Wychowankowie księdza Bosko w Polsce
20 maja 2011 | 12:03 | Salezjański Ośrodek Misyjny / ju. Ⓒ Ⓟ
Grupa młodzieży salezjańskiej z Peru od 17 maja poznaje Polskę. Niektórzy z nich przed przyjściem do Otwartego Domu Księdza Bosko w Limie mieszkali na ulicy, byli uzależnieni od alkoholu, narkotyków, inni mają za sobą konflikt z prawem.
9 chłopaków z Otwartego Domu Księdza Bosko dla chłopców ulicy w Limie, 3 dziewczyny z oratorium z Limy, wychowawca świecki i opiekun socjalny oraz księża salezjanie, Ryszard Łach i Stefan Górecki, przylecieli do Polski, aby wziąć udział w Festiwalu Młodzieży Bez Granic w Różanymstoku. Oprócz integracji z młodzieżą będą uczestniczyć w animacjach misyjnych w parafiach, dniu latynoskim w warszawskiej szkole, odwiedzą Salezjański Ośrodek Misyjny w Warszawie i najpiękniejsze miejsca w Polsce. Wizytę w Polsce kończą 31 maja.
Chłopcy są w wieku 16-21 lat. Niektórzy z nich przed przyjściem do Otwartego Domu Księdza Bosko mieszkali na ulicy, byli uzależnieni od alkoholu, narkotyków, inni mają za sobą konflikt z prawem. Salezjanie znajdują takich młodych ludzi na ulicach, zabierają do domu, wychowują i dają wykształcenie. W większości chłopcy pochodzą z Limy, wysokogórskich okolic Cusco, a także z niewielkich miejscowości dżungli amazońskiej. Dom powstał w lutym 1993 roku, kiedy ks. Piotr Dąbrowski, salezjanin, udzielił schronienia pierwszemu chłopcu śpiącemu w jednym ze starych porzuconych aut na ulicy. Obecnie opiekunem domu jest misjonarz ks. Ryszard Łach. Przebywa tam 80 chłopaków w wieku od 13 do 25 lat.
Festiwal
Festiwal Młodzieży Bez Granic już po raz drugi odbywa się w Salezjańskim Ośrodku Wychowawczym im. św. Jana Bosko w Różanymstoku w dniach 17-21 maja. Ideą tej imprezy jest edukacja młodzieży w niekonwencjonalny sposób. Na to wydarzenie przybywa młodzież ze szkół podstawowych, gimnazjów i liceów z całej Polski. Uczestnicy festiwalu poznają kultury różnych części świata, prezentowane w przystępny sposób za pomocą muzyki. W tym roku motywem przewodnim festiwalu jest kultura Ameryki Łacińskiej, uzupełniana silnymi akcentami polskimi. Festiwal łączy w sobie cele edukacji dzieci w dziedzinie kultury, a także integrację młodzieży z Podlasia z młodymi ludźmi z całego świata. Organizatorzy przygotowali szereg warsztatów, podczas których będzie można nauczyć się tańczyć m.in. tańców latynoamerykańskich (tango, samba), poznać tajniki kuchni brazylijskiej, nauczyć się brazylijskiej sztuki perkusyjnej Batucada, czy też przejść podstawowy kurs capoeiry – tańca, sztuki walki ze stanu Bahia w Brazylii.
Warszawa
W środę, 25 maja goście z Limy odwiedzą Salezjański Ośrodek Misyjny w Warszawie. Natomiast 30 maja wezmą udział w Dniu Latynoskim w Gimnazjum nr 99 w Warszawie. Podczas spotkania młodzież spotka się z wychowankami Otwartego Domu Księdza Bosko dla chłopców ulicy w Limie. Gimnazjaliści wezmą udział w warsztatach prowadzonych przez latynoską młodzież (capoira, salsa-merengue, muzyka andyjska, koraliki, kuchnia meksykańska). Dowiedzą się więcej m.in. o pracy w dżungli amazońskiej oraz w o pracy w Otwartym Domu Księdza Bosko. Spotkanie zakończy mecz piłki nożnej Polska-Peru.
