„Wielcy twórcy Europy” – na Starym Rynku w Bydgoszczy stanęła bożonarodzeniowa szopka

Michał Anioł, Gustav Klimt, Vincent van Gogh, Salvadore Dali, Pablo Picasso – to tylko niektóre z postaci obok Maryi, Dzieciątka i św. Józefa, które znalazły się w bydgoskiej szopce bożonarodzeniowej. Stanęła ona na Starym Rynku dzięki mozolnej pracy wychowanków Państwowego Zespołu Szkół Plastycznych.

„Wielcy twórcy Europy” – tak nazwano ekspozycję – zastąpili tym razem monarchów, pastuszków oraz zwierzęta. Nie zabrakło natomiast ogromnych aniołów ze skrzydłami, które imitują specjalne stelaże z tkaninami. – Moje uczennice wymyśliły sobie nową konwencję wartości i dobra. Nasi „kolędnicy” są wielkimi twórcami Europy. Tym przesłaniem jest to dobro nie materialne, ale emocjonalne. Dobro, które jest zawarte w przesłaniu sztuki. Królowie są zawsze obecni, a tutaj taka odkrywcza sentencja jest bardzo ciekawym elementem – tłumaczy nauczyciel Lech Kasprzykowski.

Rzeźby powstały wcześniej. Ich autorki studiują dzisiaj rzeźbę oraz grafikę. Postaci są wykonane z drzewa lipowego oraz z topoli. Każda ma blisko półtora metra wysokości. – To ciężka fizyczna praca i cały czas zmaganie się z oporem materiału. Tutaj nie można popełnić błędu, bo inaczej można coś popsuć bez możliwości naprawienia. Moja filozofia pracy dla działania twórczego i młodzieży jest taka, aby im przybliżyć sukces artystyczny. Tak mi się udaje, że to wszystko dobrze funkcjonuje – dodał artysta rzeźbiarz Lech Kasprzykowski.

To nie jedyne przedstawienie Bożego Narodzenia przez uczniów z "plastyka". Wcześniejsze można było je oglądać na dworcach Europy, a także w rzymskim Panteonie. Inicjatorem stawiania szopek w miejscach publicznych jest ks. prof. Witold Broniewski ze Stuttgartu. Według kapłana ma to skłonić ludzi do głębszej refleksji nad narodzinami Chrystusa. Szopka, którą zaprezentowano w Niemczech, stanie w tym roku na Litwie. – Katolicka szopka za wschodnią granicą jest w pewnym sensie ewenementem. To wyjątkowa chwila dla katolików i Polaków, którzy tam pozostali i żyją – zakończył Kasprzykowski.

Prezentacji na Starym Rynku towarzyszył m.in. koncert kolęd i pastorałek.