyczy życia społecznego i życia indywidualnego każdego człowieka – mówił.
„Obecna sytuacja powodziowa w Polsce, w której woda nabrała niszczycielskiej siły, niesie ze sobą też to pytanie o odpowiedzialność – wcześniejszą i obecną. Być odpowiedzialnym to nie być obojętnym, to nie być pogardliwym, lekceważącym, krzywdzącym i niesprawiedliwym, niszczącym dobro wspólne i gardzącym drugim człowiekiem. Tej odpowiedzialności za życie zbiorowe i życie każdego człowieka uczy nas Jezus Chrystus” – powiedział bp Marian Florczyk.
Kamil Sulej przywołał słowa św. Jana Pawła II o tym, że człowiek jest powołany do wolności, nie ma natomiast wolności bez odpowiedzialności i bez umiłowania prawdy. Słowa te składają się na koncepcję odpowiedzialności, która ściśle wiąże się z rozumieniem wolności, bo ważne jest dziś pozostawanie wolnym w społeczeństwie, a nie od społeczeństwa. Koncepcja ta jest jednak dziś zagrożona poprzez wyraźne w przestrzeni publicznej symptomy ateizacji, do których prezes „Civitas Christiana” zaliczył rugowanie symboli religijnych z miejsc publicznych, forsowanie projektów liberalizacji przepisów dotyczących aborcji oraz próby ograniczenia statusu lekcji religii w szkole.
Dlatego istnieje dziś jeszcze większa potrzeba odpowiedzialności, ale takiej, dzięki której w oparciu o rozumienie prawdy będziemy mogli efektywnie wykonywać nasze posłannictwo w świecie – powiedział.
Przewodniczący KEP: Katolicka Nauka Społeczna to kompas
Festiwal KNS to okazja, by zgłębić fundamenty społecznego nauczania Kościoła, który od ponad stu lat stanowi kompas dla chrześcijańskiego podejścia do zagadnień społecznych, ekonomicznych czy też politycznych – zauważył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda w wideoprzesłaniu do uczestników spotkania organizowanego przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” w Warszawie.
Abp Wojda podkreślił, że wydarzenie to od lat stanowi wyjątkową przestrzeń dialogu, refleksji i spotkań ludzi o wspólnych wartościach. – Jestem przekonany, że to spotkanie będzie inspirującym doświadczeniem, które pozwoli spojrzeć na codzienne obowiązki i wyzwania w nowym świetle – powiedział abp Wojda. Życzył, by „ rozmowa, wymiana pomysłów i chwile refleksji przyniosły owoc w postaci działań, które przyczynią się do budowania bardziej sprawiedliwego i solidarnego społeczeństwa”. Zauważył, że organizowany po raz ósmy Festiwal jest „dowodem na to, że ideały katolickiej nauki społecznej nie tylko pozostają żywe, ale również inspirują do działania i kształtowania rzeczywistości w duchu Ewangelii”.
Część wykładową festiwalu otworzyła prelekcja prof. Krzysztofa Wieleckiego z Uniwersytetu Stefana Kardynała Wyszyńskiego, członka Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. Prelegent wprowadził zebranych we wspomniane we wstępnych wystąpieniach zagadnienie odpowiedzialności społecznej.
Nagroda „Bonum et Lucrum”
Następnym punktem wieczoru była uroczysta gala Nagrody „Bonum et Lucrum”, która jest przyznawana co roku przedsiębiorcy promującemu dobro i etykę oraz wartości moralne w kierowanym przedsiębiorstwie. Został nim Piotr Her, prezes firmy SuperDrob S.A.
Podczas wieczoru wyróżniono także najlepszą publikację z zakresu katolickiej nauki społecznej. W tym roku otrzymała ją publikacja „Słownik biograficzny polskiego katolicyzmu społecznego” pod redakcją prof. Rafała Łatki, a wydana przez kierowany przez prof. Jana Żaryna, nieistniejący już dziś Instytut Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego. .
Wieczór zakończył się występem wokalisty Krzysztofa Antkowiaka.
Społeczeństwo nie może być zakładnikiem emocji i ambicji polityków
Drugiego dnia Mszy świętej dla uczestników i gości Festiwalu przewodniczył bp Marian Florczyk wraz z bp. Jackiem Grzybowskim.
