Abp Jędraszewski w Boże Narodzenie: Podnieś rękę! Błogosław! Wspieraj!
25 grudnia 2024 | 12:04 | pra | Kraków Ⓒ Ⓟ
Doświadczenie Jezusowej kenozy, tego Jego wyniszczenia się z miłości dla nas, daje nam siłę nadziei, aby każdego roku, w tę cichą, świętą noc, ale także przez całe Święta Bożego Narodzenia z coraz większą ufnością Go błagać: Podnieś rękę! Błogosław! Wspieraj! – mówił abp Marek Jędraszewski w poranek Święta Bożego Narodzenia w czasie Mszy św. sprawowanej w kaplicy klasztornej Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach transmitowanej przez TVP.
W homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że Ewangelia poranka Święta Bożego Narodzenia ukazuje drugą odsłonę historii betlejemskich pasterzy. Pierwsza odsłona – odczytana podczas Pasterki – zawierała anielskie przesłanie do pasterzy o narodzeniu Zbawiciela w Betlejem. Na treść drugiej odsłony składała się najpierw decyzja pasterzy, aby udać się do Betlejem a potem ich reakcja na widok Maryi, Józefa i Niemowlęcia.
Metropolita krakowski mówiąc o Maryi, która „wszystkie te sprawy [o których usłyszała od pasterzy], zachowywała i rozważała je w swoim sercu”, zaznaczył, że zestawiała je z orędziem, jakie dokładnie dziewięć miesięcy wcześniej, w Nazarecie, skierował do Niej anioł Gabriel. – W Nazarecie poczęła Syna, w Betlejem Go zrodziła. Zgodnie z poleceniem anioła Gabriela, za tydzień nada Mu imię Jezus, to znaczy Jahwe-Bóg jest Zbawieniem. On jest też tak bardzo upragnionym i tak oczekiwanym przez wszystkich synów i córki Izraela, zapowiadanym przez proroków, Mesjaszem. On jest także Panem, Synem Bożym, Synem Najwyższego, którego „panowania nie będzie końca”. A jednocześnie jest tym maleńkim Dzieciątkiem, owiniętym w pieluszki, położonym przez Nią w żłobie. Dzieciątkiem, którego płacz uciszała pokarmem ze swej dziewiczej piersi. Jak to wszystko jest możliwe? – mówił arcybiskup dodając, że rozważania Maryi dały początek niekończącym się rozważaniom tajemnicy Wcielenia, które od 2025 już lat przenikają życie Kościoła.
Elementem tych rozważań są słowa kolędy Franciszka Karpińskiego „Bóg się rodzi”, które zwłaszcza w pierwszej zwrotce wyrażają niezmierne w swej głębi paradoksy, łączące się z przyjściem Dzieciątka Jezus na świat. – Jak bowiem wieczny Bóg może się rodzić? Jak moc może zadrżeć w swej kruchości? Jak Pan wszechświata może stać się nagim Dziecięciem? Jak gorący ogień może przemieniać się w lód, a blask obracać się w ciemność? Jak Nieskończony Bóg może doświadczać czasowych i przestrzennych ograniczeń? Jak ktoś wzgardzany przez ludzi jest równocześnie wysławiany i adorowany? Jak na skutek swej cielesności skazany na śmierć Człowiek jest jednocześnie Królem nad królami? – pytał metropolita.
– Wszystkie te paradoksy znajdują swój fundament w paradoksie nad paradoksami, który w „Prologu” do swej Ewangelii wyraził św. Jan Apostoł, stwierdzając: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” – podkreślił arcybiskup zaznaczając, że kluczem do rozumienia tego „paradoksu nad paradoksami” jest miłość Boga ku człowiekowi. – Stąd to podwójne uniżenie i wyniszczenie się Chrystusa, Jego podwójna kenoza – stanie się Człowiekiem i śmierć na krzyżu – dodał mówiąc, że doświadczenie tej Jezusowej kenozy, daje nam siłę nadziei, aby każdego roku, przez całe Święta Bożego Narodzenia, z coraz większą ufnością Go błagać: „Podnieś rękę! Błogosław! Wspieraj!”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.