„Christus vivit” – prezentacja papieskiej adhortacji w Warszawie
03 kwietnia 2019 | 06:00 | maj | Warszawa Ⓒ Ⓟ
O tym, że najważniejsze jest osobiste spotkanie młodego człowieka z Chrystusem, że młodzi nie mogą być tylko biernymi obserwatorami i o tym, że ich duszpasterze muszą przede wszystkim umieć słuchać – mówili uczestnicy konferencji prasowej, podczas której zaprezentowana została posynodalna adhortacja apostolska „Christus vivit”. Jest ona owocem XV Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów nt. „Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania”, jakie odbyło się w dniach 3-28 października ub.r. w Watykanie. Prezentacja dokumentu odbyła się równolegle w Watykanie i w Warszawie, w sekretariacie KEP.
„To dokument o spotkaniu młodego człowieka z Jezusem” – powiedział abp. Ryś w wideo-przesłaniu zaprezentowanym podczas konferencji. Arcybiskup łódzki wyjaśnił, że papieski dokument silnie akcentuje „pionowy” wymiar zagadnienia, jakim jest duszpasterstwo młodzieży. W nawiązaniu do adhortacji zwrócił też uwagę, jak ważne jest zakorzenienie młodych w przeszłości – poprzez m.in. relacje ze starszymi – oraz w przyszłości – poprzez decyzję o wyborze formy miłości na całe życie.
– To z momentu spotkania z Bogiem ma wyrastać wszystko, co nazywamy refleksją dogmatyczną, refleksją moralną oraz wszystkie kwestie zaangażowania społecznego młodych. W centrum musi być kerygmat – powiedział odnosząc się do tekstu adhortacji bp Marek Solarczyk, przewodniczący Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży KEP i ojciec synodalny. W kwestii praktyki duszpasterskiej zwrócił uwagę, że powinniśmy umiejętnie wykorzystywać to, co już mamy oraz stawiać na współpracę – bardziej niż na podejmowanie szeregu oddzielnych inicjatyw.
Zaznaczył też, że bardzo ważne jest towarzyszenie młodym – w rodzinie, w gronie wychowawców i duszpasterzy ale też we wspólnocie rówieśniczej. Musi to być towarzyszenie uważne, cierpliwe oraz polegające na wspólnym słuchaniu.
Bp Solarczyk podkreślił również, że z adhortacji wybrzmiewa mocny apel o to, by młody człowiek nie był tylko zewnętrznym obserwatorem, ale by podejmował zaangażowanie.
Wątek ten podjął również bp Marian Florczyk, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Sportowców, ojciec synodalny. Komentując tekst papieskiego dokumentu zaznaczył, ze trzeba być aktywnym, po to, by zmieniać świat. Młodzi mogą go zmieniać przede wszystkim poprzez własne wzrastanie, rozwój duchowy – a to może się dokonać poprzez spotkanie z Jezusem żyjącym.
Bp Florczyk podkreślił, że zbyt wielu katolików, w tym również zbyt wielu młodych, ma koncepcję Jezusa historycznego – człowieka prawego, doskonałego lekarza, rewolucjonisty. – Tymczasem Chrystus zmartwychwstał! Chrystus żyje! – powiedział.
Zwrócił też uwagę, że papież Franciszek pisze o młodości jako o stanie ducha i serca, stanie pełnym niepokoju, związanym z poszukiwaniem przyszłości. – Ten stan niepokoju często próbują wykorzystać ludzie starsi dla wsparcia jakiejś ideologii, traktując młodych jak „mięso armatnie” lub „grupy szturmowe” – mówił.
-Warto zajrzeć do tej adhortacji – zaapelowała do młodych Karolina Błażejczyk z Krajowego Biura Światowych Dni Młodzieży, uczestniczka spotkania przedsynodalnego w marcu 2018 r. – Tekst dobrze się czyta, odpowiada on na wiele pytań – dodała. Ujmujące jej zdaniem jest zaprezentowane w dokumencie indywidualne podejście do duszpasterstwa młodzieży i zaakcentowanie, że nie da się uogólniać pewnych kwestii; każdy młody człowiek jest inny i ma swoje konkretne życie. Karolina Błażejczak zwróciła też uwagę na dużą ilość odwołań w tekście do treści przekazywanych młodym podczas kolejnych Światowych Dni Młodzieży, zwłaszcza w Panamie ale też w Krakowie i w Rio. – Świadczy to o tym, że Światowe Dni Młodzieży są bardzo ważne na drodze duszpasterstwa młodzieży – powiedziała.
– My młodzi chcemy was, księży, z krwi i kości, nie bojących się też mówić o swoich słabościach – powiedział Mateusz Godek z portalu ewangelizacyjnego godly.com. – Wyobraźmy sobie, jak by Jezus traktował młodych, jak by z nimi rozmawiał. Nie bądźmy dziwakami, z innej planety – dodał. Podkreślił też, że nie warto zbytnio myśleć o młodych jako jakiejś osobnej grupie – trzeba pamiętać, że wszyscy jesteśmy rodziną, częścią jednej wspólnoty.
Zaznaczył, że papież Franciszek traktuje młodych serio, jak partnerów do rozmowy. – W adhortacji czuć ojcowską troskę, to, że papież staje po naszej stronie, choć stawia też wymagania –przede wszystkim, by nie przechodzić na przedwczesną emeryturę, umieć ryzykować i nie bać się porażek – mówił.
Dodał jednak, że dokument nie jest skierowany tylko do młodych. Zawiera też konkretne wskazania duszpasterskie. – Dawać młodym odpowiedzialność za ich duszpasterstwo, nie robić wszystkiego za nich, słuchać -i w odpowiedzi na realne potrzeby tworzyć program duszpasterski, tworzyć przestrzeń do wyrażania krytyki, zwracając uwagę, że krytycyzm jest dla młodych czymś naturalnym, skupiać się na Dobrej Nowinie, nie akcentować przesadnie, że Kościół jest „oblężoną twierdzą”.
– Inwestycja w młodych to inwestycja w przyszłość Kościoła. Młodość to najważniejszy czas formacji – podkreślił.
Zaproponował też, by spotkać się za rok i podsumować, co przez ten czas udało się zrobić, by wcielić papieski dokument w życie. – Chodzi o to, by go realizować; jeśli tego nie zrobimy, to opowiadając o nim tracimy tylko nasz czas – stwierdził.
W odpowiedzi na pytanie dziennikarzy o odbywającą się 30 marca pielgrzymkę środowisk narodowych na Jasną Górę, ks. dr Paweł Rytel Andrianik poinformował, odwołując się do rozmowy z przeorem Jasnej Góry, że nie można nikomu zabronić modlić się w sanktuarium a jednocześnie, że przeor nie został wcześniej poinformowany o takich elementach programu pielgrzymki, jak składanie ślubowań przez nowych członków Młodzieży Wszechpolskiej, czy przemówienia polityków.
Konferencję prasową w Sekretariacie KEP w Warszawie prowadził o. Stanisław Tasiemski OP, który przetłumaczył tekst adhortacji „Christus vivit” na język polski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.