Wykład wprowadzający wygłosił prof. Piotr Mazurkiewicz z UKSW. Na początku, odwołując się do myśli Adama Smitha podkreślił, że w epoce nowożytnej konkurencja i pewien typ konfliktu zaczął być postrzegany jako element pozytywny dla funkcjonowania społeczeństwa. A szukając korzeni wielu problemów z jakimi zmagają się dzisiejsze społeczeństwa zaznaczył, że przyczyną wielu z nich są ideologie oparte na utopijnym widzeniu świata, które zawładnęły ludzkimi umysłami poczynając od epoki oświecenia.
Cechą charakterystyczną każdej utopijnej ideologii – podkreślił ks. prof. Mazurkiewicz – jest założenie, że możliwe jest zbudowanie idealnego świata przyszłości, pod warunkiem szybkiego i bezkompromisowego wprowadzenia pewnych radykalnych reform. W konsekwencji „moralne jest wszystko to, co służy budowaniu przyszłego, lepszego świata”. Takie myślenie stało u podłoża totalitaryzmów, kiedy władza przypisywała sobie uprawnienia legitymizujące przemoc. Ale ten sposób myślenia obecny jest także we współczesnej demokracji. Owocuje to – jak podkreślił – „ideologią permanentnego stanu wyjątkowego”, kiedy to przywódcy wiedzą jaki świat powinien być, wiec wszystko co temu służy jest uprawnione.
W opozycji do tego sposobu widzenia świata – zdaniem ks. Mazurkiewicza – pozostaje myślenie chrześcijańskie, a zadaniem chrześcijan winno być zanegowanie polityki opartej na mitach w „politykę umiarkowania”. Odwołując się do kard. Ratzingera podkreślił, że uczciwa moralność polityczna ogranicza posługiwanie się wielkimi hasłami, na rzecz pewnego pragmatycznego kompromisu w służbie konkretnemu człowiekowi i wspólnemu dobru, co jest dużą wartością.
Prelegent podkreślił wartość pluralizmu jako jednego z fundamentów dzisiejszej demokracji, ale ze świadomością jego granic. A mówiąc o granicach pluralizmu zaznaczył, że najbardziej podstawową wyznacza godność osoby ludzkiej. „Poszanowanie osoby ludzkiej i jej najbardziej podstawowych praw, takich jak np. prawo do życia wyznaczać winno nieprzekraczalne granice dla tych, którzy sprawują władzę” – apelował. Podkreślił, że choć katolicy mogą należeć do różnych partii, to istnieją „wartości nienegocjowane”, od których nie mogą odstąpić. A są to: ochrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci, małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety, czy prawo rodziny do edukacji dzieci w zakresie przekazu wartości moralnych. Dodał, że ich bezkompromisowa obrona obowiązuje każdego katolickiego polityka, niezależnie w jakiej partii się znajduje. „Ich głos w tak podstawowych sprawach powinien być wspólny, co sprawia, że w istocie chrześcijanie tworzyć winni umownie pojmowaną partię wirtualną, działającą w wielu miejscach na raz” – podkreślił.
Istotnym problemem współczesnej demokracji – zdaniem ks. Mazurkiewicza – a odczuwalnym bardzo silnie i w Polsce, jest sytuacja kiedy interes partyjny jest przekładany ponad interes publiczny. Wówczas pojęcie „dobra wspólnego” ustępuje miejsca partykularnemu dobru partyjnemu. Do tego dochodzi wzajemna nienawiść, która uniemożliwia dialog i w konsekwencji przemienia społeczeństwo we „wrogie sobie i nienawistne plemiona”. A motorem budowania tych podziałów są emocje polityków i przeciwstawne interesy partyjne.
Tymczasem – jak zaznaczył prelegent – „naród nie może być zakładnikiem emocji i ambicji polityków”. A miłość ojczyzny wymaga by wygasić obecną falę nienawiści, bo zachowanie jedności jest też warunkiem zachowania niepodległości. Tym bardziej, że – zdaniem ks. Mazurkiewicza – naszej niepodległości może zagrozić dzis próba odbudowy rosyjskiego imperium ze wchodu, a z zachodu próba przekształcenia Unii Europejskiej w imperium europejskie, gdzie głos słabszych państw nie będzie miał znaczenia. Dodał, że taka wizja Unii Europejskiej ma niewiele wspólnego z koncepcją „Europy ojczyzn”, o której mówił Jan Paweł II.
