Z dumą w przyszłość
26 czerwca 2011 | 00:37 | ks. an / ms Ⓒ Ⓟ
600-lecie katedry we Włocławku jest okazją do przypomnienia świetlanej przeszłości i uświadomienia sobie zadań na przyszłość – podkreśla w rozmowie z KAI bp Wiesław Mering.
KAI: Księże Biskupie, jakie znaczenie dla diecezji ma jubileusz 600-lecia katedry i jak diecezja włocławska przygotowywała się do niego?
Bp Wiesław Mering: Do Jubileuszu przygotowywaliśmy się od dawna: przez 3 lata co kilka miesięcy zbierał się Komitet Przygotowawczy, który zarówno proponował pewne wizje rocznicowych uroczystości, jak i pilnował potem ich realizacji.
Nasze wysiłki poszły w kilku kierunkach: kulturowo-materialnym, którego efekty zresztą najłatwiej zauważyć. Należy do nich odrestaurowanie „Jubilatki” – czyli kościoła katedralnego, łącznie z przebudową prezbiterium, wspaniałej kaplicy renesansowej (miejsca święceń kapłańskich ks. Stefana Wyszyńskiego), pozostałych kaplic i dziedzińca przed wejściem do katedry, oraz odnowienie całości elewacji.
Troje spiżowych, monumentalnych drzwi prowadzących do Bazyliki oraz odtworzona na północnej ścianie katedry płaskorzeźba Piusa XI (zniszczona we wrześniu 1939 r.), bardzo mocno związanego z Włocławkiem (biskup włocławski Stanisław Zdzitowiecki był współkonsekratorem Achillesa Ratti przyjmującego święcenia biskupie) – dopełniają dzieła.
Wśród prac renowacyjnych należy podkreślić ogromny wysiłek związany z przebudową Biblioteki Wyższego Seminarium Duchownego, co pozwoliło powiększyć ją o 90 proc., oraz odnowienie kościoła św. Witalisa – najstarszej świątyni we Włocławku (pełniącej funkcję katedry podczas budowy obecnej, której jubileusz obchodzimy), dziś kościoła seminaryjnego.
Wreszcie podjęta została przebudowa XVIII-wiecznego pałacu biskupa Krzysztofa Antoniego Szembeka, późniejszego Kolegium Kanoników (zniszczonego przez zajęcie w latach komunizmu na potrzeby Milicji Obywatelskiej), któremu trzeba nie tylko przywrócić historyczny, piękny kształt, lecz również uczynić go czynnym, pulsującym ośrodkiem życia kulturowego Włocławka: będzie on siedzibą Muzeum Diecezjalnego (historia chrześcijaństwa na ziemiach Diecezji Włocławskiej sięga prawdopodobnie tysiąca lat), z aulą na koncerty, wernisaże, wykłady, spotkania, z magazynami i salami wystawowymi.
W Jubileusz wpisujemy też pewien gest moralny: zwrot pięknego, brązowego, ogromnego świecznika z kościoła świętych Piotra i Pawła w Rydze, który zrabowany przez hitlerowców został przechowany i zakonserwowany we włocławskiej katedrze.
Druga płaszczyzna moralno-religijna wiąże się ściśle z pielgrzymkami, nabożeństwami, zgromadzeniami w kościele katedralnym i wykorzystaniem łask jubileuszowych hojnie udzielonych nam przez Stolicę Apostolską. Wiąże się z tym wprowadzenie w katedrze stałej adoracji, codziennych dyżurów w konfesjonałach, a także głos dzwonów, które o godz. 15 przypominają mieszkańcom miasta godzinę śmierci Chrystusa i zachęcają do udziału w codziennym nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego.
Pielgrzymki dotyczą również stanów: były dzieci pierwszokomunijne (ponad 3500!), młodzież, rodzice alumnów, prezbiterów i osób konsekrowanych, ludzie pracy, rzemieślnicy, nadzwyczajni szafarze Komunii św., strażacy, pracownicy kościelni, nauczyciele, kapłani diecezji. Przed nami pielgrzymki rolników, gimnazjalistów, kół różańcowych, ludzi zgromadzonych przy duszpasterstwie AA, i inni.
