Drukuj Powrót do artykułu

Watykan zasypany listami do papieża

29 stycznia 2014 | 10:18 | RV / pm Ⓒ Ⓟ

Od kilku miesięcy Watykan zalewa lawina listów. Franciszek zapewnia o swej bliskości ze światem, a świat mu tę bliskość odwzajemnia. Każdego tygodnia do Domu św. Marty, czyli na adres Papieża, dociera ok. 30 worków pocztowych, a w nich kilka tysięcy listów i paczek, zaadresowanych do Franciszka.

Sam papież nie jest w stanie sam przeczytać wszystkich. Pomaga mu w tym czteroosobowa ekipa, która urzęduje w Pałacu Apostolskim, pod kierunkiem ks. Guiliana Galloriniego.

„Ludzie proszą Franciszka przede wszystkim o pokrzepienie i modlitwę – zdradza ks. Gallorini. – Wiele osób pisze mu o swych problemach i chorobach. Proszą o modlitwę za dzieci. Przedstawiają też trudności materialne. Chcemy, by ci ludzie mogli doświadczyć bliskości papieża, który interesuje się ich cierpieniem, ich problemami i modli się za nich wszystkich. Niekiedy, na ile to możliwe, przesyłamy te listy do innych urzędów, na przykład prośby o pomoc materialną trafiają do lokalnych oddziałów Caritas, które lepiej mogą sprawdzić, o co chodzi, i skuteczniej odpowiedzieć”.

Niektóre z owych tysięcy listów, które co tydzień otrzymuje papież Franciszek, trafiają jednak na biurko Ojca Świętego. Ich selekcja jest delikatnym i odpowiedzialnym zadaniem ks. Galloriniego.

„Są to przypadki najbardziej delikatne, jak na przykład sprawy dotyczące sumienia. Sporządza się wtedy streszczenie i za pośrednictwem sekretarzy doręcza się przesyłkę papieżowi, aby on sam się z tym zapoznał, przeczytał i wskazał, jak mamy odpowiedzieć” – mówi ks. Gallorini.

Przyznaje on, że jego praca wymaga wielkiej wrażliwości, aby czytać te listy sercem i znaleźć słowa, najpełniej odzwierciedlające wolę papieża, który chce okazać bliskość i współczucie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.