Zachód jest zbyt bierny wobec tego, co się dzieje na Ukrainie
26 stycznia 2014 | 17:14 | Mirosław Marynowicz, mp / pm Ⓒ Ⓟ
Zdestabilizować sytuację na Ukrainie w taki sposób, że gdy rozpoczną się «ślepe » rozruchy, będzie można położyć kres demokracji i «pomarańczowemu zagrożeniu» Rosji – tak interpretuje cele Putina wobec Ukrainy prof. Mirosław Marynowicz, znany politolog, wicerektor Katolickiego Uniwersytetu we Lwowie. Dodaje, że rolę «geopolitycznego pretekstu», jakim w 1939 r. stała się dla Hitlera jakoby «faszystowska» Polska, dziś pełni jakoby «nacjonalistyczna» Ukraina, która w oczach Putina nawet nie jest państwem, a jedynie «terytorium».
„Patrząc Putinowi prosto w oczy widzi się tylko jedno: Zło! Jego logika wpisuje się w « post-Werslaskie» uczucie upokorzenia i w potrzebę dokonania zemsty w celu przywrócenia «wielkości i chwały» Rosji oraz dokonania nowego podziału świata – wyjaśnia profesor.
A oto pełen tekst komentarza przesłanego KAI przez prof. Marynowicza:
Czym obecny ustrój na Ukrainie różni się od ustroju bolszewickiego ? Komuniści popełniali zbrodnie w imię ideologii. System ustrojowy Janukowicza postępuje dokładnie tak samo, kierując się zbrodniczą logiką. Władza w kraju została zawłaszczona w sposób prawie jawny. Wszelkie możliwości demokratycznego i zgodnego z prawem rozwiązania konfliktów społecznych oraz politycznych zostały zablokowane. Państwo zachowuje się jak terroryści, którzy wzięli zakładników i przyłożyli im nóż do gardła.
Ich zasadniczym celem jest zachowanie władzy. Już w 2004 r. Janukowicz wypowiedział sakramentalne zdanie : «Nikt nie zdoła odebrać nam władzy» . Aby osiągnąć ten cel, w 2010 r. została wprowadzona autorytarna struktura rządowa – jakoby demokratyczna na użytek Zachodu i prawdziwie dyktatorska wobec własnego ludu.
Dzięki odpowiedniej manipulacji Janukowicz zyskał pozory «gołąbka pokoju» i w odpowiednim czasie mógł przekazać na Zachód właściwe przesłanie. Zdumiewająco mu się to udało. Poza tym ukraińska opozycja ze swoim bezwzględnym dążeniem do parlamentaryzmu i demokracji była jedynie zabawką w rękach tych bandytów, którzy po kolejnym oszustwie z duma oświadczyli : « Wystrychnęliśmy ich na dutka. »
Ponieważ taktyka naśladownictwa i oszustwa odniosła tak zdecydowany sukces, kto chciałby z niej rezygnować? Nawet w dniach brutalnej konfrontacji z narodem, na Ukrainie mamy do czynienia z tym samym «ramieniem» ustroju.
«Zapraszam przedstawicieli wszystkich ugrupować politycznych, duchowieństwa, przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego do podjęcia dialogu narodowego. Jestem gotów osobiście uczestniczyć w obradach tego okrągłego stołu» – Janukowicz wystosował to oświadczenie z zamiarem wprowadzenia w błąd Zachodu. I udało się, gdyż Zachód wierzy słowom.
Dlatego też ukraiński premier Azarow z dumą oświadczył w programie telewizyjnym «Rosja 24», że najnowsze wydarzenia na Ukrainie w żaden sposób nie mogą spowodować zastosowania sankcji amerykańskich wobec ukraińskiej władzy : «Nie rozpatruję tej kwestii na poważnie, gdyż nasze relacje, także ze Stanami Zjednoczonymi, są strategiczne i dalekosiężne, toteż jednorazowe wydarzenie dotyczące obecnej sytuacji w Kijowie moim zdaniem nie stanowi dość znaczącego powodu do rozmów na ten temat.»
