Wiolonczelista Mario Brunello: pandemia okazją do kontemplacji
05 stycznia 2022 | 12:34 | tom (KAI) | Watykan Ⓒ Ⓟ
Mario Brunello, włoski artysta o międzynarodowej sławie zaprasza do wykorzystania czasu dystansu narzuconego przez ryzyko zarażenia koronawirusem jako okazji do odbudowania podnoszącego na duchu związku z naturą, do kultywowania gotowości do słuchania, do dostrzeżenia znaczenia dramatu, w możliwości zatrzymania się, nawet w ciszy, aby poczuć oddech ziemi, wspólnoty, małych rzeczy naszego codziennego życia.
Według portalu Vatican News dotknęła wszystkich refleksja, że pandemia to zmarnowany czas, który należy wyrzucić na śmietnik, jak najszybciej odłożyć na bok, ponieważ cechuje go absolutna posucha. Minęły już dwa lata od rozprzestrzenienia się koronawirusa, lata, w których papież Franciszek zachęcał i zachęca do traktowania związanych z nim kryzysów jako okazji do budowania świata bardziej ludzkiego, sprawiedliwego, solidarnego i pokojowego. Ojciec Święty zaprasza nas do rozeznania, tu i teraz, powodów, dla których warto żyć pełnią życia. Do tego dominującego motywu, do którego odwołują się apele papieża, nawiązuje znany na całym świecie włoski wiolonczelista Mario Brunello, który w sztuce i kreatywności znajduje swój główny sposób na przetrwanie pandemii.
Małe rzeczy, wielka inspiracja
„Ci, którzy uważają, że to strata czasu, mają powierzchowne spojrzenie na swoje życie” – podkreśla w rozmowie z Vatican News Brunello. Jest przekonany, że doświadczamy, choć za wielką cenę, nieoczekiwanej przestrzeni, która została nam „podarowana” w naszym życiu. „Uświadomiło nam to, że jesteśmy częścią systemu – nazwijmy go naturą, wszechświatem – który ma swoje własne zasady, którymi myśleliśmy, że możemy zarządzać, ale zamiast tego są one nie do opanowania. Możesz jedynie nauczyć się z nimi żyć. W pewnym sensie mówi dalej – to wydarzenie również wymaga szacunku. Jest coś paradoksalnego w tej perspektywie, niemniej jednak popycha ona wszystkich do odnalezienia sensu w pułapce, w jakiej zdaje się być uwięziona ludzkość. „Wszyscy chodzą tą samą drogą”, kontynuuje Brunello, podając przykład otaczających nas drzew, które „żyją wiecznie osobno”. „Patrząc na nie możemy się od nich uczyć. Małe rzeczy wokół nas są wspaniałym źródłem inspiracji” – zaznacza.
Zaleca, aby odkryć na nowo siebie jako osoby kruche i w tej optyce obniżyć próg naszych wątpliwości i egocentryzmu, „uświadomić sobie, że pod naszymi stopami są korzenie i dlatego, pozostając mocnymi, nasze życie może być pełne”. Mówi o swoich własnych doświadczeniach jako wiolonczelisty i jego relacjach z publicznością. „Odkryłem, że dystans od publiczności jest nowym bogactwem. Rzadko kiedy spotykam ludzi tak gotowych i skoncentrowanych na słuchaniu. Nawet zaledwie pięćdziesiąt centymetrów dystansu może pomóc przeżyć doświadczenie muzyki w bardziej intensywny, bardziej osobisty sposób” – mówi muzyk, który od pierwszej edycji bierze udział w festiwalu „I Suoni delle Dolomiti” (Dźwięki Dolomitów), który potrafi łączyć dźwięki z naturą w zachwycający sposób. Od kilku lat na przełomie sierpnia i września we włoskim regionie Trentino, w scenerii Dolomitów odbędą się koncerty, dla których sceną są szczyty, łąki, pastwiska, a akompaniamentem odgłosy natury.
Czas pożarty, teraz znów w centrum uwagi
Odpowiadając na pytanie, czy pandemia ujawniła bulimię na czas, Brunello wskazuje na powszechną we współczesnej cywilizacji obsesję wypełniania czasu, jak gdyby był on pojemnikiem, który należy nieustannie wypełniać po brzegi, unosząc się nad nim. Czas natomiast musi się rozwijać, być, stawać się. Pytany, a co z muzyką w tym kontekście, przypomina, że muzyka nie mogłaby istnieć bez trwania. „Muzyka nie może powiedzieć tego, co ma do powiedzenia, za pomocą samego spojrzenia. Muzyka potrzebuje rozwinięcia, to jest jej prerogatywa, wypełnia czas” – mówi włoski wiolonczelista i wskazuje na „małą zemstę muzyki na naszej cywilizacji, która zjada czas bez względu na jego wartość”.
Ponowne odkrycie transcendencji i poczucia wspólnoty
„Dystans sugerowałby, że wspólnota powinna się rozpaść, ale zamiast tego uwypuklił on różne sytuacje solidarności. Widzę to również w moim codziennym życiu. Uświadomiliśmy sobie ważne rzeczy, które powinny być staranniej kultywowane” – podsumowuje swoje refleksje włoski muzyk. Na początku nowego 2022 roku wysuwa „zupełnie nieekonomiczny pomysł”. Proponuje się, aby co dwa lub trzy lata przeprowadzać ogólnoświatową blokadę. „Nawet jeśli będzie to tylko jeden tydzień, będzie to miły prezent dla ludzkości i planety: odzyskać czas na obserwację, słuchanie, życie w spokoju, aby zobaczyć, jak żyje natura, daje wszystko to, czym zadziwiła nas w ciągu tych dwóch lat. Natura miała teraz czas, aby dać o sobie znać. Mamy nadzieję, że tak będzie dalej i że będziemy mogli żyć w wiecznym objawieniu, bez zgiełku, ale w ścisłym związku ze stworzeniem. Blokada nie podoba się nam za bardzo? Nazwijmy to czekaniem, kontemplacją” – mówi Mario Brunello.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.