Drukuj Powrót do artykułu

Włoska pisarka przed sądem za krytykę homoseksualizmu

18 lipca 2018 | 10:50 | vaticannews.va / mip | Turyn Ⓒ Ⓟ

Sample

Słynna autorka młodzieżowej fantasy jest też lekarzem. Korzystając z pisarskiej sławy, postanowiła przerwać milczenie środowiska lekarskiego na temat homoseksualizmu. Stwierdziła, że nie jest on nieodwracalny, a jego praktykowanie wiąże się z poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Środowiska LGBT domagają się jej ukarania.

W najbliższą środę w Turynie rozpocznie się proces, którego stawką jest wolność słowa we Włoszech. Na ławie oskarżonych zasiądzie Silvana De Mari. Powszechnemu odbiorcy jest ona znana przede wszystkim jako poczytna pisarka młodzieżowej fantasy. W Polsce ukazało się sześć książek jej autorstwa. Jest jednym z najchętniej przekładanych włoskich pisarzy.

Przed sądem Silvana De Mari będzie odpowiadać jednak nie za swoje książki, lecz za to, co powiedziała jako lekarz trzech specjalizacji, w tym psychoterapeuta. Korzystając z pisarskiej sławy postanowiła przerwać milczenie środowiska lekarskiego na temat homoseksualizmu.

Stwierdziła, że nie jest stanem nieodwracalnym, a zarazem ostrzegła przed zagrożeniami dla zdrowia, jakie wiążą się z pożyciem jednopłciowym. Środowiska homoseksualne uznały to za obrazę i domagają się ukarania pisarki. Pr

okurator wnioskował o umorzenie sprawy. Sędzia się na to nie zgodził i 18 lipca odbędzie się pierwsza rozprawa.

Zdaniem prof. Mauro Ronco, który podjął się obrony pisarki, sprawa ta stanowi przełom w całej historii włoskiego sądownictwa. Po raz pierwszy będzie sądzony lekarz za ujawnienie danych naukowych i wyrażenie swej lekarskiej opinii. Silvana De Mari przedstawiła bowiem bogatą dokumentację, na której oparła się w swych wypowiedziach. Stawką tego procesu są zatem podstawowe swobody obywatelskie – podkreśla prof. Ronco.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.