Z prasy: Za wcześnie na słowa „Módl się za nami”
12 listopada 2008 | 05:46 | KAI (Polska/a.) Ⓒ Ⓟ
W kościele św. Trójcy w Gdyni-Dąbrowie usunięto z nawy bocznego ołtarza portret Jana Pawła II, pod którym widniał napis: „Ojcze Święty, módl się za nami” – donosi dziennik Polska.
Jak podaje „Polska”, stało się tak na polecenie Kurii Metropolitalnej w Gdańsku, która z kolei otrzymała taki nakaz z samego Watykanu. Wizerunek papieża wisi teraz na jednej ze ścian świątyni, ale w sporej odległości od ołtarza. Bezpowrotnie zniknął towarzyszący mu napis: „Ojcze Święty, módl się za nami”.
„Polska” informuje, że do Rzymu dotarł list ze skargą, że w gdyńskim kościele obraz Jana Pawła II zawisł wbrew przepisom prawa kanonicznego. – Ten portret wisiał tu od dwóch lat, proszę o nic więcej nie pytać – powiedział gazecie proboszcz parafii św. Trójcy w Gdyni-Dąbrowie ks. Marek Boniewicz.
Interwencję zwierzchników potwierdza ksiądz prałat dr Stanisław Zięba, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Gdańsku, choć nie chce rozmawiać o tym, skąd kuria otrzymała informację. – Kuria słusznie zareagowała – mówi ksiądz Zięba. – I nawet nie chodzi o to, że wizerunek papieża wisiał przy ołtarzu, a głównie o to, że zgodnie z przepisami prawa kanonicznego nie można pod wizerunkiem Ojca Świętego umieszczać słów „módl się za nami”, dopóki nie zostanie beatyfikowany lub kanonizowany. Kultu nie można oddawać żadnemu zmarłemu człowiekowi przed jego beatyfikacją lub kanonizacją – dodaje ks. Zięba.
Takiego samego zdania jest ks. prałat Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. Pytany przez Radio Watykańskie powiedział, że „przed beatyfikacją dozwolone są jedynie formy kultu prywatnego, a więc indywidualne przedstawianie próśb, natomiast niedopuszczalne są jakiekolwiek formy kultu publicznego jak wystawianie ołtarzy, obrazów wskazujących na świętość jego osoby. Inicjatywy takie mogą stać się przeszkodą w procesie”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.