Drukuj Powrót do artykułu

Abp Adrian Galbas SAC: jeżeli chcesz wyruszyć w drogę, nie czekaj aż wszyscy będą gotowi

27 marca 2025 | 11:41 | jm | Bydgoszcz Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. KAI

„Jeżeli chcesz wyruszyć w drogę, nie czekaj aż wszyscy będą gotowi” – powiedział w Bydgoszczy abp Adrian Galbas SAC podczas spotkania dla liderów i przedstawicieli wspólnot diecezji bydgoskiej z okazji 21. rocznicy jej powstania.

Dzieje Apostolskie obrazem Kościoła Synodalnego. Do czego zatem potrzebny nam Synod?” – to temat, jaki podjął 25 marca delegat Konferencji Episkopatu Polski na II sesję zgromadzenia Synodu w Rzymie i koordynator w Kościele w Polsce Synodu o synodalności. – Potrzebna jest grupa wiernych, którzy są przekonani, zapaleni, a macie szczęście, że wasz biskup jest do tego przekonany, bo jest to sytuacja nieoczywista – mówił arcybiskup.

„Niech prezbiterzy chętnie słuchają świeckich, rozpatrując po bratersku ich pragnienia i uznając ich doświadczenie i kompetencje w różnych dziedzinach ludzkiego działania, by razem z nimi mogli rozpoznać znaki czasu”. – To nie jest cytat z papieża Franciszka. To nie jest cytat z „Ewangelii gaudium”. To nie jest cytat ze św. Jana Pawła II. To jest fragment jednego z dokumentów Soboru Watykańskiego II. Mógłby być włożony spokojnie do „Christifideles laici”, czyli adhortacji Jana Pawła II na temat apostolstwa świeckich, do „Ewangelii gaudium” i dokumentów papieża Franciszka – zauważył abp Galbas SAC.

„Niech też prezbiterzy z zaufaniem powierzają świeckim zadania w służbie Kościoła, zostawiając im swobodę i pole do działania. Owszem, odpowiednio zachęcając ich, by przystępowali do pracy także z własnej inicjatywy” – cytował dalej metropolita warszawski. – Papież Franciszek, kiedy w jego głowie i sercu pojawiła się myśl o tym, by zaproponować Kościołowi drogę synodalną, odwołał się m.in. do tego tekstu, mówiąc – to ciągle potrzebuje realizacji. Kiedy rozważacie synod w diecezji, to zdanie to może być ciągle takim „ukłuciem” – powiedział.

Według abp. Adriana Galbasa SAC, myśląc o synodzie powszechnym, trzeba postawić trzy pytania. – Pierwsze, które brzmi: czy jestem zadowolony ze wszystkiego, co dzisiaj mamy w Kościele? Myśląc oczywiście o tym, co należy do jego sfery ludzkiej. Czyli o tym, co w Kościele zostawił nam Pan Bóg, byśmy nie tyle po swojemu, co słuchając Jego natchnień, porządkowali. Czy to jest uporządkowane najlepiej, jak być może? Jeżeli odpowiedź na to pytanie brzmi tak, nic się nie da w Kościele poprawić, też poprawić w diecezji bydgoskiej, w archidiecezji warszawskiej, to dalej nie ma co iść – mówił.

Jeżeli jednak odpowiedź brzmi nie – nie jestem do końca z tego zadowolony jako biskup, ksiądz, człowiek świecki – to pojawia się drugie pytanie, czy chcę to zrobić? Ponieważ w Kościele – jak dodał abp – jest bardzo wielu, którzy z założonymi rękami mówią, wiele rzeczy mi się nie podoba, jednak nie zamierzam nic z nimi robić. – Nie mam siły, czasu, ochoty, więc niech będzie jak jest. Jeśli jednak uważamy, że chcemy się zaangażować w zmiany, to jest potrzebne trzecie pytanie. Czy zgadzam się z tezą papieża Franciszka, że synod może w tym pomóc – powiedział, abp Adrian Galbas SAC, dodając, że Ojciec Święty odczytuje w synodzie pewną szansę.

