Z głównej cerkwi Sił Zbrojnych Rosji usunięto wizerunek Putina
02 maja 2020 | 18:28 | kg, ts (KAI) / hsz | Moskwa Ⓒ Ⓟ
Gotowe już mozaikowe wizerunki prezydenta Rosji Władimira Putina i kilku innych czołowych polityków usunięto ze ścian głównej świątyni Sił Zbrojnych Rosji w podmoskiewskim parku „Patriot”. Oznajmił o tym 1 maja mediom rosyjskim miejscowy proboszcz, biskup kliński Stefan (Priwałow), przewodniczący Wydziału Patriarchatu Moskiewskiego ds. Współdziałania z Siłami Zbrojnymi i Instytucjami Ochrony Porządku. Jednocześnie zaprzeczył on, jakoby wspomniane obrazy zostały zdjęte z murów cerkwi, gdyż – według niego – nastąpiło to w pracowni wykonującej je, a nie w świątyni.
Tymczasem zdjęcia, jakie znalazły się w sieci, jednoznacznie wskazują, że jednak obrazy usunięto już z murów cerkwi. Na razie nie wiadomo, jakie będą losy wizerunku Józefa Stalina, który również znalazł się w świątyni.
Rada artystyczna świątyni postanowiła nie umieszczać „tego bardzo spornego wizerunku na życzenie głowy państwa” – stwierdził bp Stefan. Porównał on przy tym „zamysł artystów”, aby przedstawić w tym obiekcie prezydenta Rosji i kilku innych głównych polityków kraju, do tradycji, która znalazła swe odbicie w twórczości czołowego malarza Rosji Ilji Głazunowa (1930-2017). Na jego obrazach postaci historyczne stoją po kolei jedna za drugą, co stanowi nawiązanie do wspomnianej dawnej tradycji ukazywania ich w dziełach malarskich. Należy jednak pamiętać, że Głazunow nigdy nie zamierzał umieszczać swych obrazów w przestrzeni sakralnej.
Początkowo planowano, że w katedrze znajdą się wizerunki Putina, ministra obrony Siergieja Szojgu, szefa tajnych służb wewnętrznych (FSB) Aleksandra Bortnikowa, szefa sztabu generalnego gen. Walerija Gierasimowa oraz przewodniczących obu izb parlamentu Wiaczeslawa Wołodina i Walentiny Matwijenko. Ponadto w cerkwi znalazł się wspomniany obraz J. Stalina a także planowano umieścić fresk przedstawiający zajęcie Krymu przez Rosję w 2014 r.
Wszystkie te pomysły, zwłaszcza fresk ze Stalinem, wywołały jednak gwałtowne spory i dyskusje zarówno w łonie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, jak i w całym społeczeństwie. W tej sytuacji 1 maja przewodniczący Synodalnego Wydziału ds. Stosunków Wzajemnych Kościoła ze Społeczeństwem i Środkami Przekazu Władimir Legojda sprzeciwił się oficjalnie umieszczeniu w nowej świątyni wizerunków polityków. Dodał, że dotyczy to także Stalina.
„Z jego imieniem związanych jest wiele nieszczęść w życiu ludzi, których nie można wymazać z historii” – wyjaśnił Legojda w rozmowie z rosyjską agencją TASS. Jednocześnie uchylił się od „jednoznacznej oceny osobowości Stalina z historycznego punktu widzenia”, niemniej jednak uznał, że wizerunek wodza powinien zostać zdjęty z murów świątyni. Dodał, że wymaga to jeszcze szerszego przedyskutowania.
Prawosławna katedra Sił Zbrojnych Rosji, zwana „Cerkwią Zwycięstwa”, miała zostać uroczyście otwarta 9 maja, gdy w kraju tym od 1945 obchodzi się Dzień Zwycięstwa nad Rzeszą Niemiecką. Ale w związku z trwającą obecnie pandemią koronawirusa a także wspomnianymi rozbieżnościami opinii uroczystość tę z udziałem weteranów II wojny światowej i najwyższej rangi polityków przeniesiono na czas nieokreślony. Budowa świątyni, trzeciej co do wielkości w Rosji, była prestiżowym projektem państwa, które przeznaczyło na ten cel prawie 300 mln rubli (mimo zapisanego w konstytucji rosyjskiej rozdziału Kościoła od państwa).
W Cerkwi Zwycięstwa, zwieńczonej niemal stumetrową złotą kopułą, ma się zmieścić – według oficjalnych zapowiedzi – 6 tys. osób. „Na roboczo” zostanie ona oddana do użytku 6 maja w ramach skromnej ceremonii.
Do świątyni prowadzi „Droga Pamięci” długości 1418 metrów – tyle, ile dni trwała tzw. Wielka Wojna Ojczyźniana Związku Radzieckiego z Niemcami w latach 1941-45. Na multimedialnych monitorach osoby odwiedzające to miejsce mogą nanosić nazwiska i zdjęcia wszystkich sowieckich żołnierzy, walczących w czasie II wojnie światowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.