Drukuj Powrót do artykułu

„Znak” odpowiada prof. Grygielowi

03 sierpnia 2017 | 12:00 | Kraków / tk / bd Ⓒ Ⓟ

Prośbę o pozostanie w zespole miesięcznika „Znak” skierowała do prof. Stanisława Grygiela redaktor naczelna kwartalnika, Dominika Kozłowska. W liście do redakcji, opublikowanym w KAI 23 lipca, prof. Grygiel poprosił o usunięcie swojego nazwiska z Kolegium Redakcyjnego tego czasopisma w geście sprzeciwu wobec usunięcia ze „Znaku” min. Jarosława Gowina, szefa tego periodyku w latach 1995-2005.

Udostępniony KAI list redaktor naczelnej „Znaku” do prof. Stanisława Grygiela:

Szanowny Panie Profesorze,

Pański list przeczytaliśmy ze smutkiem. To, co pisze Pan o godności osoby i o wolności sumienia, jest dla nas niezwykle ważne. Łączy nas przywiązanie do drogi, którą ponad 70 lat temu wytyczyli założyciele pisma z Hanną Malewską na czele. Mamy w związku z tym wrażenie, że motywacja stojąca u podstaw naszej decyzji o usunięcia Jarosława Gowina z Zespołu „Znaku” rozminęła się z Pana jej odbiorem. Proszę więc pozwolić, że raz jeszcze przedstawimy powody naszego działania.

Drogi większości osób z naszego środowiska stopniowo rozchodziły się z drogą Jarosława Gowina – proces ten postępował wraz z jego coraz głębszym zaangażowaniem politycznym. Zawsze jednak deklarowaliśmy otwartość i gotowość do rozmów z nim oraz ze wszystkimi, którzy mając inne poglądy, akceptują pewne minimum wspólnych wartości dotyczących państwa prawa i porządku demokratycznego. Przez długi czas uważaliśmy, że pozostajemy z Jarosławem Gowinem w przestrzeni, w której możliwy jest sensowny spór o dobro wspólne. Zachowywaliśmy dystans wobec jego licznych, podejmowanych w ramach różnych partii, inicjatyw politycznych.

Czytaj także: Prof. Grygiel nie zgadza się z wykluczeniem Jarosława Gowina z redakcji „Znaku”

Mimo krytycznej oceny nie odnosiliśmy się do działań, które doprowadziły przy jego udziale do stopniowego ubezwłasnowolnienia Trybunału Konstytucyjnego, ani nawet do jego negatywnych, wręcz obraźliwych wypowiedzi o uchodźcach, stojących w jawnej sprzeczności z wartościami pielęgnowanymi w środowisku „Znaku”.

W przypadku ustaw dotyczących reformy sądownictwa mieliśmy jednak – w powszechnej opinii prawniczych autorytetów – do czynienia z naruszeniem elementarnych zasad trójpodziału władzy i niezależności sądownictwa. Jesteśmy przekonani, że przyjęcie nowego prawa groziło złamaniem zasad zapisanych w Konstytucji RP. Poszanowanie tych zasad wyprowadzić można zarówno z przekonań konserwatywnych, liberalnych, jak i lewicowych. Przede wszystkim zaś z nauki społecznej Kościoła, kładącej nacisk na tak cenne dla Pana i dla nas kwestie godności i wolności człowieka oraz na znaczenie zasady pomocniczości, której próba budowania jednolitej, scentralizowanej władzy – co warto dodać, z pominięciem jakichkolwiek konsultacji społecznych – wyraźnie przeczy.

Nie ma dla nas znaczenia, która partia głosuje za takimi rozwiązaniami. Ktokolwiek by za nimi optował, zaprzecza – w naszym przekonaniu – tym wartościom, za którymi środowisko „Znaku” od początku istnienia się opowiadało. Nasza decyzja wypływała więc z troski o dobro wspólne i o poszanowanie instytucji gwarantujących podstawowe wolności obywatelskie.

Mamy nadzieję, że te wyjaśnienia czynią naszą decyzję bardziej zrozumiałą i skłonią Pana do pozostania w gronie Zespołu miesięcznika, na czym bardzo nam zależy i do czego gorąco zachęcamy.

Z wyrazami szacunku i najlepszymi pozdrowieniami,

Dominika Kozłowska

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

02 sierpnia 2017 15:07

Islam w wewnętrznym kryzysie

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.