Wiara coraz modniejszym tematem filmowym
06 października 2011 | 10:43 | rk (KAI) / pm Ⓒ Ⓟ
Pełne niuansów spojrzenie na chrześcijańską duchowość – tak opisuje jeden z recenzentów amerykańskich nowy film Martina Sheena „Droga”.
Opowiada on historię niepraktykującego katolika z Kalifornii, który pewnego dnia decyduje się odbyć pielgrzymkę do Santiago de Compostela wraz ze szczątkami syna, zmarłego w drodze do hiszpańskiego sanktuarium św. Jakuba. Film właśnie wszedł na ekrany amerykańskich kin.
Zdaniem Marka Moringa z pisma „Christianity Today”, ta „nienachalna” prezentacja orędzia ewangelicznego pokazuje człowieka, który uczciwie zmaga się ze swą wiarą i znajduje odkupienie podczas pielgrzymki.
Według dziennika „Washington Post”, tego typu spojrzenie na wiarę jest dziś modne w świecie filmu. Jako przykłady podaje obrazy z ostatnich miesięcy: „Higher Ground”, opowiadający o kryzysie wiary pewnej kobiety z ewangelikalnej wspólnoty protestanckiej; „Courageous”, zawierający historię policjantów, którzy odkrywają swoje prawdziwe powołanie do ojcostwa i życia w rodzinie; a także „Machine Gun Preacher” – opowieść o byłym narkomanie, który nawraca się na chrześcijaństwo i pomaga uchodźcom z Sudanu.
Zdaniem producenta filmowego, Joe Pichirallo, wszystkie te filmy oferują swoistą refleksję o obecnych, „przerażających czasach, kiedy ludzie szukają sensu w duchowości”. „Każdy próbuje znaleźć sens życia w tej postmodernistycznej erze, szczególnie jeśli egzystencja jest tak ponura” – dodaje.
„Washington Post” zauważa, że taki sposób filmowego portretowania wierzących jest czymś nowym. Do tej pory, bowiem chrześcijańscy bohaterowie masowych produkcji to albo dobroduszni księża (Bing Cosby w „Dzwony Najświętszej Marii Panny”) albo eteryczne zakonnice (Audrey Hepburn w „Historii zakonnicy”) lub też biblijne figury z takich megaprodukcji jak „Dziesięcioro przykazań”, „Szata” i „Be Hur”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.