WTOREK 7. TYGODNIA ZWYKŁEGO W nosie świata
24 lutego 2009 | 05:30 | a. Ⓒ Ⓟ
Nawet w niewielkich wspólnotach wspólne dążenie do życia zgodnego z Ewangelią miesza się z czasami niesłychanie bezwzględną walką o władzę.
Słowa Ewangelii według świętego Marka
Jezus i uczniowie Jego podróżowali przez Galileę, On jednak nie chciał, żeby kto wiedział o tym. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie”. Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: „O czym to rozprawialiście w drodze?” Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”. Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał”. (Mk 9,30-37)
W nosie świata
To oburzające. O czym ci uczniowie Jezusa myślą i czym się zajmują? Mając wyjątkową okazję bezpośredniego kontaktu z Bożym Synem, przebywania z Nim, rozmowy, zdobywania nie tylko wyjątkowej wiedzy, ale także mocy, która pozwalała im wyrzucać złe duchy, oni zajmują się budowaniem piramidy władzy w rodzącej się właśnie społeczności, kłócą się o kształt „struktury ważności”, przepychają w kolejce do większego znaczenia…
Zanim wpadnę w „święte” oburzenie może jednak rozejrzę się dokoła, nie omijając wzrokiem własnego odbicia w lustrze? Może zauważę intensywne rozpychanie się łokciami w moim Kościele? Na różnych poziomach, nie tylko tych najwyższych. Nawet w niewielkich wspólnotach wspólne dążenie do życia zgodnego z Ewangelią miesza się z czasami niesłychanie bezwzględną walką o władzę, o przeforsowanie za wszelką cenę własnej wizji, o zajęcie najlepszej pozycji.
Kilka dni temu sam Papież musiał apelować o powściągliwość. Powiedział: „Z intelektualną arogancją uważa się, że jeden jest lepszy od drugiego i wywołuje się destrukcyjne polemiki. Tak pojawia się karykatura Kościoła”.
Uczniowie Chrystusa nie rozumieli, co to znaczy, że „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie”. Może właśnie dlatego, że ich umysły bardziej zajmowało ustalanie, który z nich jest najważniejszy i ma największe znaczenie?
Pokora nie jest aktualnie szczególnie popularnym słowem. Nie kojarzy się dobrze. Interpretowana jest jako słabość, nieumiejętność walki, „a przecież życie jest walką”. Łatwo innym przypominać, że „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”. O wiele trudniej osobiście wcielić to w życie. Przecież świat zauważa tylko „pierwszych”, tylko tych, co na pierwszych stronach. Świat nie docenia kelnerów usługujących na salonach tego świata. W ogóle ich nie dostrzega. Ma ich w nosie. Jak tu zgodzić się na to, aby świat miał mnie w nosie?
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.