Wieczór wspomnień w rocznicę śmierci ks. Pawlukiewicza

„Miał wielki dar, kiedy mówił do wielu ludzi, miało się wrażenie, że mówi dokładnie do mnie” – tak aktorka Małgorzata Kożuchowska wspominała śp. ks. Piotra Pawlukiewicza. Wydawnictwo „RTCK – rób to co kochasz” z Nowego Sącza uczciło pamięć cenionego kapłana, miłośnika muzyki w pierwszą rocznicę śmierci. Były wspomnienia, Msza św. i koncert.

– Nasza znajomość przerodziła się w przyjaźń – wspominał Krzysztof Antkowiak, muzyk i kompozytor, autor płyty muzycznej do słów ks. Piotra „Zostanie mi muzyka…”. Krążek w trzy miesiące osiągnął status platynowej płyty.

„ To było marzenie ks. Piotra, żeby powstała muzyka do jego słów. Zaczęło się od utworu Litania. Trzy utwory powstały za życia ks. Piotra, pozostałe po Jego śmierci, która wszystkich nas zaskoczyła i zasmuciła. Żałuję, że nie mogłem się z Nim dzielić tym co robiłem. Pracowałem nad utworami podczas pandemii. Parę razy w pracy poleciały mi łzy. Kilka razy czułem Jego obecność, że jest obok, że kiwa głową. Mam nadzieję, że ta płyta dodaje Wam otuchy w tych trudnych czasach” – powiedział muzyk.

Gościem spotkania była także Małgorzata Kożuchowska, aktorka, współwykonawczyni audiobooka do książki „Z braku rodzi się lepsze…”, jedynej autobiografii ks. Piotra Pawlukiewicza.

Aktorka mówiła, że ks. Piotr miał wielki dar. „Kiedy mówił do wielu ludzi, miało się wrażenie, że mówi dokładnie do mnie” – dodała. Ks. Pawlukiewicz był na ślubie aktorki, błogosławił parze i wygłosił kazanie. „Znaliśmy ks. Piotra z Mszy św. i audycji radiowych. Kiedy przyszliśmy go poprosić, zgodził się szybko, nie zadawał wielu pytań. Dopiero później się dowiedział, że jestem aktorką. Powiedział piękne kazanie, wszyscy goście to docenili. Żałuję, że nie mam nagrania z tego kazania” – mówiła.

Aktorka podkreśliła, że książka, którą czytała przygotowując audiobook jest dla tych, którzy znali kapłana, tęsknią za nim, a także dla ludzi, którzy poszukują, wątpią w księży, zaczęli odchodzić od Kościoła i dla osób, które chcą zastanowić się nad sensem swojego życia.

Podczas spotkania wystąpił także Józef Skrzek, muzyk i kompozytor z legendarnego zespołu SBB, największy idol muzyczny ks. Piotra.

„Ks. Piotr był rockowy na swój sposób. Czuję, że mi towarzyszy, kiedy m.in. wchodzę do studia. Planuję bardziej się zainteresować tym co on skomponował” – powiedział Skrzek.

Wieczór wspomnień był na żywo komentowany przez internautów.

„Ciągle aktualne są Jego kazania, wciąż fascynują. Codziennie słucham. Dziękuję za Księdza Piotra. Dopóki będziemy pamiętali o ks. Piotrze, dotąd będzie On żył. Ks. Piotr to prawdziwy kapłan, nauczyciel i przyjaciel. Uratował mnie, moje życie ocalił od bylejakości, pozwolił zrozumieć wiele” – napisali internauci.

Spotkanie i koncert poprowadziła Renata Czerwicka, współautorka książki „Z braku rodzi się lepsze… Wywiad strumyk”, jedynej autobiografii ks. Piotra Pawlukiewicza.

Wydarzenie było transmitowane w internecie.

RTCK przygotowało także premierę kolekcjonerskiej wersji albumu „Z braku rodzi się lepsze… Wydanie specjalne”. W jego skład wchodzą: audiobook do książki ks. Piotra Pawlukiewicza „Z braku rodzi się lepsze…” w wykonaniu Małgorzaty Kożuchowskiej i Dariusza Odiji, płyta muzyczna Krzysztofa Antkowiaka „Zostanie mi muzyka…” z nowym, bonusowym utworem, niepublikowane nigdy wcześniej fragmenty audio oryginalnego wywiadu z ks. Piotrem do książki „Z braku rodzi się lepsze”, utwór muzyczny w wykonaniu młodego ks. Piotra, specjalnie na tę okazję skomponowany utwór do słów ks. Piotra w wykonaniu Józefa Skrzeka oraz liczne zdjęcia, teksty utworów muzycznych ks. Piotra i wypowiedzi bliskich o nim.

Ks. Piotr Pawlukiewicz był cenionym kaznodzieją i rekolekcjonistą, autorem wielu książek i audiobooków. Był doktorem teologii pastoralnej, kanonikiem gremialnym Kapituły Metropolitalnej Warszawskiej. Głosił rekolekcje w wielu miastach Polski, a także dla środowisk polonijnych. Był autorem radiowego Katechizmu Poręcznego.

Zmarł 21 marca 2020 roku w Warszawie. Za wybitne osiągnięcia w pracy duszpasterskiej i działalności społecznej prezydent Polski odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.