Drukuj Powrót do artykułu

Wkład Kościołów z Polski w proces integracji

16 marca 2003 | 11:20 | mp //per Ⓒ Ⓟ

Abp Józef Życiński z Kościoła rzymskokatolickiego, bp Tadeusz Szurman z Kościoła ewangelicko-augsburskiego i prawosławny kapłan ks. Jan Kojło zaprezentowali uczestnikom kongresu „Quo vadis Europo?” stanowisko swych Kościołów wobec procesu integracji.

Kościół ewangelicko-augsburski – jak oświadczył bp Tadeusz Szurman – dostrzega znacznie więcej korzyści niż zagrożeń płynących z procesu integracji Polski z UE. Powołując się na oficjalne stanowisko Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce wobec intergacji z marca 2000 r., dodał, że proces ten jest ważnym elementem „pojednania w różnorodności”, za czym zdecydowanie opowiadają się ewangelicy. Podkreślił też konieczność uszanowania Europy jako wspólnoty pluralistycznej, w której każda społeczność zachowuje swą tożsamość.
Bp Szurman zwrócił uwagę, że bardzo istotnym argumentem za przystąpieniem Polski do UE są gwarancje socjalne, zawarte w ustawodawstwie poszczególnych krajów unijnych, które Polska winna jak najszybciej przyjąć.
Poinformował, że spośród negatywów związanych z rozszerzeniem UE za największy Kościół ewangelicko-augsburski uznaje niebezpieczeństwo powstania nowej granicy Unii na Bugu, co może spowodować podział Europy na zintegrowany Zachód i zdezintegrowany Wschód.
Biskup poinformował, że jego Kościół dołącza się do ogólnego głosu chrześcijan: apelu o wartości, które winny być fundamentem Europy. – Dopuszczamy różnorodność, ale nie zgadzamy się na budowanie społeczeństwa, państwa i wspólnoty międzynarodowej bez Boga – dodał.
Ks. Jan Kojło, dyrektor prawosławnego Radia Othodoxia z Białegostoku poinformował, że choć Kościół prawosławny w Polsce nie wydał żadnego dokumentu na temat integracji z UE, to nie jest jej przeciwny. Dodał, że w tradycji Kościoła prawosławnego, który koncentruje się na pracy duszpasterskiej, nie leży wydawanie oświadczeń w sprawach natury politycznej czy gospodarczej, dlatego Kościół ten pozostawia pełną swobodę sumienia wiernym odnośnie do głosowania w zbliżającym się referendum.
Poinformował, że Kościół prawosławny nie jest przeciwny integracji Polski z UE, gdyż doświadczenie prawosławia obecnego w dotychczasowych państwach Unii jest pozytywne. Np. w Finlandii, gdzie prawosławni są mniejszością, po wejściu do Unii sytuacja ich Kościoła zdecydowanie się poprawiła w zakresie możliwości pełnienia swej misji.
Dodał, że poszczególne Kościoły prawosławne prowadzą ożywiony dialog ze strukturami Unii Europejskiej, a ostatnio nawet patriarchat moskiewski otworzył tam swoją misję. Podejmowane są też takie inicjatywy, jak chociażby coroczne spotkanie prawosławnych parlamentarzystów zasiadających w Parlamencie Europejskim.
Abp Józef Życiński wskazał, że choć stanowisko Kościoła katolickiego sprzyjające integracji jest jasne – poczynając od Stolicy Apostolskiej i poszczególnych Episkopatów – to wśród polskich katolików można wyróżnić trzy postawy.
Pierwsza z nich nawiązuje do *tradycji wielonarodowej*, *tolerancyjnej Rzeczpospolitej* oraz *uniwersalizmu Kościoła*, przekraczającego granice narodowe. Odwołując się do swej posługi w Lublinie abp Życiński wskazał, że najpiękniejsze momenty w dziejach tego miasta wiążą się z dialogiem kultur i religii.
Druga to postawa ideologiczna, cechująca te kręgi eurosceptyków, dla których *ideologia staje się ważniejsza od Ewangelii* i zdecydowanie nad nią góruje. Wówczas nauczanie Kościoła czy Papieża traktowane jest wybiórczo i wybierane są zeń tylko te elementy, które pasują do wyznawanej ideologii, a inne się pomija. Postawa taka – zdaniem arcybiskupa – ma swe źródła w dawnej polityce Bolesława Piaseckiego i Stowarzyszenia „Pax”, który to publicznie odcinał się od linii prymasa Wyszyńskiego w imię swych ideologicznych założeń. Postawa ta jest tym bardziej niebezpieczna, że towarzyszy jej silna agresja wobec odmiennie myślących i brak woli jakiegokolwiek dialogu.
Wreszcie trzecia postawa, to ci, którzy wyrażają swego rodzaju „prywatną teologię”, charakteryzującą się *dominacją lęku nad nadzieją* i *obawą przed tym, co nieznane i obce*. Postawa ta jest łatwa do zrozumienia, szczególnie wśród tych, którzy doświadczyli najpierw wielu cierpień wojennych, następnie ciężarów PRL-u, a dziś, choć ich życie jest trudne, to wolą nic nie zmieniać, gdyż zawsze obawiać się będą gorszego.
Podstawowym problemem dla Kościoła dziś – zdaniem abp Życinskiego – jest odpowiedź na pytanie: jak sprawić, aby wśród polskich katolików dominowała pierwsza z tych postaw – wolnego od leków ewangelicznego entuzjazmu, który cechował uczniów Chrystusa.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.