Innym problemem dnia dzisiejszego jest widoczna i postępująca w Polsce destrukcja państwa prawa. „Musimy zatem – zaapelował prelegent – potrafić wznieść się ponad nasze słabości i okazać się godnymi spadkobiercami poprzednich pokoleń i tych co przyjdą po nas”.
Odpowiedzialność społeczna w biznesie
Pierwsza z debat eksperckich nosiła tytuł „Antidotum dla wspólnoty – odpowiedzialność społeczna w biznesie”, a poprowadziła ją Magdalena Szymaszek-Naumiuk. Eksperci z różnych krajów zastanawiali się w jaki sposób Katolicka Nauka Społeczna może uczynić „bardziej ludzkim” współczesny model rozwoju gospodarczego. W rozmowie udział wzięli dr Marcus Krienke z wydziału teologicznego w Lugano, Maria Virginia Solis Wahnish z Uniwersytetu w San Francisco oraz online połączył się prof. Luigino Bruni z Uniwersytetu LUMSA w Rzymie, który jest także jednym z ekonomicznych doradców papieża Franciszka.
Prof. Luigini Bruni wyjaśnił, że łacińskie słowo comunitas (wspólnota) jest immanentnie związane z dawaniem czegoś z siebie i odpowiedzialnością za społeczność. Podkreślił przy tym, że firma czy przedsiębiorstwo to również wspólnota. Dziś jednak przedsiębiorstwa, a szczególnie duże korporacje odchodzą od tego modelu a uruchamiane są w nich mechanizmy wzajemnej konkurencji wśród pracowników, tzw. wyścig szczurów. Zauważył, że aby dana firma mogła dobrze funkcjonować, nie może bazować wyłącznie na wykonywaniu zakontraktowanych u pracowników obowiązków, ale musi temu towarzyszyć także ich bezinteresowne zaangażowanie. Dlatego – jak podkreślił – gospodarce wolnorynkowej – winna towarzyszyć „logika daru” i bez niej żadna gospodarka nie będzie dobrze funkcjonować. A praca pozbawiona tego wymiaru nie będzie źródłem rozwoju człowieka, lecz będzie go zubażać.
Skrytykował przy tym współczesny model kapitalizmu, który na pierwszym miejscu stawia „ideologię konsumpcji”, która ze swej istoty ma charakter dehumanizujący. Ideologia konsumpcjonizmu – jego zdaniem – jest równie niebezpieczna dla duchowego życia człowieka jak ateistyczny komunizm, z tą różnicą, że czyni to w sposób znacznie bardziej subtelny. Podkreślił, że Katolicka Nauka Społeczna może bardzo wiele wnieść do współczesnego biznesu i życia gospodarczego, przywracając właściwą hierarchię wartości, w której zawsze na pierwszym miejscu powinien być człowiek, kategoria daru, a nie pieniądz czy zysk.
Prof. Bruni przypomniał, że papież Franciszek apeluje o rewizję światowego systemu gospodarczego także w trosce o ekologię. Zdaniem papieża degradacja środowiska naturalnego jest pochodną przyjęcia kryteriów rozwoju, wśród których na pierwszym miejscu postawiono zysk i wzrost konsumpcji. Wzywa więc do budowania „ekologii integralnej”, której konsekwencją ma być nowy wzorzec ładu światowego, szanującego naturę oraz zasady sprawiedliwości społecznej, gospodarczej a przede wszystkim godności każdej osoby ludzkiej.
Argentynka, Maria Virginia Solis Wahnish z Uniwersytetu San Francisco wskazywała na olbrzymi wkład papieża Franciszka w myślenie o gospodarce, co wyraża się m.in. w dostrzeżeniu przezeń olbrzymich niesprawiedliwości i skali wyzysku w dzisiejszym świecie. Stąd papież mówi stanowcze nie „ekonomii wykluczenia”, będącej konsekwencją niepohamowanego liberalizmu gospodarczego. Wzywa natomiast do budowania „kultury spotkania”, bazującej na antropologii chrześcijańskiej.
