Bliżej beatyfikacji o. Beyzyma „posługacza trędowatych”
13 marca 2002 | 18:31 | md //mr Ⓒ Ⓟ
Kard. Franciszek Macharski zamknął dochodzenie kanoniczne w sprawie cudownego uzdrowienia młodego mężczyzny za wstawiennictwem sługi Bożego o. Jana Beyzyma SJ. Stwierdzenie cudu jest konieczne do beatyfikacji „posługacza trędowatych”.
Zgromadzona w archidiecezji krakowskiej dokumentacja procesowa zostanie jutro przekazana Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie.
W 1997 roku młody mieszkaniec Krakowa uległ poważnemu wypadkowi drogowemu. Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. – Osiem miesięcy leżałem nieprzytomny w szpitalu. Uszkodzone były niemal wszystkie narządy wewnętrzne. Życie zawdzięczam wstawiennictwu o. Beyzyma – powiedział KAI mężczyzna.
Jego zeznania, zeznania innych świadków oraz opinie lekarzy zostały dziś podpisane i zapieczętowane w kaplicy Arcybiskupów Krakowskich. W Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie zostaną poddane ponownej analizie i ocenie lekarzy i teologów.
Potwierdzenie cudowności uzdrowienia spodziewane jest w ciągu najbliższych miesięcy. Niewykluczone, że Jan Paweł II ogłosi opiekuna trędowatych błogosławionym podczas sierpniowej pielgrzymki do Polski.
Proces beatyfikacyjny o. Jana Beyzyma SJ rozpoczął się w grudniu 1984 roku. Zeznania świadków i opinie lekarzy zbierano przez dwa lata. Równolegle toczyło się kanoniczne dochodzenie na Madagaskarze, gdzie jezuita pracował z trędowatymi. Dekret Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych dotyczący heroiczności życia i cnót o. Beyzyma został odczytany w obecności Jana Pawła II w Watykanie 21 grudnia 1992 roku. – Proces przebiegał szybko i sprawnie, gdyż nikt nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z wyjątkowym heroizmem i świętością – powiedział KAI wicepostulator o. Czesław Drążek SJ. Jezuita podkreślił, że głosy o potrzebie kanonizacji tego niezwykłego kapłana rozległy się w Krakowie już po jego śmierci w 1912 roku.
O. Jan Beyzym SJ urodził się w 1850 roku na Wołyniu. W wieku 22 lat wstąpił do zakonu jezuitów. Dwadzieścia sześć lat później wyjechał na Madagaskar, by opiekować się trędowatymi. Jest uznawany za prekursora nowoczesnej opieki medycznej nad dotkniętymi tą straszliwą chorobą.
Trędowaci, do których dotarł, żyli w skrajnym ubóstwie i opuszczeniu, pozbawieni prawa do godnego życia. O. Beyzym oddał zarażonym Malgaszom wszystkie siły i serce. Dzięki wsparciu mieszkańców dziewiętnastowiecznej Galicji zdołał wybudować nowoczesny szpital w Maranie. Szpital został otwarty 16 sierpnia 1911 roku. Tam trędowaci po raz pierwszy otrzymali fachową pomoc medyczną oraz stałą opiekę duchową.
Szpital, wciąż rozbudowywany, istnieje do dziś. W głównym ołtarzu szpitalnej kaplicy znajduje się sprowadzona przez o. Beyzyma kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. – Chorzy Malgasze otaczają Maryję z Jasnej Góry wielką czcią. Mówią o Niej: brązowa jak my i poraniona jak my – opowiada o. Czesław Drążek.
„Posługacz trędowatych” umarł z nędzy i osłabienia 2 października 1912 roku. Po jego zgonie prasa malgaska pisała: „Najpiękniejszą pochwałą tego człowieka jest to, że z miłości do Chrystusa zabiegał, by zawsze być posługaczem trędowatych. Są takie przymusowe prace, na jakie nawet zbrodniarzy się nie skazuje, a o. Beyzym pokochał je całym sercem”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.