Drukuj Powrót do artykułu

We Włoszech uratowano ok. 1000 migrantów

29 stycznia 2017 | 10:44 | Rzym / kg (KAI/OR/RV) / bd Ⓒ Ⓟ

Zgromadzenie Ubogich Sióstr od Świętych Stygmatów św. Franciszka z Asyżu przyjmie w swoim klasztorze 150 uchodźców. Jest to kolejna inicjatywa Kościoła mająca na celu wsparcie migrantów, którzy ciągle przybywają do Włoch. Tylko 27 stycznia włoska Straż Przybrzeżna uratowała około 1000 osób, które przepłynęły na sześciu gumowych pontonach i trzech rozsypujących się łodziach z drewna.

Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (OIM) podała 27 stycznia w Genewie, że do 25 bm. do Europy przez morze przybyło 3829 migrantów, z czego 2788 do Włoch, a reszta (1041) – do Grecji. 246 z nich zmarło w drodze. Natomiast ok. 300 uznano za migrantów nielegalnych i odesłano z powrotem. Liczby te, jakkolwiek bardzo wysokie, są jednak znacznie niższe od podobnych za ten sam okres 2016 r., gdy odnotowano 48029 takich osób, wyższa jest natomiast obecnie liczba zmarłych – wtedy było ich 210. Jednocześnie należy zauważyć, że jeśli przed rokiem aż 185 wypadków śmiertelnych przypadała na odcinek śródziemnomorski między Turcją a Grecją, to w tym roku aż 221 migrantów utonęło między Afryką Północną a Włochami.

Tymczasem parlament słoweński uchwalił zaproponowane przez rząd poprawki do ustawy o cudzoziemcach, które przewidują wprowadzenie znacznie surowszych procedur przy rozpatrywaniu podań o azyl w przypadku nowych fal migrantów. Za przyjęciem nowych rozwiązań było 47 posłów, przeciw – 18. Poprawki przyznają policji, w razie masowego napływu uchodźców, prawo odsyłania poza granice także ewentualnych ubiegających się o azyl i wysyłania do krajów pochodzenia nielegalnych przybyszów.

Problem z migrantami i uchodźcami jest szczególnie trudny w wypadku krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Na przykład na przejściach granicznych z Serbii do Chorwacji i na Węgry powstały kilometrowe kolejki TIR-ów z powodu drobiazgowych kontroli przeprowadzanych przez straże graniczne i służby celne tych krajów w celu wykrycia ewentualnych nielegalnych emigrantów, schowanych wśród towarów. Metody te coraz częściej stosują migranci i uchodźcy na tzw. szlaku bałkańskim, usiłujący się dostać na obszar Unii Europejskiej.

W miejscowości Batrovci na granicy serbsko-chorwackiej kolumna TIR-ów sięga 6 km, a czas oczekiwania na wjazd wynosi co najmniej 7 godzin. W mieście Horgos na Węgrzech czeka się 5-6 godzin, a kolejka pojazdów ciągnie się 5 kilometrów.

Ale wśród tragicznych wydarzeń, jakich doświadczają uchodźcy starający dostać się do Europy, zdarzają się także historie bardziej radosne. Komisariat policji w Lecce na południu Włoch poinformował o odnalezieniu się matki i syna po 8 latach niewidzenia. Oboje byli przekonani, że już nigdy się nie zobaczą.

 

 

 

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

27 stycznia 2017 09:30

Wolontariat misyjny - ewangelizacja na krańcach świata

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.