Watykan wydał dokument o New Age
03 lutego 2003 | 17:46 | ml //mr Ⓒ Ⓟ
Stolica Apostolska ogłosiła dokument „Jezus Chrystus dawcą wody żywej”, poświęcony nurtowi New Age. – New Age to fałszywa utopia, która ma odpowiedzieć na pragnienie szczęścia – mówił podczas prezentacji dokumentu kard. Paul Poupard.
Dokument – przygotowany przez dwie Papieskie Rady: kultury i dialogu religijnego -adresowany jest przede wszystkim do duszpasterzy, którym ma pomóc wskazać różnice między chrześcijańską wizją świata a synkretycznym zbiorem wierzeń i praktyk religijnych, określanym wspólną nazwą New Age.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury kard. Paul Poupard przestrzegł, że „New Age jawi się jako zgubna odpowiedź na najstarszą nadzieję człowieka, nadzieję Nowej Ery pokoju, harmonii, pojednania z sobą samym, z innymi z naturą”. Zauważył, że niektórzy chrześcijanie znajdą w dokumencie słowa krytyki na temat „praktykowanych przez siebie form duchowości” i przyznał, że „pod marką New Age sprzedaje się dzisiaj wszystko, nie wszystkich zaś, którzy zaopatrują się w tym sklepie, należy uważać za jego wyznawców”.
„Klienci, wyznawcy i uczniowie to nie to samo. Uczciwość i prawość każe być ostrożnym i nie pozwala wszystkiego sprowadzać do jednego mianownika, szufladkując z łatwością” – powiedział kard. Poupard.
Stwierdził, że kultura zachodnia „przeszła od niemal instynktowego poczucia obecności Boga do bardziej «naukowej» wizji rzeczywistości. Cokolwiek kojarzy się z cudami budzi natychmiast podejrzenia. I tak wszystkie gesty i przedmioty symboliczne, znane jako sakramentalne i należące kiedyś do codziennej praktyki religijnej każdego katolika, są dziś mniej czytelne” – mówił francuski hierarcha.
Wśród przyczyn tego stanu rzeczy wymienił przede wszystkim przekonanie, że religie tradycyjne czy zinstytucjonalizowane formy religijności *nie mogą dać tego, co obiecywały*. „Dramatyczne wydarzenia, które dotknęły cały świat sprawiły, że wiele osób z cynizmem odnosi się do religii: mam tu na myśli takie wydarzenia, jak Holokaust i następstwa bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę i Nagasaki pod koniec drugiej wojny światowej” – mówił kard. Poupard.
Zwrócił również uwagę na zjawisko, które nazwał „powrotem do przedchrześcijańskich form religijności”. „*Religie pogańskie* odegrały poważną rolę w popieraniu niektórych z najbardziej gwałtownych ideologii rasistowskich w Europie” – przypomniał. „Czy podoba się to komuś, czy nie, toczy się walka o umysły i serca ludzi między chrześcijaństwem, dawnymi religiami przedchrześcijańskimi i ich «kuzynkami» świeższej daty” – powiedział kardynał.
Następną przyczyną popularności nowych religii jest – jego zdaniem – „rosnąca obsesja kultury zachodniej na tle *religii wschodnich* i dróg prowadzących do mądrości”. „Nasilające się przekonanie o istnieniu ziarna prawdy w każdym przeżyciu religijnym prowadzi do przekonania, że można i należy czerpać z różnych religii pewne charakterystyczne elementy, by osiągnąć uniwersalną formę religii.
Warto też pamiętać, że od dłuższego czasu widoczne jest żywe zainteresowanie *religiami ezoterycznymi* w niektórych kołach masonerii, zabiegających o religię uniwersalną” – powiedział kard. Poupard.
Ideologię New Age doskonale ujawnia, według francuskiego kardynała, musical „Hair” z 1960 roku, zwiastujący tzw. erę Wodnika. Do tego, ujawnił kardynał, nawiązuje tytuł nowego watykańskiego dokumentu, mówiący, że „*Wodnik nigdy nie da tego, co może dać Chrystus*”.
