Drukuj Powrót do artykułu

Z prasy: Co Kościół zrobi z ustawą o in vitro

04 grudnia 2008 | 06:30 | ter/hel/a. Ⓒ Ⓟ

„Jedno jest pewne: Kościół nie zaakceptuje sztucznego zapłodnienia metodą in vitro. Ale biskupi mogą uznać, że przygotowana przez zespół Jarosława Gowina ustawa jest lepsza niż stan obecnego bezprawia” – pisze w Dzienniku Bogumił Łoziński.

„Nie wiadomo jednak, czy nie ulegną presji środowisk skrajnych, które prowadzą krucjatę przeciwko projektowi posła PO” – dodaje publicysta.

Kościół sprzeciwia się in vitro, ponieważ w tej metodzie do poczęcia dochodzi na nienaturalnej drodze i niszczone są zarodki nadliczbowe, które nie zostały wszczepione do organizmu kobiety. Z tej perspektywy obecny stan prawny i praktyka dotycząca in vitro w Polsce są szczególnie niepokojące. „Sztuczne zapłodnienie jest u nas legalne, ale nie ma żadnego prawa, które by je regulowało. W praktyce oznacza to, że z ludzkim zarodkiem można zrobić wszystko: zniszczyć, spalić, wyrzucić, poddawać eksperymentom lub klonowaniu. I – jak wynika z dziennikarskiego śledztwa, które przeprowadziliśmy w klinikach sztucznego zapłodnienia – tak się niestety dzieje” – czytamy na łamach Dziennika.

Łoziński przypomina, że rząd Donalda Tuska ogłosił na początku roku, że będzie refundować in vitro. Ostro zaprotestowali biskupi, nie tylko z powodu sprzeciwu wobec samej metody, ale także z powodu braku jakichkolwiek regulacji prawnych dotyczących sztucznego zapłodnienia. Tusk zlecił Gowinowi przygotowanie odpowiednich przepisów. Obecnie poseł PO konsultuje projekt ustawy w parlamencie. „Wielu posłów, głównie PiS, uzależnia swój stosunek do projektu od głosu episkopatu. A ten czeka na oficjalne ogłoszenie szczegółów. „Co zrobią biskupi z ustawą Gowina? Na pewno nie należy się spodziewać, że ją poprą, bo in vitro, przy obecnej technice jej przeprowadzania, dla katolików jest niedopuszczalne. Nie muszą jednak jej z góry odrzucać, jak robi to środowisko związane z Radiem Maryja” – pisze Łoziński. Jego zdaniem, środowisko Radia Maryja „nie dostrzega, że przy obecnej sytuacji politycznej wprowadzenie zakazu in vitro jest praktycznie niemożliwe, należy więc walczyć o to, co jest możliwe, np. o zakaz zabijania zarodków”. Publicysta pisze też, że Gowina atakuje „Gazeta Wyborcza”. „Dla publicystki tego dziennika propozycja zakazu wytwarzania zarodków nadliczbowych to „kompromis nieludzki”, bo sprawi, że metoda będzie mniej skuteczna. Użycie słowa „nieludzki” dla uzasadnienia prawa do zabijania ludzkich zarodków jest tu wyjątkowo nie na miejscu. Takie myślenie wynika z przekonania, że zarodek nie jest istotą ludzką, w związku z tym nie należy mu się ochrona prawna. Fundamentalną tezą projektu Gowina jest twierdzenie odwrotne – zarodek jest istotą ludzką, dlatego należy mu się ochrona prawna. Także Europejska Konwencja Bioetyczna nakazuje zapewnienie odpowiedniej ochrony embrionom”.

„Mam nadzieję, że nasz episkopat nie ulegnie presji środowisk skrajnych, które w imię wąsko rozumianej obrony życia walczą z propozycjami to życie broniącymi. Jasno tłumacząc negatywne stanowisko wobec sztucznego zapłodnienia, biskupi mogą stwierdzić, że rozwiązania proponowane przez Gowina znacznie poprawiają ochronę ludzkich zarodków, więc są krokiem w dobrym kierunku” – konstatuje Łoziński.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.