Drukuj Powrót do artykułu

Z PRASY Grunt na wiarę

21 stycznia 2009 | 10:11 | tel/hel /a. Ⓒ Ⓟ

Raport „Polityki” nt. Komisji Majątkowej: „Kościół dostaje i sprzedaje”

„Kuszenie Kościoła” – to tytuł z okładki najnowszej „Polityki”. Raport tygodnika autorstwa Cezarego Łazarewicza dotyczy, jak czytamy, tego „jak państwo kupuje przychylność duchownych za nieruchomości”. – Nikt dokładnie nie wie, ile gruntów Kościół już przejął i ile jeszcze dostanie w ramach rekompensowania mu strat poniesionych za czasów PRL. Od lat obowiązuje zasada: dyskretnie i hojnie – pisze Łazarewicz. – Komisję Majątkową pod koniec lat 80. wymyślił Aleksander Merkel, wicedyrektor Urzędu do spraw Wyznań zajmującego się kontrolą Kościołów w PRL. Chodziło o ostateczne rozliczenie się z Kościołem katolickim, który w latach 50. został ograbiony z majątku przez peerelowskie władze – czytamy. – Nie przewidzieliśmy, że reprezentantami interesów Kościoła będą obie strony sporu. Również ta rządowa – mówi w „Polityce” Merkel.

Według autora raportu „Polityki”, Komisja Majątkowa przez kilkanaście lat obracała miliardowym majątkiem, ale jej prace były poufne i z rzadka przeciekało coś do opinii publicznej. Łazarewicz przytacza przykłady kontrowersyjnych decyzji Komisji. Pisze m.in. o ziemi przyznanej Towarzystwu Pomocy dla Bezdomnych im. Św. Brata Alberta w Krakowie oraz o sprawie ziemi na warszawskiej Białołęce przyznanej elżbietankom z Poznania. Szukając korzeni „dzisiejszej materialnej uległości państwa wobec Kościoła” Łazarewicz cofa się do czasów PRL. Według niego większość kontrowersyjnych przepisów dotyczących spraw majątkowych Kościoła zostało wprowadzonych do ustawy wiosną 1989 roku. – Ustępstwa wynikały z przesłanek politycznych, a nie prawnych – mówi dr Paweł Borecki, specjalista prawa wyznaniowego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem ekipa Jaruzelskiego liczyła, że w ten sposób kupi sobie przychylność Kościoła i poparcie społeczne. – Przez pierwsze 10 lat komisja orzekała zwrot hektar za haktar , ale w 2001 roku Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu ustaliła bardziej korzystny dla Kościoła przelicznik. Chodziło o to, by wyceniać wartość gruntu utraconego i oddać Kościołowi ziemię o podobnej wartości. To otworzyło puszkę Pandory – czytamy.

– Nie istnieje żaden wiarygodny bilans, ile Kościół stracił w wyniku komunistycznych represji – pisze Łazarewicz. Ks. Mirosław Piesiur z Komisji Majątkowej twierdzi, że znalazł w Archiwum Akt Nowych wykaz nieruchomości ziemskich Kościoła, z którego wynika, że na rok przed wejściem w życie komunistycznej ustawy odbierającej własność Kościołowi, posiadał on w całej Polsce około 170 tys. hektarów ziemi. – Były wicedyrektor Urzędu do spraw Wyznań zajmującego Aleksander Merkel mówi, że Kościół nie ujawnił, jaki majątek utracił. Według niego w 1949 roku Kościół posiadał połowę tego, co deklaruje ks. Piesiur. Merkel uważa, że w latach 90. partie zaczęły traktować Komisję Majątkową jako „miejsce wymarzone na przeczekanie do lepszych czasów” – „Niewielu w ogóle wiedziało o istnieniu Komisji Majątkowej, a ponadto wszyscy członkowie są sowicie wynagradzani”. Według „Polityki” członek komisji co miesiąc dostaje około 11 tys. zł, a współprzewodniczący znacznie więcej.

Profesor Michał Pietrzak uważa, że przez lata działalność komisji budziła wiele wątpliwości. Jego zdaniem zdarzały się przypadki, że przyznawano mienie, które się Kościołowi zupełnie nie należało. Dyrektor Józef Różański mówi, że obecnie prace komisji i zespołów orzekających paraliżują kolejne publikacje prasowe, działania CBA i prokuratury. – Po serii publikacji prasowych komisja zaczęła nawet konsultować wyceny ziemi przedstawiane przez Kościół z Agencją Nieruchomości Rolnych […] Paraliż jednak trwa – czytamy. – Polityka informuje, że w ubiegłym tygodniu udało się zebrać wymaganą liczbę podpisów pod skargą, w której wnioskodawcy udowadniają, że komisja jest ciałem niekonstytucyjnym i domagają się jej likwidacji. Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dla SLD przygotował we wrześniu ub. r. Paweł Borecki. – Kościół powinien z nią jak najszybciej skończyć, dla własnej wiarygodności – mówi o komisji Borecki.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.