Władze badają rosyjskie przelewy dla Świętej Góry Atos
09 października 2022 | 12:54 | kg (KAI/Dveri.bg) | Ateny Ⓒ Ⓟ
Grecki rządowy Wydział do Walki z Praniem Pieniędzy bada od około roku podejrzane przekazy pieniężne, które płynęły dotychczas z zagranicy na indywidualne konta mnichów ze świętej dla całego prawosławia Góry Atos na Półwyspie Chalcydyckim we wschodniej Grecji.
Sprawa, ciągnąca się dotychczas bez większego rozgłosu, nabrała obecnie nowego wymiaru po rozpoczęciu przez Rosję wojny na Ukrainie i nałożeniu przez państwa zachodnie sankcji na osoby prawne i fizyczne, związane z Kremlem, który tradycyjnie utrzymuje bliskie więzi z „Republiką Mniszą”, jak bywa nazywany Atos. Większość pieniędzy pochodzi bowiem z Rosji.
Według ateńskiego dziennika „Kathimerini”, powołującego się na wiarygodne źródła, pracownicy Wydziału badający tę sprawę, zgłosili zastrzeżenia do co najmniej 20 transakcji dokonanych w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Chodzi o przelewy dużych sum z banków i spółek zagranicznych, gdy pieniądze te znalazły się nagle nie na kontach klasztorów, które niedawno odwiedzali wysocy urzędnicy rosyjscy, ale na indywidualnych rachunkach mnichów z Atosu.
Zdaniem cytowanego źródła transakcje te wydały się podejrzane greckim instytucjom kredytowe przede wszystkim dlatego, że obejmowały przekazy niezwykle wysokich sum, sięgających dziesiątków a nawet setek tysięcy euro. W jednym przypadku znaleziono przekaz na ponad milion euro, ale śledczy zadowolili się wyjaśnieniem, że pieniądze te były przeznaczone na finansowanie misji w Afryce.
Większość zbadanych przelewów dotyczy środków pochodzących z Rosji. Źródła stołecznego dziennika uściślają, że pieniądze ujawnione na kontach mnichów nie pochodzą od osób fizycznych lub prawnych, objętych po 24 lutego sankcjami związanymi z wojną na Ukrainie. Według jednego z rozpatrywanych scenariuszy bogaci Rosjanie postanowili wyprowadzić swe pieniądze z Rosji przy pomocy mnichów z Atosu, aby w ten sposób zachować swoje środki w razie upadku instytucji finansowych w swoim kraju lub zamrożenia ich aktywów przez Kreml z powodu wojny. Z tej samej przyczyny wielu Rosjan w ostatnich miesiącach wykazało zainteresowanie zakupem majątków w Grecji.
„Nie ma dowodów, które potwierdzałyby w pełni wiadomość, iż transakcje te są częścią szeroko zakrojonych, zorganizowanych wysiłków Rosji, aby przeniknąć na Świętą Górę“ – oświadczył jeden z kompetentnych informatorów gazety. Według niego „wysiłki te są podejmowane głównie za pośrednictwem środowisk biznesowych i kół politycznych“. Powołał się przy tym na niedawne dane amerykańskich służb wywiadowczych, mówiących o przekazaniu 300 mln dolarów z Rosji partiom i politykom greckim, począwszy od 2014 r. do dziś.
Oprócz środków pochodzenia rosyjskiego niektóre depozyty pieniężne przekazywane mnichom z Atosu, będące przedmiotem śledztwa Wydziału do Walki z Praniem Pieniędzy, pochodziły od osób z krajów bałkańskich, najwięcej z Serbii, Rumunii i Bułgarii. Śledczy nie wykluczają, że są to pieniądze pochodzące z bezprawnych działań, aby je następnie zalegalizować w postaci darowizn na rzecz mnichów.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.