Zwierzchnicy religijni domagają się ochrony świątyń we Francji

Przedstawiciele wspólnot religijnych Francji domagają się większej ochrony miejsc kultu. Zamach w kościele w Saint-Retinen-du-Rouvray na północy kraju pokazał, że celem napaści może się stać nawet najmniej okazałe miejsce spotkania wiernych, uważa rektor Wielkiego Meczetu w Paryżu Dalil Boubakeur.

Mówił o tym na spotkaniu przedstawicieli religii z prezydentem Francji Françoisem Hollandem 27 lipca w Pałacu Elizejskim. Imam wyraził jednocześnie wielkie ubolewanie muzułmanów z powodu najnowszego aktu przemocy, do jakiego doszło wczoraj. Zapewnił, że morderstwo jest sprzeczne ze wszystkimi naukami islamu.

Również wiceprzewodniczący Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego (CFCM) Ahmet Ogras zaapelował o bardziej intensywny dialog. „Musimy dokonać większych postępów w spotkaniach i dialogu” – powiedział Ogras, wyrażając przy tym przekonanie, że terrorystyczne ugrupowanie Państwo Islamskie przegra prowadzoną przez siebie walkę.

Katolicki arcybiskup Paryża kard. André Vingt-Trois oświadczył, że ludzie wierzący we Francji nie powinni dać się wciągnąć w polityczną grę Państwa Islamskiego. Zwrócił uwagę, że terroryści starają się nastawiać przeciwko sobie nawet dzieci w jednej rodzinie, toteż tym ważniejsza jest konsolidacja i solidarność społeczna.

Naczelny rabin Francji Haim Korsia zażądał od władz państwowych większych wysiłków na rzecz walki z terroryzmem. Jego zdaniem, do rosnącej liczby zamachów należy dostosować środki bezpieczeństwa.

Na zaproszenie prezydenta kraju w konferencji religii, zwołanej po zamachu na kościół w Normandii, uczestniczyli przedstawiciele katolicyzmu, prawosławia i protestantyzmu, islamu, judaizmu i buddyzmu. Do zamachu, w którym zginął w bestialski sposób 86-letni kapłan, sprawujący Eucharystię, przyznało się Państwo Islamskie.