Taniec
Goście z Peru zaprezentują tradycyjne indiańskie tańce, śpiewy i gry na tradycyjnych instrumentach.
Przykładem narodowego peruwiańskiego tańca jest Marinera Limenia. Taniec dostojny i romantyczny. Pochodzi z Limy, tańczony jest w parach, z wykorzystaniem chustki. Całość symbolizuje taniec godowy koni Paso. Głównymi instrumentami wykorzystywanymi w tym tańcu są gitara i cajón (drewniane pudło do wybijania rytmu). W wielu miejscowościach wybrzeża corocznie odbywają się konkursy tego tańca.
Saya – tradycyjny taniec afroboliwijski wywodzący się z regionu Yungas, położonego w departamencie La Paz. Powstał w społecznościach czarnoskórych mieszkańców Boliwii, którzy przybywali do Ameryki Południowej jako niewolnicy do pracy. Charakteryzuje się wyrazistym rytmem, który w jego pierwotnej wersji stanowił niemal samowystarczalną treść. W XX wieku upowszechnił się wśród Indian Aymara i został wzbogacony przez elementy muzyki andyjskiej. Dziś stanowi jeden z najlepiej rozpoznawalnych i najpopularniejszych rytmów boliwijskiego Altiplano, który można bez trudu usłyszeć nie tylko w całej Boliwii, lecz także w Peru, Chile i Argentynie.
Instrumenty
Przykładem instrumentu wykorzystywanego przy tańcach jest quena (kena) – dęty, drewniany instrument muzyczny, pochodzący z Peru. Prawdopodobnie najstarszy istniejący na świecie rodzaj fletu. Używany był przez Inków. Nazwa instrumentu wywodzi się z języka Aymara, w którym quena-quena oznacza „coś bardzo podziurawionego”. Instrument zbudowany jest z grubego, dorosłego pędu bambusa o średnicy ok. 2 cm i długości od 25 cm do 1 m z wydrążonymi otworami średnicy ok. 1 cm i nacięciem w formie małego dzióbka na ustnik. Jak głosi legenda, pewien młody Peruwiańczyk – Camporeal, syn Hiszpana i Indianki zakochał się w Marii – córce hiszpańskich konkwistadorów. Rodzice dziewczyny nie zgodzili się na ich małżeństwo i zmusili córkę do poślubienia bogatego kandydata. Camporeal oddał się kapłaństwu. Pewnego dnia spotkał w Limie swoją ukochaną. Podjęli decyzję o ucieczce w góry, gdzie nikt nie mógłby ich naleźć. W krótkim czasie Maria zmarła. Camporeal nie chciał opuścić jej ciała. Umieścił zwłoki na kamiennej ławce i czekał do ich rozkładu. Podczas tych dni skomponował pieśń dla swojej ukochanej. Kiedy zwłoki zamieniły się w szkielet, z jednej z kości wykonał flet, na którym podczas samotnych nocy po pogrzebaniu ciała Marii wzywał jej duszę. Melodie te były tak rozdzierające, że przebywający w pobliżu pasterze ze strachu opuścili ten region. Muzyka i słowa pieśni Camporeala znane są w Peru pod nazwą „manchai-puitu”, czyli strasznej pieśni.
Palo de lluvia – Ten andyjski intrument muzyczny produkowany jest z pnia bambusa (guadua) lub z kaktusa. W swoim wnętrzu posiada maleńkie patyczki lub kolce kaktusa ułożone w formie spirali na całej długości. Rurę taką wypełnia się nasionami lub kamyczkami i zamyka. Dźwięk spadających nasionek, które odbijają się o patyczki jest zbliżony do odgłosu rzeki, wodospadu lub padającego deszczu. Zgodnie z tradycją Majów dźwięk deszczu był dźwiękiem poezji i głosem bogów. Ze względu na swój magiczny dźwięk deszczowy kij był wybierany jako laska oznaczająca przywództwo hierarchów Majów, Azteków i Mixteków.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.