Watykan: kłopoty z kolorem dymu
19 kwietnia 2005 | 13:26 | mp //mr Ⓒ Ⓟ
Dym, który został wypuszczony przed godz. 12 z komina na Kaplicy Sykstyńskiej został „zinterpretowany” jako czarny, gdyż nie towarzyszyło mu bicie dzwonów. Kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów zgromadzonych na Placu św. Piotra miało z tym wielki kłopot.
Na początku z komina wysnuł się dym biały co oznacza, że 115 zgromadzonych na konklawe kardynałów-elektorów wybrało nowego papieża. Dopiero po pewnym czasie barwa dymu przeszła w czarny, co oznacza że następca św. Piotra nie został wybrany.
Już na ponad godzinę przed zapowiedzianym ukazaniem się dymu, na Plac św. Piotra przybywały kolejne grupy pielgrzymów i mieszkańców Wiecznego Miasta. Tuż przed godz. 12, podobnie jak wczoraj wieczorem, liczba pielgrzymów dochodziła do kilkudziesięciu tysięcy.
Kiedy o 11. 52 z małego kominka na dachu kaplicy zaczął wydobywać się dym, był początkowo koloru jasnoszarego.
Na Placu św. Piotra rozległa się burza oklasków, która jednak po chwili ucichła, gdyż dymowi nie towarzyszyło zapowiedziane w konstytucji apostolskiej „Universi Dominici gregis” bicie dzwonów w bazylice.
Po chwili zarówno Radio Watykańskie, jak i wszystkie media światowe przekazały wiadomość, że dym był czarny. Niezależnie od tego, z komina nadal wydobywał się dym, który z każdą minutą stawał się jaśniejszy.
Wówczas, znienacka na Placu św. Piotra wybuchła spontaniczna owacja. Radość jednak okazała się bezzasadna, bo po kilku następnych minutach dym znów stał się ciemny.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.