Drukuj Powrót do artykułu

Zagórski: islam reaguje gwałtownie bo czuje się zagrożony

19 września 2006 | 13:43 | tk //mr Ⓒ Ⓟ

Świat islamu czuje zagrożenie ze strony Zachodu i dlatego tak gwałtownie zareagował na słowa Benedykta XVI o islamie – powiedział KAI Bogusław R. Zagórski, prezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Arabskiej. Wypowiedź papieża na uniwersytecie w Ratyzbonie 12 września polski muzułmanin określił jako „niefortunną”.

– Te reakcje są wyolbrzymione, ale adekwatne do stanu ducha świata muzułmańskiego, który czuje się zagrożony przez Zachód i Amerykę i który postrzega takie drobne potknięcia jako kolejne ogniwo w łańcuchu zagrożeń ze strony silniejszych – powiedział wykładowca Collegium Civitas.
Zdaniem arabisty słowa papieża byłyby zupełnie dopuszczalne w ramach czysto akademickiego wykładu. – Benedykt XVI jednak nie jest już wykładowcą akademickim, jest papieżem i te słowa mają zupełnie inne znaczenie i inny oddźwięk. Jako papież dokonał bardzo niefortunnej wypowiedzi publicznej i spowodowała ona takie właśnie skutki – ocenił dyrektor Instytutu Ibn Chalduna.
– Taka wypowiedź jest bardzo dobra w zacisznej auli akademickiej, w której można podnosić śmiałe hipotezy, tworzyć kontrowersyjne koncepcje i zadawać prowokacyjne pytania po to, żeby poszerzyć wiedzę – powiedział KAI Zagórski. – W tym wypadku papieżowi zdarzyło się wypowiedzieć kontrowersyjne tezy w świetle jupiterów. W dodatku zostały one natychmiast zmanipulowane przez wiele mediów, również w Polsce, bowiem słowa wypowiedziane w XIV w. przez bizantyńskiego cesarza i wyrażające jego punkt widzenia na islam, zostały przypisane samemu papieżowi – przypomniał Zagórski.
Prezes TPPA przyznał, że pomiędzy Zachodem i Ameryką a krajami muzułmańskimi brakuje symetrii w traktowaniu chrześcijan i muzułmanów. Jak wiadomo, ci ostatni dziś wszędzie na świecie mogą bez przeszkód wyznawać swoją religię i nie są z tego powodu prześladowani.
– Pamiętajmy jednak, że chrześcijaństwo wschodnie w krajach islamu przetrwało już ponad 1400 lat; islam w Andaluzji i na Sycylii zaś został wykorzeniony wkrótce po chrześcijańskiej rekonkwiście. W różnych krajach muzułmańskich położenie chrześcijan wygląda różnie, nie zawsze też chrześcijanie postępują właściwie – dodał jednocześnie Zagórski.
– Ale ponad 600 lat nieprzerwanego współżycia chrześcijan różnych wyznań i muzułmanów w ramach naszej Rzeczypospolitej powinno być najlepszym przykładem, że taka koegzystencja jest praktycznie – nie tylko hipotetycznie – możliwa – powiedział polski muzułmanin.
Zdaniem arabisty wszelkie akty przemocy są godne ubolewania, a jeśli dochodzi do zbrodni, to jest to haniebne: – Należy pamiętać o kontekście politycznym, w którym znajduje się świat islamu. Muzułmanie odnoszą to właśnie do kontekstu politycznego, do zagrożenia przez agresywny Zachód.
Prezes TPPA jako „haniebne” określił niedzielna oświadczenie koalicji ugrupowań rebelianckich kierowanej przez Al-Ka’idę, w którym zapowiedziały one wojnę „czcicielom krzyża” i „poderżnięcie im gardeł”. Nie zgadza się jednak z powtarzaną przez niektórych opinią, iż wpływowe środowiska muzułmańskie nie starają się studzić muzułmańskich radykałów, którzy zapowiadają wojnę powołując się na religię.
Zdaniem Zagórskiego opinii takich nie słychać, bo się ich nie przekazuje. – Nawet dziś są dziennikarze, którzy powtarzają, że 11 września środowiska muzułmańskie nie potępiły tego zbrodniczego czynu. To fałsz, bo wszystkie znaczące autorytety muzułmańskie potępiły to jako czyn niezgodny z religią muzułmańską, jako zbrodnię – powiedział arabista. – Łatwiej krzyczeć, że autorytety nie potępiają zamachów, niż zastanowić się, że może gdzieś takie głosy istnieją i poszukać informacji źródłowej – dodał.
Bogusław R. Zagórski stanowczo nie zgodził się z opinią wczorajszego „Timesa”, że islam jest jedyną wielką religią, w której przemoc jest poważnym zagadnieniem doktrynalnym. – Przemoc, która pojawia się dziś w świecie muzułmańskim, jest wynikiem chorych warunków politycznych, ekonomicznych i społecznych – ocenił.
Podkreślił przy tym, że powoływanie się na islam – tak samo, jak na chrześcijaństwo – przy dokonywaniu aktów przemocy jest doktrynalnie nieuprawnione i niesłuszne, stanowi nadużycie.
Zdaniem prezesa Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Arabskiej za pontyfikatu Jana Pawła II dialog Watykanu ze światem muzułmańskim wyglądał zdecydowanie lepiej. Szukano tego, co wspólne, zamiast tego, co dzieli. – Od czasu, kiedy papieżem został kardynał Ratzinger, dyskurs międzyreligijny został właściwie wstrzymany – ocenił Zagórski. – Świat islamu czuje się niesłychanie zagrożony przez Zachód, dlatego takich iskier należy unikać; trzeba więcej rozwagi, spokoju i rozmowy – dodał prezes TPPA.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.