Badaczka z Argentyny podzieliła się swymi doświadczeniami z pracy w różnych środowiskach ekonomicznie zmarginalizowanych w Ameryce Południowej i w Afryce. Podkreśliła, że sposobem wyprowadzenia ich z sytuacji zmarginalizowania, może być prawidłowo zorganizowana gospodarka. Może bowiem pomóc im w wyjściu z tej przepaści ubóstwa, w jakiej znajdują się od pokoleń.
Dr Markus Krienke z wydziału teologicznego w Lugano zwrócił uwagę, że sposób postrzegania liberalizmu gospodarczego przez Franciszka jest odmienny niż u Jana Pawła II, który w encyklice „Centesimus annus” żywił nadzieję, że możliwa jest synteza liberalizmu gospodarczego z konserwatywnym katalogiem wartości. Nadziei tej nie podzielał już Benedykt XVI, co wyraził w encyklice „Caritas in veritate”. Jeszcze dalej idzie Franciszek ostro krytykując zglobalizowany liberalny system.
Dr Krienke przyznał, że we współczesnej gospodarce liberalnej są jednak nurty bliskie Katolickiej Nauce Społecznej a jest nią np. niemiecki model „społecznej gospodarki rynkowej” (SGR), która włącza do myślenia ekonomicznego element sprawiedliwości społecznej i przez to ustala reguły zgodnego z dobrem człowieka funkcjonowania kapitalizmu.
Meandry wolności
W debacie eksperckiej zatytułowanej „#wolność społeczn@” udział wzięli Aneta Liberacka ze Stacji7, Michał Płociński z Rzeczpospolitej, dr Barbara Stanisławczyk oraz Piotr Sutowicz z Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
Michał Płociński postawił tezę, że „nie tyle absolutyzujemy wolność, co nie rozumiemy jej w pełni”. Przypomniał, że miłość społeczna to solidarność. Z kolei Aneta Liberacka zwróciła uwagę, na odpowiedzialność za wolność w ojczyźnie. Powiedziała, że Polacy powinni „na nowo zdefiniować to pojęcie, jak mamy o sobie samostanowić”. Zwróciła uwagę, że polski naród sprawdzał się w sytuacjach ucisku, bronił wolności i organizował narodowe zrywy. – Z miłości i solidarności jednak zdajemy egzamin, szczególnie w sytuacjach trudnych – powiedziała redaktor naczelna portalu Stacja7, Aneta Liberacka.
Zastanawiała się, dlaczego Polacy „w małych czynnościach i w codzienności mają problem” z takim reagowaniem. – Brakuje nam odpowiedzialności społecznej – podkreśliła. Zauważyła, że „wolność, której uczymy się poprzez internet, jest odległa od tej odpowiedzialności”. – W internecie stajemy się coraz bardziej wrodzy wobec siebie, bo jesteśmy anonimowi – mówiła Aneta Liberacka, dodając, że istnieje problem stawiania sobie odpowiednich granice.
Zdaniem dr Barbary Stanisławczyk liberalne pojęcie wolności jest pułapką, ponieważ człowiek nie zdaje sobie sprawy z autorytetów anonimowych, takich jak reklamy, trendy czy moda. – Nawet debata publiczna w mediach toczy się poprzez podsunięte schematy – dodała. Interpretując pojęcie wolności, podkreśliła, że „Maksymilian Kolbe jest wyrazem największej wolności człowieka, ponieważ z własnej woli przełamał instynkt samozachowawczy i zrobił to dobrowolnie”, poświęcił wszystko.
Zwróciła też uwagę na kwestię wychowania młodzieży. – Naszym zadaniem jest wytłumaczyć młodemu pokoleniu, czym jest wolność i dlaczego oni nie są do końca ludźmi wolnymi – podkreśliła. – Coraz więcej jest krótkotrwałych związków i małżeństw, bo związek kończy się tam, gdzie dla jednej strony kończy się przyjemność. Podobnie w relacji człowieka z państwem – mówiła.
