Zmarł Pat Robertson – teleewangelista i ikona chrześcijańskich konserwatystów
11 czerwca 2023 | 18:54 | o. jj (KAI Tokio) | Virginia Beach Ⓒ Ⓟ
W wieku 93 lat zmarł 8 czerwca w swoim domu w Virginia Beach (stan Wirginia) Pat Robertson – słynny amerykański kaznodzieja i polityk Partii Republikańskiej. Założona przezeń Chrześcijańska Koalicja Ameryki przyczyniła się do wielu politycznych zwycięstw republikanów. On sam zresztą ubiegał się – bezskutecznie – o nominację na kandydata w wyborach prezydenckich w 1988 roku. O jego śmierci oznajmiła utworzona przez niego w 1960 stacja Christian Broadcasting Network CBN), dzięki której tego kaznodzieje słuchano w 70 językach na całym świecie.
„New York Times” w kilku artykułach pośmiertnych opisał m.in szczegóły jego powrotu do wiary i nawrócenia po jego wcześniejszym zagubieniu, a nawet myślach samobójczych.
Marion Gordon Robertson urodził się 22 marca 1930 r. w mieście Lexington w stanie Wirginia w rodzinie głęboko wierzących baptystów. Kilku jego kuzynów było pastorami w tym Kościele. Duży wpływ na jego wiarę miała matka Gladys, która często tłumaczyła dziecku, że „Bóg ma dla niego jakiś specjalny plan”. Wpoiła mu też poczucie dumy z przynależności do rodziny, z której wywodziło się dwóch prezydentów Stanów Zjednoczonych: William H. Harrison (w 1841) i Benjamin Harrison (1889-93).
Młody Marion przybrał imię Pat, które towarzyszyło mu do końca życia. Tak to tłumaczył: „Gdy byłem dzieckiem, mój starszy brat Willis zwykł poklepywać mnie często po policzku, mówiąc «Pat, pat, pat». I tak to później zostało”.
Idąc śladami swojego ojca, przyszły ewangelista myślał początkowo o pracy w administracji państwowej. Ukończył uniwersytet Washington and Lee w swoim rodzinnym mieście. Przez rok studiował prawo na Uniwersytecie Londyńskim a następnie ukończył Yale Law School. Poznał tam swoja przyszłą żonę Adelie Elmer. Chociaż młodemu małżeństwu urodził się wkrótce syn, to przyszły pastor zaczął doświadczać różnych pokus. Był to – jak sam to nazwał potem – „szalony” okres w jego życiu. Bywał częstym gościem nocnych lokali i oddawał się hazardowi. „Poczułem wówczas w sobie pustkę i brak szczęścia, a nawet myślałem o popełnieniu samobójstwa… Wybawieniem okazało się spotkanie z pewnym ewangelizatorem. W rezultacie Jezus Chrystus wszedł w moje życie, zmienił je i przebaczył wszystkie moje grzechy” – napisał w swojej autobiografii Pat Robertson.
Po nawróceniu pracował najpierw w redakcji pewnego magazynu religijnego, po czym w 1959 ukończył studia w Nowojorskim Seminarium Teologicznym ze stopniem magistra teologii. W 1961 został ordynowany na pastora w Południowej Konwencji Baptystów.
Chociaż był baptystą, to pod względem poglądów i zachowań przypominał zielonoświątkowców. Swoją karierę „pastora charyzmatycznego” rozpoczął od modlitw nad swym ciężko chorym synem Timothym. „Otrzymałem wówczas od Ducha Świętego dar modlitwy w różnych językach” – wyznał później Roberston.
Równolegle rozpoczęła się jego kariera polityczna w Partii Republikańskiej. W 1988 bezskutecznie ubiegał się o nominację z jej ramienia w wyborach na urząd prezydenta USA. Wcześniej i później nie zaniedbywał też pomocy charytatywnej: zorganizował np. sierociniec dla dzieci koreańskich. W 1961 założył telewizję religijną Christian Broadcasting Network, w której prowadził własny talk-show The 700 Club. W 1978 powołał do życia w Virginia Beach międzywyznaniową uczelnię chrześcijańską Regent University.
Bezkompromisowo krytykował tam aborcję, homoseksualizm, liberalizm i feminizm. Ale głosił też poglądy bardziej kontrowersyjne. Uważał np., że Bóg karze ludzi za przestępstwa moralne i stale powtarzał, że klęski żywiołowe są zemstą Bożą. Według niego tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi na Haiti w styczniu 2010 było karą za zawarcie przez władze tego kraju paktu z diabłem. W swoich wypowiedziach atakował hinduizm i islam, wzywał do zamordowania prezydenta Wenezueli Hugo Cháveza i głosił, że choroba izraelskiego premiera Ariela Szarona to zesłana na niego kara Boża.
Regularnie oznajmiał publicznie, iż otrzymuje od Boga wiadomości o zbliżających się wydarzeniach światowych. Zapowiedział m.in. nadejście Sądu Ostatecznego na koniec 1982 roku. W 2011 otrzymał nagrodę Ig Nobla w dziedzinie matematyki za obliczanie dat końca świata. [Jest to humorystyczny odpowiednik Nagrody Nobla za prace naukowe, które najpierw śmieszą, a potem skłaniają do myślenia i stwierdzenia, iż nie mogą lub nie powinny być powtarzane].
Był zwolennikiem i głosicielem teorii spiskowej, zakładającej istnienie międzynarodowego sprzysiężenia iluminatów, masonów, syjonistów, komunistów oraz światowych elit bankierskich, finansowanego m.in. przez rodzinę Rothschildów. Celem owego spisku miało być, według niego, ustanowienie nowego ładu światowego. Poglądy te zawarł w swojej książce „The New World Order” (1991).
Podsumowując życie Pata Roberstona prof. Karen Swallow Prior profesor z Południowowschodniego Seminarium Baptystów (cytowana przez „New York Times” 8 czerwca) zauważyła, że stworzył on wprawdzie wzór i podstawy dla konserwatystów religijnych, ale te jego poglądy przechodzą już do historii. „Obecnie wielu młodych protestantów ewangelikalnych coraz bardziej odczuwa frustrację z powodu tego sojuszu religii z polityką, zwłaszcza w kontekście różnych skandali seksualnych. Próbują oni w jakimś sensie podważyć fundament (założony przez P. Robertsona), na którym budowano dotychczasową wizję tego Kościoła” – napisała autorka komentarza.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.