Trzeci nurt naszych obchodów to refleksja intelektualna nad przeszłością i teraźniejszością diecezji, nad jej życiem religijnym. Tu należy wpisać dobrą współpracę z ośrodkami naukowymi, zwłaszcza z Wyższą Szkołą Humanistyczno-Ekonomiczną, Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, oraz Towarzystwem Naukowym we Włocławku.
Trwałym owocem tego nurtu są publikacje związane z 600-leciem: albumy, prace naukowe, pomoce pastoralne, wystawy w muzeach, koncerty itp.
Wymienione tu w olbrzymim skrócie działania dowodzą, że Jubileusz chcemy wykorzystać dla ożywienia świadomości wspólnoty jaką jest Kościół Diecezjalny, do włączenia wielu wiernych świeckich w życie lokalnego Kościoła, do przypomnienia świetlanej historii i uświadomienia zadań stojących dziś przed Kościołem.
Szczytem uroczystości jest 26 dzień czerwca – kiedy w bazylice katedralnej zbierze się Episkopat Polski pod przewodnictwem Legata papieskiego kard. Zenona Grocholewskiego. Pozwoli to nam włączyć się w nurt wdzięczności polskich serc za beatyfikację Jana Pawła II (z łaskawości ks. kard. Dziwisza do katedry zostaną sprowadzone relikwie Błogosławionego), oraz wyrazić w roku 60-lecia święceń kapłańskich Benedykta XVI naszą pamięć, solidarność i jedność z Ojcem Świętym. Obecność Księdza Kardynała-Legata, długoletniego bliskiego współpracownika bł. Jana Pawła II i Benedykta XVI staje się, w tym kontekście, znakiem zupełnie wyjątkowym; chcemy niejako namacalnie wraz z całym Episkopatem, być w tej historycznej chwili z aktualną Głową Kościoła Katolickiego i ciesząc się obecnością relikwii bł. Jana Pawła II odnowić gotowość realizowania zadań, które Wielki Papież nam zostawił.
20 lat temu bł. Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Włocławka mówił o diecezji włocławskiej jako o diecezji świętych i męczenników. Jakie zobowiązania dla lokalnego Kościoła wypływają z dziedzictwa zostawionego przez Świętych, którzy kształtowali historię diecezji?
– Diecezja Włocławska dała Kościołowi wielu męczenników i świętych: św. Siostra Faustyna, która połowę życia spędziła w parafii Świnice Warckie k. Uniejowa; na terenie diecezji urodził się św. Maksymilian Maria Kolbe – w Zduńskiej Woli stoi jego rodzinny dom; rodzice brali ślub w tamtejszej Bazylice, tam przyszły święty został ochrzczony i bierzmowany – chrzcielnica zachowała się do dziś; biskupem pomocniczym diecezji był bł. Michał Kozal, męczennik Dachau; wśród 108 Błogosławionych Męczenników II wojny światowej aż 9 to prezbiterzy włocławscy i alumni naszego Seminarium Duchownego; włocławskim prezbiterem był ks. kard. Stefan Wyszyński… – nie chodzi oczywiście o recytowanie i wymienianie imion – chodzi o przyswojenie i podejmowanie dziedzictwa.
To przypomnienie sylwetki i myśli „Gigantów Ducha” robimy przede wszystkim sobie – troszcząc się o każdy zachowany drobiazg, organizując sympozja, wykłady, prelekcje, refleksje nad przekazanym dziedzictwem, nadając imiona szkołom i instytucjom, przygotowując publikacje, wchodząc do mediów i przypominając kolejnym pokoleniom dzieło ich życia, rozmyślając nad ich wiernością Chrystusowi i Kościołowi oraz modląc się za ich wstawiennictwem. Szczegółowych inicjatyw jest tak wiele, że trudno je teraz wymieniać. Bierzemy na siebie dziedzictwo włocławskich Świętych świadomi, że kiedyś Pan zapyta nas, jak się wywiązaliśmy z pomnażania talentów, które nam przekazali.
