Zaakceptuj swoją rzeczywistość i walcz, by była lepsza
12 kwietnia 2018 | 18:33 | mip | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Spielberg to dobry reżyser. Jego filmy nie są nudne. Chce się je oglądać do samego końca. Marzę, by jego kolejny porywający film opowiedział pełną akcji i trzymającą w napięciu historię świętego Józefa. Byłby to film o ucieczce do Betlejem razem z Maryją i Jezusem.
Steven Spielberg nie cierpi z powodu sztuki. Przeciwnie, uwielbia ją. Dopiero robiąc film czuje, że żyje. Niedawno udzielił wywiadu jednej z hiszpańskich gazet. Mówił tam: „Kocham robić filmy. Czy martwię się? Jasne. Czy czasem się mylę? Często się zdarza. Czy nie mam wątpliwości w mojej codziennej pracy? Wiele niepewności. Ale jest to właśnie dla mnie paliwem, które pozwala mi jechać dalej, by znaleźć nowe drogi omijające przeszkody, które sam ustawiłem. Im więcej czuję niepokoju, tym więcej mam pomysłów. Niepewność spowodowana lękiem daje mi natchnienie dla nowych idei”.
Lęk i terror w dziełach Spielberga pojawiają się często. Obawa personalizuje się w czymś lub kimś ukrytym, co prześladuje bohatera: kamiennej kuli, ciężarówce bez kierowcy, dinozaurach czy rekinach.
Spielberg pochodzi z rozbitej rodziny. Jego dziecięce cierpienie pokazuje w swoich filmach. Jego bohaterowie szukają bezpieczeństwa w świecie pełnym zagrożeń. U niego świat realny i świat kina mocno się przenikają, tak gdyby drugi miał pomóc pierwszemu.
Filmy Spielberga tworzą świat nadzwyczajny. Nie lubi kręcić historii codzienności, woli opowiadać wydarzenia fantazyjne, zawsze ciekawe, nietypowe, nadzwyczajne.
Jego najnowszy „Ready Player One” to krytyka dwóch światów: realnego i wirtualnego. Media społecznościowe stworzyły wymówkę, by ludzie przestali się spotykać w realnym świecie. Nowe technologie doprowadziły do komunikowania się bez spotkania twarzą w twarz.
Wierzę w spotkania osobowe, podczas których można popatrzeć rozmówcy prosto w oczy. Przeraża mnie, że świat wymaga coraz mniej kontaktu społecznego. Dlatego próżno mnie szukać na Facebooku lub Twitterze.
Opowiadanie historii tworzy nową kulturę. Religia chrześcijańska, podobnie jak żydowska, jest religią objawienia, a więc opowiadania historii wcielenia i zbawienia. Jednym z jej podstawowych stwierdzeń to uznanie, że świat jest dobry i można go ulepszyć. Fantazje Spielberga nie staną się ucieczką od tego świata. Powinny być narzędziem, by świat stał się lepszym. Kino powinno pomagać nam w poszukiwaniu lepszych rozwiązań na poważne problemy naszego świata. Takie jest właśnie przesłanie filmu „Ready Player One”: Akceptuj twoją rzeczywistą i walcz, by ona była lepsza.
Kultura spotkania to sztuka słuchania. Świat realny, by stał się miejscem spotkania ludzi, musi zaczynać od słuchania. Tak twierdzi Spielberg: „Mówię moim wnukom: przed mówieniem trzeba się zastanowić, przed rozmową trzeba najpierw posłuchać drugiego człowieka. Tak często mówił mój tata. To hasło mojej rodziny; mój sposób życia na tej planecie. Od dziecka uczyłem się, że trzeba najpierw słuchać, bo w przeciwnym przypadku nie będziesz mieć powodu do tego, aby mówić. Trzeba słuchać”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Ks. dr Ignacy Soler, urodzony w Alcañiz, w Hiszpanii (1955). Na Uniwersytecie Complutense w Madrycie ukończył studia matematyczne (1977). Stopień naukowy doktora nauk teologicznych uzyskał w 1983 na Uniwersytecie Navarry w Pamplonie. W 1981 został wyświęcony na kapłana prałatury personalnej Opus Dei. Od 1994 mieszka w Polsce.