Zaborze: metodyści zaprosili dzieci do wakacyjnej Wioski Indiańskiej

W organizowanych przez Kościół metodystyczno-ewangelicki koloniach w Zaborze k. Morawicy uczestniczy 400 dzieci – to 15. edycja Wioski Indiańskiej, zapoczątkowanej przez śp. pastora Janusza Daszutę, jako propozycji dla tych, którzy nie mogą wyjechać na wakacje.

Tegoroczny turnus, rozpoczęty 10 lipca, jest pełen atrakcji – ruchowych, konkursowych, krajoznawczych, naukowych i językowych – dzieci poznają podstawy języka angielskiego, a nawet migowego.

Współorganizatorem jest gmina Morawica. – Ponadto naszym partnerem jest klasztor na Karczówce i wspólnota pallotynów, więc można powiedzieć, że są to wakacje ekumeniczne – mówi KAI ks. Damian Szczepańczyk, pastor kieleckiej parafii metodystycznej.

Jak informują organizatorzy, zainteresowanie wydarzeniem było tak duże, że rekrutacja online zakończyła się po kilkunastu minutach.

Uczestnicy podzieleni są na 15 plemion, czyli grup wiekowych od 6 do 13 lat. Każde plemię liczy ponad 20 osób i ma własne tipi oraz własnego wodza. W te role wcielają się wolontariusze, między innymi ze Stanów Zjednoczonych. – Mamy ośmioro wolontariuszy z USA – ze stanów Teksas i Illinois, a także misjonarzy, dzieci więc nieustannie mają kontakt z językiem angielskim – dodaje pastor.

Wakacje w Wiosce Indiańskiej są także okazją do przekazywania dzieciom dobrych wartości, budowania wzajemnych relacji i propozycją ciekawego spędzenia czasu. Każdy dzień rozpoczyna modlitwa, jest czas na kontakt z Biblią i omawianie takich wartości, jak odwaga (wczoraj) i łaska (dzisiaj). Ponadto jazda konna, czy strzelanie z łuku – tego nie mogło zabraknąć wśród „Indian”.

Nowością w tym roku jest stacja typowo naukowa, gdzie uczestnicy zapoznają się z zagadnieniami dotyczącymi życia pszczół, tworzenia przez nie społeczności, w której każdy spełnia określoną rolę.

Uczestnicy Indiańskiej Wioski nie ponoszą żadnych kosztów – kadra i obsługa pracują jako wolontariusze, można natomiast przekazać dowolną ofiarę.