Jubileusz każe spojrzeć także w przyszłość. Jak Ksiądz Biskup określiłby sytuację Kościoła włocławskiego, przed jakimi wyzwaniami stoi diecezja?
– Sytuacja Kościoła w diecezji nie odbiega od ogólnego położenia Kościoła w Polsce. Widzę trzy podstawowe dziedziny, z którymi trzeba sobie poradzić: rodzina, wszystkie poziomy katechez, przygotowanie młodych prezbiterów do posługi.
Pierwsze wymienione zadanie pojawia się ponieważ ataków na rodzinę jest coraz więcej. Współczesna kultura nie zajmuje się ofiarą, wyrzeczeniem siebie, wiernością, uczciwością, altruizmem; proponuje zabawę, posiadanie i myślenie o sobie.
W diecezji próbujemy nadać nowy impuls pracy doradców życia rodzinnego; uruchomiliśmy Poradnię Rodzinną we Włocławku, w której oprócz wspomnianych doradców są również do dyspozycji psychologowie, prawnicy, doświadczeni życiowo małżonkowie. Równie konkretnym działaniem jest otwarcie „Okna Życia” – uporczywie niszczonemu przez „nieznanych sprawców”, tak jakby komukolwiek mogło ono zagrozić. Na rzecz życia i rodziny pracuje z oddaniem Caritas diecezjalna, „Dom Samotnej Matki”, liczne świetlice środowiskowe prowadzone przez parafie przy współudziale samorządów.
O katechezie dyskusja się toczy: są miejsca i szkoły, w których ta sprawa prowadzona jest na najwyższym poziomie; bywa jednak niekiedy udręką dla katechetów czy uczniów. Ważnym wyzwaniem pozostaje katechizacja dorosłych. To jest ciągłe wezwanie do formacji, która nigdy przecież się nie kończy.
Jeżeli chodzi o przygotowanie prezbiterów do pracy – ideałem są młodzi entuzjaści, dobrze wykształceni, głęboko przywiązani do ewangelicznych wartości. Lepiej mieć połowę – ale bardzo dobrych, niż o połowę więcej letnich i przeciętnych. Trzeba też dodać, że troska o rodzinę zawsze idzie w parze z troską o powołania. Bez świętych i żarliwych rodzin nie uda się nam stworzyć świętych i żarliwych kapłanów!
W przyszłość spoglądam spokojnie: w tych zadaniach, które są przed nami – Bóg nam sprzyja! On sam jest zainteresowany ich dobrym wynikiem.
Wobec powyższego, jak dziś należy głosić człowiekowi Chrystusa, jak iść do współczesnego człowieka z orędziem ewangelijnym?
– Docieranie z Ewangelią do człowieka może, a nawet musi, być różne. Każdy człowiek ma inną wrażliwość; sztuczny wybór metody byłby nieporozumieniem. Nie do każdego „przemówi” Lednica, oaza, charyzmatycy, Droga Neokatechumenalna, ewangelizacja prze Internet… Wszystkie jednak formy muszą być jakoś dostępne dla tych „pragnących więcej”. Parafie i ich duszpasterze są zbyt często zachowawczo-tradycyjne. Gorliwy, z inicjatywą, „zdrowy” ksiądz potrafi i dziś porwać dziesiątki, setki młodych serc dla Jezusa! Byleby nie chcieć „świętego spokoju”, wreszcie odpoczynku, nie uspokajać sumienia bezustannym zgorzknieniem i narzekaniem. To także jest moim życzeniem wyrażanym przy okazji jubileuszu 600-lecia katedry. Niesienie Ewangelii wiąże się z odpowiedzialnością za przyszłe pokolenia, za tych, którzy po nas przyjdą.
Rozmawiał ks. Artur Niemira
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.