Wiktorówki: ojcowie dominikanie nie będą raczyć pielgrzymów słynną herbatą

Wokół sanktuarium nie może przebywać więcej jak 50 osób. Nie można też liczyć na słynną herbatę, którą gospodarze tego miejsca, ojcowie dominikanie, od lat raczą turystów. Wszystkie środki podjęte są przez zakonników z powodu koronawirusa. I tak dojście do sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej jest utrudnione, bo Tatrzański Park Narodowy
zamknął wszystkie szlaki w Tatrach.

„Chcemy się razem z Wami cieszyć się normalnie świętami Wielkiej Nocy. Jednak aby to było możliwe potrzebna jest dyscyplina i odpowiedzialność każdego z nas. Dlatego, kierując się dekretem naszego Arcybiskupa Marka prosimy Was o pozostanie w domach i uczestnictwo duchowe w życiu Kościoła” – piszą w swoim oświadczeniu na portalu społecznościowym
ojcowie dominikanie.

Zakonnicy podkreślają, iż w najbliższym czasie na Mszę świętą zostaną wpuszczone wyłącznie osoby zamawiające daną intencję oraz ich najbliższa rodzina. „Na placu wokół sanktuarium będzie mogło przebywać maksymalnie 50 osób a my będziemy to BEZWZGLĘDNIE egzekwować zobligowani nakazem Biskupa. Poza mszą w kaplicy będzie możliwa modlitwa indywidualna ale: Przez cały czas obowiązuje zakaz poruszania się po terenie TPN! Wiele osób lekceważy ten zakaz
narażając życie i zdrowie innych. Herbaty nie będzie” – zaznaczają zakonnicy. Każdy pielgrzym i turysta po dojściu do sanktuarium mógł się poczęstować herbatą serwowaną przez ojców pod kaplicą.

Dojście do wielu miejsc sacrum w Tatrach jest utrudnione, bo Tatrzański Park Narodowy zamknął wszystkie tamtejsze szlaki. Taka sytuacja może potrwać do odwołania, wszystko ze względu na koronawirusa.