Kard. Poupard podkreślił, że dokument, którego adresatami są przede wszystkim biskupi i katecheci, jest „kolejnym owocem troski Kościoła o świat”. „Rodzi się z obowiązku, jaki Kościół ma, by dochować wierności Dobrej Nowiny życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, który naprawdę daje wodę życia tym wszystkim, którzy podchodzą do Niego z otwartym umysłem i sercem” – powiedział przewodniczący Papieskiej Rady Kultury.
Podczas prezentacji przypominano również, że dokument nie ma charakteru doktrynalnego i nie jest ostatnim słowem Kościoła w tej sprawie. Abp Michael Louis Fitzgerald, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego podkreślił, że dokument uznaje „zmysł religijny” osób zbliżonych do nowych ruchów religijnych, trudno jednak mówić o dialogu z nimi, a jeżeli, to jest to „dialog krytyczny” z „chrześcijanami zafascynowanymi, częstokroć nie całkiem świadomie, ideami, które mogą oddalić ich od wiary i duchowości ewangelicznej”.
Kiedy jeden z redaktorów dokumentu ks. Peter Fleetwood, sekretarz Rady Konferencji Biskupów Europy (CCEE) oświadczył, że można być dobrym katolikiem uprawiając jogę czy chodząc na filmy o Harrym Potterze, a nawet słuchając horoskopu w radiu, abp Fitzgerald dodał: „Nie zawadzi jednak szczypta zdrowego rozsądku”.
New Age „*nie wymaga więcej wiary, aniżeli na przykład pójście do kina*”, mimo to „uzurpuje sobie prawo do zaspokojenia duchowych aspiracji człowieka” – czytamy w dokumencie.
Autorzy liczącego blisko sto stron tekstu uważają ten ruch za prąd kulturowy a nie religię i przytaczają definicję, jaką Jan Paweł II podał w swej książce „Przekroczyć próg nadziei”. Papież mówił o „nowej metodzie uprawiania gnozy” i podkreślał, że zjawisko to dociera do różnych kultur i przejawia się w takich dziedzinach działalności człowieka, jak muzyka (szczególnie w tzw. satanistycznym nurcie rocka), sztuka, medycyna, polityka, działalność legislacyjna i wychowawcza.
W dokumencie podkreśla się, że „New Age zaciera różnice między Stwórcą i stworzeniem, między dobrem i złem”. Neguje też historię i odrzuca ideę, że duchowość może być zakorzeniona w czasie, ponieważ „uważa Chrystusa co najwyżej za nauczyciela, nigdy zaś za Zbawiciela”. Ruch odmawiając konfrontacji ze śmiercią i cierpieniem oraz odrzucając pojęcie grzechu prowadzi do odmowy zaangażowania społecznego, ponieważ nakłania do przepowiadania przyszłości z ruchu gwiazd, a nie do jej budowania. New Age jest pewną formą „*narcyzmu duchowego* czy pseudomistycyzmu”, szczególnie rozpowszechnioną wśród przedsiębiorców i ludzi interesu.
Dokument krytykuje także *radykalną ekologię* oraz doświadczenia z zakresu inżynierii genetycznej, gdyż są one realizacją założeń ideologicznych New Age. Ruch pozostaje groźny, ponieważ chce „rozbroić chrześcijaństwo”.
Wprawdzie „w jakimś sensie odpowiada na uzasadnione aspiracje natury ludzkiej”, czyni to „zaprzeczając za każdym razem chrześcijańskiemu objawieniu”. „Ponieważ ruch New Age przypisuje wielkie znaczenie łączności z naturą i kosmicznemu poznaniu dobra powszechnego i w ten sposób zaprzecza treściom objawionym wiary chrześcijańskiej, nie można uznać go za pozytywny czy nieszkodliwy. W kontekście kultury, którą cechuje religijny relatywizm, należy przestrzegać przed próbą traktowania religijności New Age na równi z wiarą chrześcijańską, gdyż relatywizuje to różnice między wiarą a wierzeniami i wywołuje zamęt u osób nieświadomych grożącego im niebezpieczeństwa” – czytamy w zakończeniu watykańskiego dokumentu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.