Michał Płociński zauważył, że społeczeństwa nie żyją już w erze telewizji, tylko internetu. – Musimy dostosowywać się do świata, który jest absolutnie niezrozumiały. Stwierdził, że medium obecnie to: Google, Facebook, czy Twitter. Zwrócił także uwagę, że w mediach mamy do czynienia z coraz większą falą nienawiści, zazdrości i negatywnych bodźców. – Algorytm decyduje, co będzie dalej pokazywane, a o tym jak działa lepiej wiedzą zorganizowane grupy dezinformacyjne – stwierdził.
Z kolei Aneta Liberacka zwróciła uwagę, że młodzi ludzie są bardzo przebodźcowani. – Ludzie, którzy urodzili się ze smartfonem w ręku myślą inaczej. Mają wolne tylko uszy, bo mają zajęty wzrok – przypomniała. Podkreśliła, że rozwiązaniem tego problemu jest edukacja i rodzina. – Antidotum jest tylko w rodzinach i edukacji dzieci – powiedziała redaktor naczelna portalu Stacja7.
Państwo egoistów czy wspólnota?
Kolejna debata odbyła się pod tytułem „Państwo egoistów czy wspólnota?” a udział w niej wzięli: Dariusz Karłowicz z Teologii Politycznej, prof. Zdzisław Krasnodębski z Uniwersytetu w Bremie, prof. Agnieszka Nogal z Uniwersytetu Warszawskiego, a także dr Dawid Kostecki z Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
Prof. Agnieszka Nogal z Uniwersytetu Warszawskiego zauważyła, że „współcześnie mamy problem z kategorią suwerenności”, gdyż organizacje międzynarodowe wpływają silnie na tę suwerenność. – Mamy do czynienia z podzieloną suwerennością – stwierdziła. Prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdził, iż w Polsce mamy do czynienia z „rozmywaniem kompetencji państwa”. Dodał, że „Polacy mogą walczyć i utrzymywać swoją niezależność, albo stoczyć się do granicy grupy etnicznej”.
Dalej prelegenci rozmawiali o kwestiach związanych z ewolucją, jakiej podlega Unia Europejska. – Czujemy, że coś nam się odbiera, prawo do czegoś, do innego sposobu życia. Polska za rządów PiS była taką „zbuntowaną prowincją w Unii Europejskiej” – powiedział prof. Krasnodębski komentując postulowane zmiany w traktatach UE. Na koniec podkreślił, że Polska musi „wywalczyć sobie miejsce w Unii Europejskiej tak, aby stać się podmiotem politycznym, kształtującym Europę”.
Dariusz Karłowicz porównał kłamstwo elit do fake-newsu. Zwrócił również uwagę, że tyrania jako twór polityczny nie jest bezprawiem, jest systemem, kierującym się prawem jednostki. Jednostką sterującą jest tyran, który nie podlega innemu prawu, niż własnemu. – Pojęcie praworządności jest wtórne, wobec legitymizacji prawa – dodał.
– Rządy, jeśli chcą zwiększyć zakres swojej podmiotowości powinny mieć znakomite zespoły prawników, bo na tym polu jest dużo do ugrania, tak aby mieć zręczność i zdolność podsuwania własnych interesów pod postacią dobrych interpretacji – mówił.
Podjęty został także temat prawodawstwa. Prof. Agnieszka Nogal zwróciła uwagę, że „współcześni myśliciele, zwłaszcza lewicowi próbują walczyć w imię praw człowieka przeciw człowiekowi”. Dotyczy to m.in. ochrony życia.
Festiwal zakończy się dziś, 21 września. Tego dnia uczestnicy wezmą udział w warsztatach „Fake news w pracy katechety. Geneza, istota, przeciwdziałanie”, które poprowadzi dr Klaudia Rosińska, a także w warsztatach „Planowanie i osiąganie celów”.
Organizatorem Festiwalu jest Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”, którego misją jest upowszechnianie moralnego i religijnego aspektu życia społecznego, gospodarczego i politycznego, opartego na chrześcijańskiej koncepcji człowieka i społeczeństwa. Współorganizatorami są Fundacja Civitas Christiana oraz Fundacja Obserwatorium Społeczne.
Patronat honorowy objął m.in. kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, a patronat medialny m. in. Katolicka Agencja Informacyjna.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.