„Zapach Boga” – prezentacja książki kard. Konrada Krajewskiego
12 września 2019 | 23:14 | tk, ar, mp / hsz | Warszawa Ⓒ Ⓟ
„Ewangelia albo śmierć Kościoła” – takie przesłanie dla wspólnoty wierzących w Polsce płynie z książki kard. Krajewskiego „Zapach Boga”. Takie przekonanie wyrazili w KAI uczestnicy prezentacji książki jałmużnika papieskiego: s. Małgorzata Chmielewska, Szymon Hołownia i redaktor książki Krzysztof Tadej. Książka wydana nakładem „Znaku” zawiera wybór publicznych wypowiedzi polskiego kardynała: fragmenty jego kazań, przemówień, nielicznych wywiadów.
„Dzisiejszemu światu nic nie jest tak potrzebne jak świadectwo człowieka wierzącego. Człowieka, który swoim życiem staje się dowodem na istnienie Boga. To ja mam być dowodem na istnienie Boga” – wyznaje w książce jałmużnik papieski. Na co dzień zajmuje się on najbardziej potrzebującymi, organizując dla bezdomnych, ubogich i imigrantów różnoraką pomoc i sam wychodząc na rzymskie ulice.
Podczas prezentacji książki w Centrum medialnym KAI s. Małgorzata Chmielewska przyznała, że ks. Krajewski jest fenomenem, ale drażni ją, że tak jest postrzegany, bo postawa jaka reprezentuje to „powinna być normalka”. Założycielka wspólnoty „Chleb Życia podkreślała, że spotkanie z drugim, cierpiącym człowiekiem w którym winno się widzieć oblicze samego Chrystusa – jest istotą Ewangelii.
„Nadzieja dla Kościoła jest to, że taki człowiek robi rewolucję w mózgu – mówiła s. Chmielewska. – To nie jest facet, który głosi nam kazania a następnie idzie do siebie na lunch i je frutti di mare, obsługiwany przez trzy zakonnice, tylko, je razem z ludźmi bezdomnymi i im gotuje, zresztą świetnie” – stwierdziła s. Małgorzata.
Z kolei Szymon Hołownia wskazywał, że książkę kard. Krajewskiego choć zawiera rzeczy oczywiste czyta się z uczuciem świeżości, jakby coś skierowanego bezpośrednio do siebie – zupełnie jak Ewangelię.
„Pan Bóg nie jest w stanie dotknąć tajemnicy ludzkiej wolnej woli, więc nie może powstrzymać ludzi czyniących zło, ale kiedy zło się panoszy, to Bóg dosiewa dobra” – powiedział publicysta i założyciel fundacji Kasisi.
„W sytuacji gdy w Kościele instytucjonalnym mamy tyle przykładów nadużyć, ślepoty, głupoty i takiego zinstytucjonalizowania, które doprowadzi do obumarcia wielu części Kościoła, Pan Bóg daje takich ludzi jak Konrad Krajewski czy s. Małgorzata Chmielewska” – powiedział Hołownia.
Redaktor książki Krzysztof Tadej powiedział, że celem książki – podobnie jak istotą działalności kard. Krajewskiego – jest zbliżanie ludzi do Boga. Przyznał, że postać papieskiego jałmużnika, zwanego „kardynałem ulicy” nikogo nie pozostawia obojętnym i albo oburza albo zachwyca.
„Kardynał Krajewski mówi tak, jak papież Franciszek: prosto, jasno, bez dyplomacji” – dodał publicysta.
Zdaniem prowadzącego spotkanie Marcina Przeciszewskiego książka „pokazuje istotę Kościoła, istotę chrześcijaństwa” i jest bardzo niezmiernie potrzebna także Kościołowi w Polsce wobec wielkiego zawirowania, jakie w tej chwili przeżywa. „Książka jest busola, pokazuje w jakim kierunku mamy iść” – stwierdził redaktor naczelny KAI.
Choć kardynał woli pozostać w cieniu, w sposób konkretny pokazuje czym jest chrześcijaństwo. Często mówi „Żyj tak, aby ludzie pytali cię o Boga”, „Tam, gdzie zanosisz Chrystusa tam, jest centrum świata! Nie ma nieważnych miejsc i bocznych torów. Zanieś Chrystusa tam, gdzie może nie dotrze siostra zakonna czy ksiądz!”. Tłumaczy, że każdy wierzący jest żywym „tabernakulum”, przyjmując Chrystusa w Eucharystii. Ale a potem ma wynieść Go poza drzwi Kościoła i zanieść światu – w pierwszym rzędzie potrzebującym, wątpiącym, zagubionym, cierpiącym i dyskryminowanym.
„Będziesz robił to czego ja nie mogę”, „sprzedaj biurko, idź i szukaj biednych, bo to jest Jezus”, „patrz im w oczy, dotykaj ich”, „najlepiej nic nie kupuj, tylko zjedz z nimi”, – takie instrukcje dostał ks. Konrad Krajewski od papieża Franciszka, kiedy ten w 2013 r. powierzył mu funkcję swojego jałmużnika.
Kard. Krajewski jest osobą, obok której nie można przejść obojętnie, jego działania – na przykład włączenie prądu w bloku gdzie mieszkają biedni, pod groźbą poniesienia za ten czyn odpowiedzialności karnej – są opisywane i komentowane na całym świecie.
„Papieski Robin Hood” – jak go nazywają – często odwołuje się do „skandalicznego i bezwarunkowego” miłosierdzia Bożego. „Kiedy ojciec spotkał syna marnotrawnego, to nie stawiał mu żadnych warunków. Najpierw było miłosierdzie. Miłosierdzie wyprzedza sprawiedliwość” – podkreśla duchowny.Ci właśnie ludzie – zaświadcza Krajewski – są największym skarbem Kościoła, a wspólnota kościelna wokół nich winna się koncentrować.
W krótkich, lapidarnych wypowiedziach Krajewskiego odnajdujemy też Franciszka, dowiadujemy się co papież myśli naprawdę i jak mocuje się z kościelnymi schematami – aby odgrzebać istotę Ewangelii. Krajewski nie tylko należy do najbliższych współpracowników Franciszka ale jest jego przyjacielem i powiernikiem.
W książce opowiada także o swoich wspomnieniach związanych z Janem Pawłem II, u którego boku w latach 1999 – 2005 pracował jako ceremoniarz. Mówi w szczególności o „Ewangelii cierpienia”, jaką w ostatnich latach życia podążał ten święty papież.
W opracowaniu Krzysztofa Tadeja znajdziemy również odpowiedzi kard. Krajewskiego na pytania zadane przez pielgrzymów – gdyż co roku udaje się on pieszo z Łodzi na Jasną Górę – np.: Jak się zostaje kardynałem? Jak reagować, gdy spotkam bezdomnego lub pijanego? Czy ksiądz powinien używać pieniędzy z niewłaściwych źródeł? Co myśleć o karze śmierci?
Kard. Konrad Krajewski „Zapach Boga”, opracowanie i wstęp Krzysztof Tadej, Wydawnictwo Znak, 2019 r.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.