Jednak według metropolity wielu księży, w tym biskupów, powtarza, że to nie jest dobra droga. – To sprawia, że z tą myślą trudno się „przebić” i coś zrobić. Dalej abp Galbas SAC wskazał na dwie fazy synodu, które zostały zrealizowane. Pierwsza dotyczyła spotkań w parafiach, lokalnych Kościołach i tzw. kontynentalnych. – Wielu z was w takich pracach uczestniczyło, dzieląc się swoim przeżyciem Kościoła. To jest ważne. Nie to, co ja wiem na temat Kościoła, bo mogę bardzo dużo, ale ciągle będzie mi obcy – mówił, wskazując na drugą fazę – rzymską, składającą się z dwóch sesji.

Następnie abp wskazał na trzecią fazę, która zakłada cztery rzeczy. Pierwsza z nich to przyjęcie. Tu metropolita przytoczył słowa z listu kard. Mario Grecha, sekretarza generalnego synodu. „Proces przyjęcia wskazówek wyrażonych w dokumencie końcowym w sposób odpowiedni do lokalnych kultur i potrzeb wspólnot”. – To jest bardzo ważna i pokorna propozycja. Czyli jest coś, co nam dał dotychczas synod i teraz jako Kościół lokalny – i ten w Bydgoszczy, i ten w Warszawie, patrzymy, co z tego jest dla nas – mówił.

Arcybiskup Adrian Galbas SAC wymienił na drugim miejscu porównanie. Robić to (czyli to przyjęcie) w łączności z całym Kościołem. Chodzi o wymianę darów między Kościołami oraz w całym Kościele. W trakcie drogi wszyscy będą mogli czerpać z bogactwa i kreatywności procesów realizowanych przez Kościoły lokalne, zbierając ich owoce w ramach swoich struktur terytorialnych. Proces ten będzie również okazją do wspólnej ewaluacji decyzji podjętych na poziomie lokalnym oraz rozpoznania postępów w zakresie synodalności” – cytował kard. Grecha, podkreślając dalej podjęcie wybranych wskazówek synodu, wskazując również na potencjał. – To jest bardzo przejrzysta droga, którą Kościół proponuje nam do 2028 roku – dodał.

Metropolita podkreślał mocno znaczenie relacji w Kościele, gdzie każdy jest ważny dla drugiego. – Relacje, które biorą się z faktu, że jesteśmy ochrzczeni. I ten chrzest dał nam taką samą godność w Kościele – mówił. Kościół relacji – to według abp. Galbasa SAC – taki, w którym mogę spodziewać się pytania od siostry, brata – jak się czujesz? – Jeśli taki Kościół uda nam się stworzyć nawet w mikroskali, to jest Kościół synodalny – powiedział.

Spotkanie odbyło się w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym. – Diecezja bydgoska to część Kościoła Powszechnego. Chciałbym tylko zachęcić do tego, byśmy podążali za tym, co rzeczywiście jest jakoś dla nas nieznane, a jednak nie siedzimy w miejscu – mówił na wstępie bp Krzysztof Włodarczyk. – Bardzo się cieszę, że jesteście i możemy doświadczyć wspólnoty różnorodności charyzmatów dzięki Duchowi Świętemu i obecności księdza arcybiskupa. Bardzo ważne jest, byśmy budowali jedność w różnorodności – dodał ordynariusz diecezji bydgoskiej. – Trzeba szykować się na czasy, w których coraz większą rolę będą odgrywać ludzie świeccy – dodał Jacek Marczak ze wspólnoty Domowego Kościoła.

– Jestem tutaj, ponieważ mam również osobistą historię związaną z abp. Galbasem, kiedy był proboszczem w Poznaniu, gdzie studiowałem z narzeczoną. Spodobały nam się jego kazania i zapytaliśmy go czy mógłby nas przygotować do ślubu, w czasie którego głosił nam także słowo Boże – powiedział Jacek Marczak. – Synodalność powinna polegać przede wszystkim na tym, byśmy ze sobą rozmawiali. Byśmy nie trzymali się swoich utartych, zamkniętych schematów. Byśmy byli bardziej otwarci, elastyczni. Patrzyli na tych, którzy są na pograniczu odejścia z Kościoła lub odeszli, a nie tylko na tych, co ciągle są – podsumowała dziewica konsekrowana – Agnieszka Cichowicz.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.