Życie i twórczości Marii Hiszpańskiej-Neumann – nowość Biblioteki Więzi
10 lutego 2020 | 14:49 | tk | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Biografię Marii Hiszpańskiej-Neumann – niezwykłej artystki, której życie naznaczone zostało traumą wyniesioną z obozu Ravensbrück przybliża książka Marii Czarneckiej i Ewy Kiedo. Bogato ilustrowana publikacja, zawierająca ponad 200 zdjęć i reprodukcji przygotowana została z okazji 40. rocznicy śmierci graficzki i malarki, a wydana nakładem Biblioteki Więzi.
Książka „Zostały mi słowa miłości. Maria Hiszpańska-Neumann: życie i twórczość” zawiera dwie odrębne części. W pierwszej Maria Czarnocka kreśli biografię artystki posługując się skrawkami wielu wspomnień. Dociera, jak zaznacza wydawca, do awanturniczych nieraz perypetii jej przodków, rekonstruuje jej los w nazistowskim obozie w Ravensbrück i przybliża codzienność artystki w czasach PRL.
Z kolei twórczość Hiszpańskiej-Neumann, obejmującą głównie grafikę warsztatową, ilustrację książkową oraz realizacje plastyczne we wnętrzach sakralnych omawia Ewa Kiedio. Sztukę Hiszpańskiej przedstawia autorka w kluczu najczęściej podejmowanych przez nią motywów, jak miasto, dziecko, matka, oraz punktów przełomowych. Podkreśla m.in. uwagę na to, że w życiu i twórczości artystki wyraźnie widać cień tragicznych wydarzeń wojennych, a szczególnie pobyt w obozie.
Na znaczenie przeżyć w Radomiu i Pińczowie (gdzie artystka była więziona i przesłuchiwana przed wyjazdem do Ravensbrück) oraz w obozie, zwraca uwagę także jej córka, Bogna Neumann. Jej zdaniem gdyby nie te doświadczenia sztuka jej mamy wyglądałaby inaczej, choć oczywiście trudno wyrokować – jak. „Jedno by zostało: na pewno byłaby – bo to wynikało z jej psychiki i nielicznie zachowanych prac przedwojennych – melancholijna i zatroskana o najuboższych” – podkreśla Bogna Neumann w rozmowie z KAI. Dodaje jednocześnie, że Mysz (jak nazywana była w rodzinie i wśród znajomych) nie znosiła wszelkiej egzaltacji.
Córka artystki zwraca uwagę, że zmartwychwstający Chrystus jest w pracach Hiszpańskiej-Neumann smutny. „On wie, co my z tym zrobimy. Dzieje ludzkiej wolności toczą się dalej, a człowiek zrobi z tą wolnością bardzo różne rzeczy – to jest moja interpretacja” – dodaje.
Wydawca przywołuje m.in. słowa prof. Jana Białostockiego, który w 1961 r. zauważał: „Hiszpańska należy do najpopularniejszych polskich grafików. Jest jednym z nielicznych artystów, których dzieła spotyka się na ścianach przypadkowo odwiedzanych mieszkań. Jej grafika podoba się ludziom skądinąd dalekim od świata sztuki”.
Ks. Janusz Pasierb pisał po jej śmierci: „Była jak rzadko kto podobna do swoich dzieł. Była cyprysowa i ciemna. I tak, jak się nazywała, była hiszpańska. Drobna, szczupła, o wąskiej twarzy z ogromnymi oczami. Tyle tylko było w niej cielesności, żeby mógł się palić duch”.
Maria Hiszpańska urodziła się 28 października w rodzinie Stanisława Hiszpańskiego, znanego warszawskiego mistrza szewskiego. Studiowała od roku 1935 na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Wśród jej profesorów byli m.in. Stanisław Ostoja-Chrostowski, wybitny drzeworytnik i Karol Tichy, malarz, który zajmował się także ceramiką.
Ojciec Marii Hiszpańskiej zginął podczas bombardowania 25 września 1939. Podczas okupacji działała w Związku Walki Zbrojnej. 19 czerwca 1941 roku Maria została aresztowana i uwięziona w Radomiu, potem w Pińczowie. 10 kwietnia 1942 wywieziona do obozu Ravensbrück gdzie otrzymała numer 10219. Podczas pobytu w obozie wykonała wiele rysunków. Pracowała przymusowo w zakładach zbrojeniowych w Neubrandenburgu, w kwietniu 1945 uciekła podczas ewakuacji i doczekała w lesie wyzwolenia.
Latem 1945 roku Maria Hiszpańska powróciła do Warszawy. Zajęła się głównie grafiką książkową. Stworzyła wiele drzeworytów. Współpracowała z różnymi wydawnictwami ilustrując kilkadziesiąt tytułów, osadzonych głównie w Średniowieczu m. in. Pieśń o Rolandzie, „Testament wielki” Franciszka Villona „Złota legendę” Jakuba de Voragine’a czy „Kwiatki świętego Franciszka”.
W latach pięćdziesiątych XX wieku współpracowała z „Tygodnikiem Powszechnym”. Stworzyła wiele rysunków poświęconych życiu w obozach koncentracyjnych, z których część znalazła się w zbiorach muzeum w Ravensbrück.
W latach 60. zajęła się malarstwem ściennym, zwłaszcza w obiektach sakralnych. Wśród jej prac jest m.in. „Ostatnia Wieczerza” w kościele Wieczerzy Pańskiej na Mariankach w Górze Kalwarii (1968), Ołtarz świętych polskich (1968), Droga Krzyżowa i Madonna w kościele św. Klemensa i klasztorze księży Redemptorystów przy ul. Karolkowej w Warszawie oraz dwa witraże przedstawiające Chrystusa Zmartwychwstałego i Maryję z Jezusem na ręku w kościele w Kosowie Lackim. W roku 1978 w Hübingen w Niemczech – w Ośrodku Wypoczynkowym diecezji w Limburgu – wykonała pracę ścienną przedstawiającą drogę rozwoju duchowego człowieka, której celem i kresem jest Chrystus.
Maria Hiszpańska-Neumann zmarła 12 stycznia 1980 r. Została pochowana na służewskim cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej w Warszawie.
***
Maria Czarnecka, Ewa Kiedio, „Zostały mi słowa miłości. Maria Hiszpańska-Neumann: życie i twórczość”, Biblioteka Więzi (Tom 354), Warszawa 2020.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.