Watykan: Msza za umiłowanego Papieża

Zmartwychwstałemu Panu polecił „naszego umiłowanego Papieża Jana Pawła II kard. Angelo Sodano podczas Mszy św. na Placu św. Piotra w Watykanie. Powiedział też, że w „w wigilię miłosierdzia Anioł Pana przeszedł przez trzecie piętro Pałacu Apostolskiego i zbliżył się do wiernego sługi Boga”.

Na placu przed Bazyliką Watykańską zgromadziło się ok. 100 tys. wiernych. Były wśród nich najwyższe władze włoskiego państwa z premierem rządu Silvio Berlusconim na czele.
„Jesteśmy świadomi, że Duch Święty otwiera nasze serca na wiarę i nawrócenie, uznajmy nasze grzechy pełni ufności w miłosierdzie naszego Boga” – powiedział w kazaniu kard. Angelo Sodano, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej.
„Śpiew „Alleluja” rozbrzmiewa dziś w sposób bardziej uroczysty niż kiedykolwiek. Jest to biała niedziela, niedziela miłosierdzia. To prawda, nasze dusze są wstrząśnięte bolesnym faktem. Nasz Ojciec Święty, nasz pasterz Jan Paweł II opuścił nas. On też przez ponad 26 lat zachęcał nas byśmy wpatrywali się w Chrystusa, jedyny powód naszej nadziei” – powiedział włoski purpurat.
Kard. Sodano przypomniał, że przez ponad ćwierć wieku Jan Paweł II „niósł na wszystkie place świata Ewangelię o chrześcijańskiej nadziei, ucząc że śmierć jest przejściem ku niebieskiej ojczyźnie. „To jest nasza wiara, to jest wiara chrześcijan” – podkreślił i dodał, że „nasz ból przemienia się natychmiast w postawę pokoju”. Na słowa wierni zareagowali oklaskami.
W bardzo osobistym kazaniu kard. Sodano powiedział: „Również ja byłem świadkiem tego pokoju gdy trwałem przy łóżku Papieża w godzinie agonii i widziałem pokój ludzi świętych”.
Kardynał zaapelował do zgromadzonych: „Wiara wzywa nas by podnieść głowy i skierować wzrok ku górze”. „I tak dziś opłakując śmierć Papieża otwieramy serce na wizję naszego ostatecznego przeznaczenia” – zaznaczył kard. Sodano i nawiązując do prefacji Mszy św. za zmarłych, przypominał, że życie zmienia się, ale się nie kończy.

„Jako grzesznicy mamy zawsze blisko nas Ojca Miłosiernego, który nas oczekuje” – mówił sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej w Niedzielę Miłosierdzia, którą pięć lat temu ustanowił Jana Paweł II. Zachęcał wiernych do odczytania na nowo jednej z najpiękniejszych encyklik Papieża: „Dives in Misericordia”. „Ojciec Święty zapraszał nas do spojrzenia na Boga jako na tego, który pociesza nas w każdym naszym utrapieniu” – powiedział kardynał mówiąc o tym, że w ciągu 26 lat swego pontyfikatu Jan Paweł II często przypominał nam o tym budując relacje między narodami, które muszą być naznaczone miłością miłosierną. Prowadził także Kościół do III Tysiąclecia Chrześcijaństwa w taki sposób, by stawał się on „miłosiernym samarytaninem na drogach świata”, przez całe swe życie był „piewcą cywilizacji miłości”.

„W wigilię miłosierdzia Anioł Pana przeszedł przez trzecie piętro Pałacu Apostolskiego i zbliżył się do wiernego sługi Boga” – mówił na zakończenie kazania kard. Angelo Sodano wyrażając jednocześnie nadzieję, że teraz Jan Paweł II „będzie nam pomagał przekroczyć próg nadziei, o którym nam tak często mówił”. „To jest nasze zadanie aby nieść dalej to orędzie, które zostawił nam on, nasz Papież, niezapomniany Ojciec” – powiedział wzruszony kard. Sodano i zakończył słowami: „Niech Aniołowie wprowadzą Cię do raju, niech chór niebieski otworzy się, niech przyjmie Cię do grona swoich wybranych, świętych”.

W modlitwie wiernych modlono się m.in. za: zakończenie owocnej, ziemskiej drogi Jana Pawła II, za to, że całym swoim życiem świadczył o Ewangelii Chrystusa, a także za kapłanów, sprawujących władzę, cierpiących i wszystkich zgromadzonych na placu św. Piotra.

Wraz z kard. Sodano Mszę św. koncelebrowali: kard. Joseph Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary i kard. Moussa I Ignace Daoud, prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich.

Po Mszy św. przed modlitwą „Regina Caeli” o znaczeniu Bożego Miłosierdzia mówił abp Leonardo Sandri. Rozważanie zostało przygotowane w ubiegłym tygodniu, według dokładnych wskazówek Ojca Świętego.

„Najdrożsi bracia i siostry, także dziś rozbrzmiewa radosne Alleluja! – powiedział substytut sekretarza stanu Stolicy Apostolskej. „Dzisiejszy fragment Ewangelii przypomina jak Zmartwychwstały ukazał się Apostołom i pokazał im swoje ręce i bok – znaki męki niezatarte również po zmartwychwstaniu. Te chwalebne rany objawiają Boże miłosierdzie. Miłość Boga, który tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy miał życie wieczne – mówił hierarcha cytując słowa z Ewangelii św. Jana.

– Ludzkości, która zdaje się być zagubioną i zdominowaną przez siły zła i strachu Zmartwychwstały Pan ofiaruje miłość, która przebacza, jedna i otwiera ducha na nadzieję. Ta miłość otwiera serce i ofiaruje pokój”- mówił abp Sandri, przypominając, że miłość ta znajduje się w centrum dzisiejszej białej niedzieli, święta Bożego Miłosierdzia.

– Panie, który objawiasz miłość Ojca, wierzymy w Ciebie i z ufnością powtarzamy dziś: Jezu ufam Tobie, miej miłosierdzie dla nas i świata całego.

Kard. Sandri nawiązał także do uroczystości Zwiastowania NMP, którą Kościół będzie obchodzić jutro: „Wzywa nas ona, aby kontemplować oczami Maryi niezwykłe misterium miłości, która wypływa z Bożego serca. Przy jej pomocy jesteśmy w stanie zrozumieć wielkanocną radość. Ten, którego ona nosiła w swoim łonie, który cierpiał i umarł za nas, doprawdy zmartwychwstał! Alleluja! – zakończył abp Sandri.

Przed Mszą św. i w jej trakcie, gdy na czterech wielkich telebimach postawionych na placu św. Piotra pokazywano zdjęcia Jana Pawła II. Ludzie zebrani przed bazyliką bili brawo. Nad tłumem powiewały flagi z żałobnym kirem, głównie polskie, ale także meksykańskie, brazylijskie, amerykańskie i włoskie. Na twarzach ludzi pojawiały się łzy.

W czasie liturgii eucharystycznej na plac wniesiono wizerunek Jezusa Miłosiernego z napisem „Jezu ufam Tobie”. Niektórzy trzymali wysoko w rękach rozkładówki gazet ze zdjęciami Papieża. W czasie komunii św. zostało otwarte okno, z którego Jan Paweł II odmawiał z wiernymi modlitwę Anioł Pański i wtedy rozległy się brawa. Widać było również liczne transparenty z napisem „Grazie” – „Dziękujemy”.

Od samego rana rzymskie metro było przepełnione. Całymi rodzinami podążano w kierunku Placu św. Piotra. Niektórzy przybyli z odległych regionów Włoch.