Wychowała mnie Polska
29 maja 2013 | 11:44 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ
3 maja – w Zambii dzień, jak co dzień. Święto państwowe było dwa dni temu, z okazji wspomnienia Józefa Robotnika. Dziś jest zwykły dzień. Tym bardziej doceniam możliwość uczestnictwa we Mszy Świętej z Uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
Angielsko-polska Msza, bez polskiego Mszału, z czytaniami z iPada. Biorę gitarę i przygotowuję pieśni po polsku. Radość i wzruszenie ściska moje serce. Tu w Zambii polska Msza zawsze jest wielkim wydarzeniem. Polskie pieśni również. Od kilku dni chodzi za mną pieśń: „Mario Matko polskiej ziemi”. Dołączam ją do repertuaru.
Polskie pieśni, śpiewane tutaj zyskują dodatkową symbolikę. Na English Mass po angielsku, na innych Mszach w bemba. Jednak nic tak nie trafia do Polaka, tak jak język polski. Język, którego tubylcy nie potrafią powtórzyć.
Kocham Afrykę. Kocham Zambię. Wrosłam w tutejszą kulturę, jednak to Polska mnie wychowała. Do Polaka trafia najbardziej to, co polskie.
Jem nshimę, ale najbardziej smakuje mi bigos i pierogi ruskie. Śpiewam po angielsku, ale do Boga mówię po polsku.
Tańczę do tutejszych rytmów, ale polski sposób tańca wciąż mi nieobcy.
Na ścianie wisi flaga Zambii, ale zaraz nad nią szalik z napisem Polska. Połączenie dwóch światów, dwóch kultur. Oddałam serce dla Afryki, ale wciąż pozostanę Polką, bo tam jest moja Ojczyzna.
Anna Gordzijewska
Zambia, Kabwe
3 maja 2013
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Sylwia dostała nawigację, która nie pokazuje radarów. Kasia wyjechała na misję, która nie jest specjalna. Kamila otrzymała moc, która w słabościach się doskonali. Paulina odmienia się przez przypadki. Klaudia drepce z salezjańską radością. Karolina przez rok przygotowań nie nauczyła się mówić w języku bemba. Asia otworzyła się na Dom Księdza Bosco dla Chłopców Ulicy. Justyna i Renata są inne i mają różne talenty i umiejętności. Magda pracuje w mieście, w którym urodził się Zbawiciel. Wszystkie wolontariuszki usłyszały głos, który mówił do nich: Pójdź za Mną! Wyjechały na roczną misję w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco, aby świadczyć o miłości Jezusa.W 2014 roku na misje wyjechały: Renata Gawarska - pochodzi z Kuklówki Zarzecznej, ma 27 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Justyna Kowalska – pochodzi z Ostrołęki, ma 25 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Sylwia Młyńska – pochodzi z Łap, ma 22 lata, pracuje w Zambii, w Mansie. Katarzyna Socha – pochodzi z Kamienia koło Rzeszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Mansie. Karolina Gajdzińska – pochodzi z Warszawy, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Chingoli. Paulina Pawłowska – pochodzi z Olsztyna, ma 24 lata, pracuje w Zambii, w Chingoli. Kamila Maśluszczak – pochodzi z Hrubieszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Klaudia Kołodziej – pochodzi z Ropczyc, ma 26 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Joanna Studzińska – pochodzi z Lęborka, ma 29 lat, pracuje w Peru, w Limie. Magdalena Piórek – pochodzi z Twardogóry, ma 25 lat, pracuje w Palestynie, w Betlejem.