Drukuj Powrót do artykułu

Żelazko: spotkanie skautów z całej Europy

04 sierpnia 2003 | 10:54 | kjk //mr Ⓒ Ⓟ

Potężnym okrzykiem „Ad Mariam”, który oznacza „Do Maryi, Europo” i zapaleniem olbrzymiego ogniska w niewielkiej wsi Żelazko koło Ogrodzieńca oficjalnie rozpoczął się Międzynarodowy Zlot Przewodniczek i Skautów Europy Eurojam 2003.

Do 10 sierpnia uczestniczyć w nim będzie około 9,5 tysiąca młodych z Europy, Kanady, a nawet Libanu.
Na uroczystość otwarcia obozu przybyło wielu znakomitych gości. Były więc władze gmin Klucze i Ogrodzieniec, rzecznik praw dziecka Paweł Jaros, posłowie, prezydenci miast itd.
Olbrzymi plac przy drewnianej konstrukcji, której głównym elementem były maszty na flagi państw, których przedstawiciele są obecni na zlocie, wypełnili jednak przede wszystkim skauci. Zgodnie z programem Federacji Skautingu Europejskiego, organizatora imprezy, zostali podzieleni na dwa sektory. Z prawej strony, ubrani w jednakowe piaskowe mundury stali chłopcy, z lewej, w błękitnych bluzach dziewczęta.
Mimo tak szacownych gości, co chwilę można było usłyszeć okrzyki radości w kilkunastu językach świata. Wszystkim przypomniano najpierw prawo harcerskie. Dopiero później na maszty, wykonane zresztą sposobem harcerskim, a więc z drewna i bez użycia gwoździ, powędrowały flagi. Centralne miejsce zajęły flagi federacji skautingu w czerwonym krzyżem, Polski i Unii Europejskiej.
9 tysięcy młodzieży zaśpiewało następnie po łacinie modlitwę „Ojcze nasz”. Odczytany został również list otrzymany ze Stolicy Apostolskiej, w którym ogłoszono, że Federacja Skautingu Europejskiego otrzymała tytuł międzynarodowego prywatnego stowarzyszenia wiernych świeckich Kościoła powszechnego.
W wygłoszonym w czterech językach przesłaniu komisarza federalnego federacji skautowej Pierrette Givelet młodzi otrzymali zadanie walki ze swoimi słabościami, egoizmem, lenistwem, wyruszenia na spotkanie z drugim człowiekiem i z Bogiem zgodnie z hasłem zlotu „Duc in altum”, czyli „Wypłyń na głebię”.
„Wy jesteście nadzieją świata, Kościoła i Europy. Niech będzie ona oparta na mocnym fundamencie Chrystusa” – życzył skautom biskup Adam Śmigielski, który powtórzył te życzenia także po włosku i francusku, wzbudzając entuzjazm przybyłych. Centralnym momentem ceremonii otwarcia było zapalenie olbrzymiego ogniska zgodnie z hasłem „Młodzi zapalają Europę”. Złożyły się na niego kawałki drewna przywiezione przez wszystkich uczestników zlotu ze swoich krajów.
Jak poinformował KAI ks. Stanisław Gregorczyk, filipin, skauci mają na zlocie mocną opiekę duszpasterską sprawowaną przez prawie 100 duchownych. Z młodymi z Bułgarii przyjechał nawet archimandryta Vissarion Dobrev, który będzie sprawował opiekę nad 44 Bułgarami wyznania prawosławnego. Oprócz uczestnictwa we wspólnych nabożeństwach wszystkich uczestników zlotu będą oni mieli również własne spotkania modlitewne.
Ks. Bogusław Migut przypomniał, że organizacje zrzeszone w Federacji Skautingu Europejskiego działają w oparciu o specyficzną pedagogikę skautową, która troszczy się o całościowe wychowanie człowieka: jego sprawność fizyczną, intelektualną i o życie religijne. Harcerze przechodzą przez trzy etapy: wilczków, harcerek i harcerzy i wreszcie przewodniczek i wędrowców. Cały czas towarzyszą im duchowni, którzy nie są jednak bezpośrednimi przełożonym zastępów czy drużyn. „Wtedy zastępy najczęściej szybko się rozpadają” – wyjaśnia Jeanne Taillefer, sekretarz Federacji Skautingu Europejskiego. „Drużynowy i ksiądz muszą tworzyć pewien tandem wychowawczy, ale to nie ksiądz jest szefem, lecz raczej opiekunem duchowym szefa i skautów” – wyjaśnia Taillefer, dodając, że skauci mają być organizacją świecką.
Uczestnicy zlotu po oficjalnym rozpoczęciu spotykali się przy ogniskach. Jest to okazja do pierwszej wymiany doświadczeń. Bardzo często poszczególne drużyny znają się już wcześniej, choć działają w różnych krajach. Przygotowując się do zlotu pisali bowiem listy elektroniczne i tradycyjne.
Wtorek 4 sierpnia jest pierwszym dniem normalnego życia obozowego. Mimo tak dużej liczby przybyłych skautów na razie nie ma większych problemów logistycznych. Magda Cygielska z Lublina opowiada jedynie z uśmiechem, że pion zaopatrzenia wiele musiał się natrudzić, aby spełnić życzenie Włochów, by do śniadania mieli swoje biszkopty w ilości 68 tysięcy sztuk. W Żelazku obowiązują bowiem trzy kuchnie: włoska, francuska i polska. Każdy obóz przygotowuje jednak posiłki samodzielnie. Własnoręcznie skauci upieką też chleby, którym się podzielą między zastępami pod Jasną Górą w najbliższy czwartek.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.