Drukuj Powrót do artykułu

Wruszyli z Gliwic i przeszli naprawdę Ekstremalną Drogę Krzyżową

31 marca 2012 | 23:01 | marm Ⓒ Ⓟ

Cztery grupy wyszły w piątek po godz. 22 z Gliwic i przeszły naprawdę Ekstremalną Drogę Krzyżową. Pątnicy pod osłona nocy, przy silnym wietrze i padającym deszczu przeszli 35 kilometrów z krzyżami na plecach. Drodze do Piekar Śląskich towarzyszyło rozważanie męki Pańskiej. Uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej do sanktuarium maryjnego dotarli po kilkugodzinnym marszu w sobotę rano.

Nietypowe nabożeństwo poprzedziła Eucharystia sprawowana u gliwickich redemptorystów. Po Mszy św. uczestnicy podzielili się na kilkuosobowe grupki, wzięli na swoje ramiona prawie dwumetrowe krzyże, dodatkowo wyposażeni w mapki i teksty rozważań, ruszyli w trasę do Piekar Śląskich.
– Lubie pielgrzymki, ponieważ to się inaczej przeżywa. To jest długa droga, dlatego jest czas na modlitwę i przemyślenia – mówiła Magda Fiec z Bytomia.
– Jest to symbolika, namiastka tego co przeżył Jezus. Marsz z krzyżem na plecach pozwala na odizolowanie się od codzienności, nabranie innego spojrzenia na życie, na wiarę – dodaje gliwiczanin, Jarosław Życiński.

35-kilometrowa trasa została wytyczona m.in. przez Zbrosławice, Tarnowskie Góry i Radzionków. Marsz przebiegał różnymi drogami, czyli ulicami, bocznymi traktami był nawet jeden leśny odcinek.
– Było zimno, mokro, ale cieszymy się, że udało się taką Drogę Krzyżowa odprawić w nietypowych okolicznościach przyrody, ale z Panem Jezusem. Nie chodziło nam o manifestację, ale o inny sposób przeżycia męki Pańskiej – powiedział ks. Artur Pytel, duszpasterz młodzieży diecezji gliwickiej, organizator.

Była to pierwsza gliwicka Ekstremalna Droga Krzyżowa, która jest wzorowana na inicjatywie krakowskiej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.