Drukuj Powrót do artykułu

Watykan odrzuca oskarżenia wobec Benedykta XVI i kard. Bertone

25 marca 2010 | 11:31 | st / maz Ⓒ Ⓟ

Stolica Apostolska zdecydowanie odrzuca oskarżenia dziennika „New York Times” kierowane pod adresem Benedykta XVI i watykańskiego sekretarza stanu, kard. Tarcisio Bertone o tuszowanie molestowania seksualnego jednego z amerykańskich duchownych.

Zdaniem amerykańskiej gazety kard. Joseph Ratzinger będąc prefektem Kongregacji Nauki Wiary oraz abp Tarcisio Bertone, jako sekretarz tej dykasterii nie podjęli decyzji w sprawie wydalenia ze stanu duchownego ks. Lawrence’a Murphyego, kapłana archidiecezji Milwaukee, który został oskarżony o molestowanie co najmniej 200 chłopców.

W komunikacie ks. Lombardi zaznacza, że ks. Murphy, który w latach 1950 – 1977 pracował w szkole dla niesłyszących chłopców, nie tylko naruszył prawo, ale co ważniejsze, zaufanie, jakie pokładały w nim jego ofiary. W połowie lat siedemdziesiątych niektóre z jego ofiar doniosły o popełnionych przez kapłana czynach do władz świeckich. Jednak dochodzenie to zostało zawieszone.

Kongregacja Nauki Wiary o sprawie tej wówczas nie wiedziała. Została poinformowana dopiero około dwudziestu lat później. Media sugerują, że w sprawie tej istnieje związek między stosowaniem wytycznych zawartych w dokumencie Crimen sollicitationis z 1922 r. a brakiem doniesienia o molestowaniu dzieci do władz świeckich. – W rzeczywistości nie ma takiego związku – stwierdza ks. Lombardi. Zaznacza, że wbrew doniesieniom prasy ani Crimen sollicitationis ani też Kodeks Prawa Kanonicznego nigdy nie zakazywały donoszenia o molestowaniu seksualnym dzieci do właściwych władz sądowniczych.

Kongregacja Nauki Wiary po raz pierwszy zapoznała się z problemem zastosowania sankcji kanonicznych w przypadku ks. Murphy pod koniec lat dziewięćdziesiątych, ponad dwadzieścia lat od doniesienia do władz diecezjalnych i policji. Stolica Apostolska została poinformowana o sprawie, ponieważ dotyczyła ona tajemnicy spowiedzi w konfesjonale. Należy zauważyć, że postępowanie kanoniczne wniesione do Kongregacji Nauki Wiary, nie było związane z jakimkolwiek postępowaniem cywilnym czy karnym przeciw ks. Murphy. W takim przypadku Kodeks Prawa Kanonicznego nie przewiduje kar automatycznych, ale zaleca przeprowadzenie procesu i nie wyklucza najpoważniejszej kary kościelnej, jaką jest wydalenie ze stanu duchownego (por. kanon 1395 n.2) – zaznaczył rzecznik Watykanu.

Ks. Lombardi podkreślił, że w swych decyzjach Kongregacja Nauki Wiary kierowała się podeszłym wiekiem i ciężką chorobą ks. Murphy, faktem, że żył w odizolowaniu oraz na przestrzeni dwudziestu lat nie było doniesień o nowych przestępstwach. W związku z tym zasugerowała arcybiskupowi Milwaukee, by ograniczył publiczną posługę tego duchownego oraz by ten przyjął pełną odpowiedzialność za swoje czyny. Ks. Murphy zmarł cztery miesiące później – zaznaczył rzecznik Stolicy Apostolskiej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.