Włoska prasa o wizycie papieża w Egipcie
29 kwietnia 2017 | 16:15 | Rzym / sal (KAI Rzym) / mz Ⓒ Ⓟ
„Wizyta papieża Franciszka w Egipcie wymaga odwagi i jest niezwykle złożona” – pisze na łamach rzymskiego dziennika „La Repubblica” włoski socjolog i znawca islamu Renzo Guolo. Z kolei turyńska „La Stampa wskazuje na jej „ekumeniczny ogrom”.
Renzo Guolo przypomina, że gość przybywa do kraju, który od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia „jest ojczyzną islamskiego radykalizmu. Dżihad, pisze komentator, przeszedł w Egipcie od teorii do praktyki, poczynając od zabójstwa prezydenta Anwara Sadata w 1981 roku, które Guolo nazywa „chrztem zbrojnego dżihadu”.
Jednym z najpoważniejszych problemów jest miejsce chrześcijaństwa w tym kraju, postrzeganego, zauważa autor, jako „piąta kolumna” cywilizacji zachodniej, a więc wrogów islamu, czy wręcz „krzyżowców”. Widziane pod tym kątem, „spotkanie papieża z Abd al-Fattah as-Sisim nie jest szczytem szefów państw (…) lecz dowodem na porozumienie pomiędzy siłami zbrojnymi i Krzyżem przeciwko autentycznemu islamowi”.
Czytaj także: „Avvenire” o najważniejszych wątkach wystąpień Franciszka w Egipcie
Z drugiej strony włoski znawca islamu nie wątpi, że „Franciszek stawia na podkreślenie, że koegzystencja wystawiona została na niebezpieczeństwo nie przez religie, lecz przez fundamentalizm uciekający się do przemocy”. Nie przypadkowo więc, stwierdza Guolo, papież „w egipskich przywódcach religijnych, jak imam Al Azharu Ahmad Al-Tajjib, widzi interlokutorów, z którymi można by prowadzić dialog bez wyrzekania się własnej tożsamości”. „Uścisk wymieniony przez nich obu zawiera także i to przesłanie, adresowane zarówno do świata Półksiężyca, jak i do Zachodu, dla którego pokusę stanowi teza 'starcia cywilizacji’” – stwierdza komentator rzymskiego dziennika.
Na zakończenie zwraca uwagę, że granice dialogu wyznaczają realne wpływy przywódców na własnych współwyznawców. „Islam jest religią pozbawioną centralnego ośrodka i hierarchii. Na jego wierzchołku nie ma żadnego papieża, który mógłby zdefiniować dogmaty… I z tym również musi liczyć się papież Franciszek” – kończy swoje uwagi włoski komentator.
Ogrom wymiaru ekumenicznego wizyty papieża Franciszka w Egipcie podkreśla turyńska „La Stampa”. Świadczy o nim nie tylko obecność w Kairze patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I, ale też uścisk, wymieniony przez papieża „z „umiłowanym bratem Tawadrosem”, głową Prawosławnego Kościoła Koptyjskiego oraz przekształcenie tego braterstwa w wierze chrześcijańskiej w kolejny przykład wspólnego świadectwa, oddanego Chrystusowi” – czytamy w turyńskim dzienniku. „Tak, wczoraj w Egipcie chrześcijanie okazali się zdolni do tego, aby mówić wieloma głosami, ale jednym sercem i jedną duszą, a z bolesnych historycznych podziałów uczynili ponaglające wezwanie do podjęcia i kontynuacji 'wspólnego marszu’, za przykładem uczniów z Emaus nazajutrz po zmartwychwstaniu Jezusa”.
„La Stampa” przypomina, że Franciszek zaproszony został przez sunnicki uniwersytet Al-Azhar, gdzie w piątek, wraz z jego imamem Ahmadem Al-Tajjibem zaapelował o odrzucenie wszelkiej przemocy oraz wyrzeczenie się „nadużywania religii do usprawiedliwienia tego, czego usprawiedliwić się nie da”. Przed całym światem potwierdzili oni zbieżność stanowisk wobec „orędzia miłosierdzia, miłości, sprawiedliwości i pokoju, jakie niosą ich religie”. Pokazali uniwersalny charakter wartości, które kształtują istotę ludzką i obywatelską koegzystencję: „to apel jak nigdy niezbędny i ponaglający nie tylko dla umęczonego Bliskiego Wschodu i dla krajów basenu Morza Śródziemnego, ale również dla Europy i całego świata”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.