Bielski adwokat: ofiara polskich więźniarek z Ravensbrück za mało znana
14 kwietnia 2012 | 20:39 | rk Ⓒ Ⓟ
Istnieje wciąż duża potrzeba, by społeczeństwo wiedziało więcej o polskich ofiarach obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, gdzie kobiety poddawano okrutnym eksperymentom medycznym – podkreśla bielski mecenas Andrzej Sikora. Prezes Katolickiego Stowarzyszenia Oświatowego w Bielsku-Białej, którego mama, śp. Władysława Sikora była więźniarką tego obozu, przypominał podczas spotkania 14 kwietnia w Instytucie Teologicznym w Bielsku-Białej, że potrzeba upamiętnienia tamtych ofiar wynika m.in. z ubiegłorocznej uchwały Senatu RP, który ustanowił kwiecień miesiącem pamięci o ofiarach niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück.
W rozmowie z KAI Sikora wspominał, że gdy jego matka była ostatni raz w Ravensbrück w 1995 roku podczas obchodów 50. rocznicy wyzwolenia obozu, była rozgoryczona z powodu braku szczególnego upamiętnienia polskich ofiar obozu. „Nie było polskiego kapłana. Nie była wyeksponowana ofiara Polek. Byłe więźniarki same musiały sobie zorganizować część uroczystości” – wspomina były wojewoda bielski.
Podczas sobotniego spotkania uczestnicy obejrzeli film dokumentalny „Duśka”, którego bohaterką jest dr Wanda Półtawska, więźniarka obozu w Ravensbrück, doktor medycyny, specjalista w dziedzinie psychiatrii, matka czterech córek. Film w reżyserii Wandy Różyckiej-Zborowskiej otrzymał nagrodę „Real Rose Award” za najlepszy dokument na I Międzynarodowym Festiwalu Filmowym im. Jana Pawła II w Miami w USA w 2009 roku oraz Nagrodę Specjalną NSZZ „Solidarność” w Łodzi na Festiwalu Filmów o Rodzinie w 2008 roku.
W czasie spotkania uczniowie II LO im. Adama Asnyka w Bielsku-Białej zaprezentowali również wiersze byłych więźniarek, napisane w obozowych realiach.
Hitlerowski obóz w Ravensbrück był przeznaczony wyłącznie dla kobiet. Założono go w marcu 1939 roku w pobliżu miasta Fürstenberg w Meklemburgii. Przez obóz przeszło ponad 132 tys. kobiet 27 narodowości, z których zginęło około 92 tys. Liczba Polek w obozie sięgała około 40 tys. Przeżyło zaledwie 8 tys.
Wiele tysięcy kobiet zmarło z wycieńczenia i chorób. Więźniarki były wykorzystywane do pracy niewolniczej w obozie i poza nim, m.in. w fabrykach przemysłu zbrojeniowego. W latach 1942-1944 w Ravensbrück przeprowadzano zbrodnicze operacje doświadczalne, prawie wyłącznie na młodych Polkach, więźniarkach politycznych. Poddawano je zabiegom kostnym i mięśniowym. Wiele z tych, które przeżyły, zostało kalekami. Tysiące kobiet, które pozostały w obozie, SS pędziło w kierunku północno-zachodnim w tzw. "marszach śmierci”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.