W rzeczywistości wszystkie spotkania «okrągłego stołu», które odbyły się w ciągu tych dwóch miesięcy stały się jedynie groteskowym ceremoniałem. Z tego powodu różne osoby zdecydowały się stawić opór siłą, odwołując się do Wstępu do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Dziś, kiedy ludzie giną na barykadach w Kijowie, zwracamy się z pytaniem do naszych zachodnich partnerów: Czy przypominacie sobie Wstęp do Deklaracji? Czy zgadzacie się z tym, że «prawa człowieka powinny być chronione prawnie, aby nikt nie musiał stosować buntu jako ostatecznego środka przeciw tyranii i uciskowi»?
Czy dziś ponownie będziemy musieli wysłuchiwać wypowiedzi na temat «demokratycznie wybranego prezydenta» – jakby Europa nigdy nie miała okazji poznać wcześniejszego Reichsführera Niemiec – również demokratycznie wybranego»?
Na razie mówiłem jedynie o ukraińskim ustroju, chociaż analizowanie sposobu jego funkcjonowania bez brania pod uwagę wpływu Kremla to tak, jakby analizować trajektorię księżyca bez brania pod uwagę przyciągania ziemskiego.
Ukraina jest dziś po prostu opanowana przez agentów rosyjskiej FSB, którzy starannie wprowadzają w życie szczegółowo opracowany plan Putina. Polega on na tym by:
– Zdestabilizować sytuację na Ukrainie w taki sposób, że gdy rozpoczną się «ślepe » rozruchy, będzie można położyć kres demokracji i «pomarańczowemu zagrożeniu» Rosji. W przypadku trudności w realizowaniu tego planu, należy «wyciągnąć bratnią dłoń do ludu ukraińskiego» wysyłając tam wojsko, lub podzielić kraj;
– Zdyskredytować ustrój Janukowicza w oczach Zachodu w taki sposób, by Zachód przyjął kontrolę Rosji nad Ukrainą jako właściwe wyjście z kryzysu;
– W odpowiednim momencie pozbyć się Janukowicza i zastąpić go Medwedczukiem, «zarządcą na czas kryzysu», który zawsze składał dowody swojej lojalności wobec Kremla.
Patrząc Putinowi prosto w oczy widzi się tylko jedno: zło. Jego logika wpisuje się w « post-Werslaskie» uczucie upokorzenia i w potrzebę dokonania zemsty w celu przywrócenia «wielkości i chwały» Rosji oraz dokonania nowego podziału świata.
Rolę «geopolitycznego pretekstu», jakim w 1939 r. stała się jakoby «faszystowska» Polska, dziś pełni jakoby «nacjonalistyczna» Ukraina, która w oczach Putina nawet nie jest państwem, a jedynie «terytorium». Powinna więc zniknąć jako jednostka niezależna, albo przynajmniej zostać podzielona.
Zbieżności ze zjawiskami faszystowskimi są oczywiste – nie potrafią ich dostrzec tylko ci, których zaślepia «poprawność polityczna», która jednak grozi światu największym niebezpieczeństwem: tragiczna wprost opieszałość w postępowaniu zachodnich polityków nie pozwala im zrozumieć, na czym polega kryzys na Ukrainie. A za kilka dni może już być za późno.
Mowy nie ma, by wobec Ukrainy zastosować «Plan Marshalla» – pod tym względem Europa już od dawna ma opóźnienie. Teraz powinno chodzić o to, by stworzyć szeroko zakrojoną międzynarodową koalicję, która uniemożliwiłaby zwycięstwo ukraińskich zwolenników «polityki odwetowej», dumnych ze swojej zdolności do «wystrychnięcia na dutka» całej światowej dyplomacji.
Przypomnijmy sobie lekcję drugiej wojny światowej: ci, którzy nie chcą bronić wartości, zamieniając je na własne bezpieczeństwo, tym swoim bezpieczeństwem zapłacą za ratowanie podstawowych wartości ludzkiej cywilizacji.
Mirosław Marynowicz
– wieloletni więzień za przekonania w epoce Breżniewa,wicerektor Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.